Gwiazdor tragicznie zginął w styczniu. Właśnie pokazali jego ostatni film
Początek tego roku był trudny dla miłośników mocnych wrażeń, adrenaliny i motorsportu. W pierwszych dniach stycznia świat obiegła koszmarna wiadomość - jedna z największych gwiazd motorsportu zginęła w wieku 55 lat. Ken Block potrafił zrobić z samochodami niesamowite rzeczy. Jego ostatni projekt właśnie ujrzał światło dziennie.
Kochał szybką i efektywną jazdę, drift i zapach palonej gumy. Ken Block, współtwórca Hoonigan Industries i marki DC Shoes, był jednym z najsłynniejszych kierowców rajdowych na świecie i wybitnym showmanem. Startował na najwyższym poziomie od połowy lat 2000. i wielokrotnie stawał na podium. Brał udział również w innych aktywnościach, takich jak motocross, snowboard i skateboard. W ciągu ostatnich kilku lat został też gwiazdą mediów społecznościowych, zdobywając miliony fanów na całym świecie.
Największą sławę i rozpoznawalność dała mu jednak popularyzacja samochodowej gymkhany, czyli wyczynowej jazdy między sztucznymi przeszkodami, na odpowiednio przygotowanym torze. Początkowo wykorzystywana przez niego do szlifowania umiejętności za kierownicą, została wyniesiona przez Blocka na zupełnie nowy poziom. Filmy prezentujące jego wyczyny są niezwykle widowiskowe i to nie tylko za sprawą jego niezwykłego talentu, ale również doskonałego montażu i realizacji oraz faktu, że dla Blocka torami były między innymi ulice Los Angeles, Las Vegas, Dubaju czy Londynu. Każda kolejna gymkhana Kena Blocka była widowiskiem na hollywoodzkim poziomie.
Niestety, 2 stycznia 2023 roku zginął w koszmarnych okolicznościach. Podczas przejażdżki na skuterze śnieżnym w stanie Utah, najechał na strome zbocze, spadł z pojazdu i został przez niego przygnieciony. Ratownicy po przybyciu na miejsce stwierdzili zgon na miejscu.
Po śmierci Kena Blocka stowarzyszenie FIA (Światowa Federacja Samochodowa) w hołdzie dla utalentowanego kierowcy wyłączyła z użytku w w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC) numer startowy 43. Ten przylgnął do niego i w pewnym sensie stał się synonimem nazwiska Block.
Śmierć Kena Blocka przekreśliła wielkie plany marki Audi, która w 2021 roku podpisała kontrakt z rajdowcem. Za kierownicą kosmicznego Audi S1 Hoonitron, inspirowanym legendarnym Audi Sport Quattro S1, Ken miał udowadniać, że elektromobilność w motorsporcie jest mile widziana - fani mocnych wrażeń mieli okazję się o tym przekonać jeszcze przed jego odejściem. To, co pokazał na ulicach Las Vegas, przechodzi ludzkie pojęcie!
Drugi projekt z serii “Electrikhana" miał miejsce na ulicach Meksyku. W swoim ostatnim filmie Ken Block szaleje na ulicach jednej z największych metropolii świata. Duże prędkości, ciasne uliczki, zawrotki na ręcznym i wielkie chmury siwego dymu - wszystko to i jeszcze więcej zobaczycie w ostatnim projekcie, który Ken zrealizował z firmą Hoonigan za kierownicą elektrycznej rajdówki.