Jak uniknąć mandatu za odcinkowy pomiar prędkości? Legalny sposób
Tomasz Kromp
Odcinkowe pomiary prędkości to systemy, które stają się coraz powszechniejsze na polskich drogach. Dzięki nim możliwe jest rejestrowanie przypadków przekroczenia prędkości na danym odcinku drogi. Czy istnieje legalny sposób na uniknięcie mandatu?
Spis treści:
Gdzie są odcinkowe pomiary prędkości?
Odcinkowe pomiary prędkości kontrolują średnią prędkość pojazdów poruszających się na konkretnych odcinkach dróg. System składa się z dwóch bramek. Na pierwszej z nich (wjazdowej), kamera rejestruje dane pojazdu i czas wjazdu na odcinek objęty pomiarem. Z kolei na drugiej bramce (wyjazdowej) odczytywany jest czas wyjazdu z owego odcinka. Pomiar następuje poprzez obliczenie średniej prędkości, z którą poruszał się dany samochód lub jednoślad. Jeżeli została ona przekroczona, to wówczas kierowca może spodziewać się mandatu.
System odcinkowych pomiarów prędkości nieustannie się rozwija. Rzeczona technologia powstaje na coraz to nowych odcinkach dróg. W Polsce funkcjonuje już w około 60 miejscach. Najdłuższy odcinkowy pomiar prędkości monitoruje ponad czternastokilometrowy odcinek drogi ekspresowej S7 pomiędzy Falęcicami a Nowym Gózdem. Tego rodzaju systemy znajdują się również na autostradach A2 i A4, drogach ekspresowych S2, S8 i S11, a także wielu drogach krajowych.
Jak legalnie uniknąć mandatu na odcinkowym pomiarze prędkości?
Niektórzy kierowcy mogą zastanawiać się nad tym, czy istnieje jakiś legalny sposób na uniknięcie mandatu na OPP. Prawdopodobnie najskuteczniejsze okaże się utrzymywanie stałej dozwolonej prędkości na całej trasie pomiaru. W tym przypadku pomocny jest tempomat, choć trzeba pamiętać, że nie każdy samochód jest w niego wyposażony.
Jeżeli przeoczyliśmy znak informujący o odcinkowym pomiarze prędkości i nie mamy pewności, czy poruszaliśmy się wcześniej przepisowo, to wówczas dobrym pomysłem okazuje się zjechanie na parking bądź stację benzynową (o ile takie miejsca znajdują się na trasie objętej odcinkowym pomiarem prędkości) i odczekanie kilku minut. Warto jednak pamiętać o tym, że w trakcie jazdy autostradą, nieuzasadnione zjechanie na pas awaryjny i zatrzymanie się na nim może poskutkować mandatem w wysokości nawet 300 zł.