Holowanie na autostradzie. Kierowcy popełniają kardynalny błąd

Co do zasady, samodzielne holowanie pojazdów na autostradzie jest zabronione. Nie wolno holować nawet do najbliższego wyjazdu ani miejsca obsługi podróżnych. Niestety, wielu kierowców lekceważy ten zakaz. W ten sposób dowodzą, że nie dorośli do ruchu autostradowego i nie rozumieją, jakie stwarzają zagrożenie.

Holowanie samochodu na autostradzie możliwe jest tylko pod jednym warunkiem
Holowanie samochodu na autostradzie możliwe jest tylko pod jednym warunkiem123RF/PICSEL

Niestety, wciąż na polskich autostradach możemy dostrzec takie oto sytuacje:

Holowanie na autostradzie w porze nocnej i w dodatku włączone światła awaryjne! Kompletne dyletanctwo. Ile to już razy pisaliśmy o tym, że podczas holowania nie mogą być włączone światła awaryjne. Ale jak widać do niektórych kierowców nic nie dociera.

Tutaj podobna sytuacja i znowu światła awaryjne. W dodatku pojazd holowany tańczy za holującym, odchyla się niebezpiecznie w lewo.

I kolejny przykład postępowania kierowców zawodowych. Dwa busy połączone linką i prędkość 120 km/h!

Dlaczego holowanie na autostradzie stwarza zagrożenie?

Zgodnie z przepisami dopuszczana prędkość podczas holowania poza obszarem zabudowanym nie może przekraczać 60 km/h. Już sam fakt poruszania się po autostradzie samochodu z tak niską prędkością powoduje utrudnienie ruchu i stwarza potencjalne zagrożenie. Pomyślcie jak szybko będzie się zbliżał do takiej zawalidrogi pojazd, który ma prawo jechać z prędkością 140 km/h.

Jazda podczas holowania z większą prędkością niż 60 km/h świadczy z kolei o wyjątkowej lekkomyślności kierowców.

Przy prędkości 120 km/h pojazd pokonuje w ciągu jednej sekundy ponad 33 metry. Przecież jedna sekunda to czas reakcji kierowcy i zadziałanie hamulców. A linka holownicza ma długość 4-6 metrów i tyle tylko wynosi odstęp pomiędzy pojazdami. A zatem, jeśli kierujący pojazdem holującym będzie zmuszony gwałtownie hamować, pojazd holowany z całą pewnością uderzy w niego. Nie pomoże nawet wspaniały refleks, bo praw fizyki nie da się oszukać.

Takie zderzenie może spowodować reakcję łańcuchową i kolejne wypadki, bo przecież nie wiadomo jak zachowają się te auta po zderzeniu.

Kto może holować na autostradzie?

Holowanie może być realizowane na autostradzie tylko przez wyspecjalizowane pojazdy pomocy drogowej i to tylko do najbliższego wyjazdu albo miejsca obsługi podróżnych.

Dotyczy to holowania na tzw. motylku czyli stalowej ramie. Wówczas pojazd holowany nie musi być kierowany.

Jeżeli samochód jest przewożony na lawecie pomocy drogowej, to oczywiście może podróżować autostradą jako ładunek.

Poza tym kierowcy pomocy drogowej potrafią właściwie oznakować miejsce awarii i to oni w razie jakiegoś zdarzenia ponoszą za to odpowiedzialność.

Zapamiętaj! Jeżeli zdarzyła ci się awaria auta na autostradzie zapomnij o amatorskim holowaniu. Na autostradzie holowanie jest zawsze zabronione!

A zatem nie dzwoń do kumpla czy znajomego, ale wezwij pomoc assistance albo zgłoś awarię pod numer 112.

Wielu kierowców zapewne obawia się, ile przyjdzie im zapłacić za takie holowanie. Warto więc pamiętać, że mandat za holowanie na autostradzie wynosi 300 zł., a jeśli do tego dojdzie jeszcze nieprawidłowe oznakowanie pojazdów (np. światła awaryjne), to możecie zapłacić 600 zł!

Jeżeli podczas holowania dojdzie do jakiegoś wypadku, wszystkie okoliczności będą przemawiać przeciwko tobie. Już sam fakt, że podjąłeś holowanie na autostradzie będzie okolicznością bardzo obciążającą.

Autostrada to droga szybkiego ruchu i wszelkie zaburzenia płynności tego ruchu mogą być niezwykle niebezpieczne. Każdemu może przydarzyć się awaria samochodu, ale w takim przypadku należy postępować zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas