Kwadratowy znak z liczbą na niebieskim tle. Kierowcy nie wiedzą o co chodzi

Kierowcy podróżujący na zachód lub południe Europy zapewne niejednokrotnie zetknęli się z dziwnym kwadratowym znakiem z cyframi na niebieskim tle. Choć na pierwszy rzut oka może przypominać znak ograniczenia prędkości, nie wiąże się on z karami, mandatami, ani punktami karnymi. O co więc chodzi?

Kwadratowy znak z liczbą na niebieskim tle. Kierowcy nie wiedzą o co chodzi
Kwadratowy znak z liczbą na niebieskim tle. Kierowcy nie wiedzą o co chodziMicha Klootwijk123RF/PICSEL

Większość znaków drogowych spotykanych w Europie jest nam dobrze znana – mimo że mogą występować pewne różnice w wyglądzie, ich przekaz jest zrozumiały i nie budzi wątpliwości. Czasami jednak trafiamy na oznaczenia, które mogą zaskoczyć polskich kierowców i wprowadzić ich w zakłopotanie. Przykładem takiego znaku jest niebieski kwadrat z białymi cyframi, który może przypominać dobrze nam znane oznaczenie ograniczenia prędkości.

Kwadratowy znak to nie obowiązek a zalecenie

W pewnym sensie jest to słuszne skojarzenie. W odróżnieniu jednak od charakterystycznego koła z czerwoną obwódką, kwadratowe tablice nie narzucają nam żadnego obowiązku, a jedynie wskazują prędkość, którą zaleca się utrzymywać na danym odcinku drogi. "Zalecaną" oznacza tu np. prędkość optymalna, którą kierowca powinien się poruszać dla własnego bezpieczeństwa i komfortu jazdy.

Taki znak nie narzuca nam żadnego obowiązku, a jedynie wskazuje prędkość, którą zaleca się utrzymywać na danym odcinku drogiMARICEL123RF/PICSEL

Na przykład na ostrym zakręcie lub w bardziej krętym odcinku trasy, zamiast ustalać sztywny limit prędkości dla wszystkich pojazdów, drogowcy umieszczają znak sugerujący, że bezpieczna prędkość to 50 km/h. Kierowcy, którzy czują się pewnie za kierownicą i mają np. bardziej sportowy, zwrotny samochód, mogą jechać szybciej – oczywiście wciąż zgodnie z obowiązującymi przepisami. Z kolei osoby prowadzące mniej zwrotne, większe lub cięższe pojazdy, dostają wskazówkę, jaka prędkość będzie najbezpieczniejsza na danym odcinku.

Mandat nam nie grozi, ale konsekwencje owszem

Krótko mówiąc, za przekroczenie prędkości podanej na takim znaku nie grozi mandat, ale informacja ta pomaga kierowcom ustalić, jaka prędkość pozwoli im podróżować bezpiecznie, nie stwarzając zagrożenia.

Należy jednak pamiętać, że podana zalecana prędkość to nie tylko uprzedzenie dla kierowcy. W krajach, gdzie stosowane są takie znaki, kierowca, który weźmie udział w wypadku i jednocześnie zostanie mu udowodnienie przekroczenie rekomendowanej prędkości, także może zostać obciążony częścią winy za zdarzenie.

"Prędkość zalecana" to częsty widok na zachodzie Europy

Tego rodzaju znaki są dość powszechne na niemieckich autostradach, gdzie zazwyczaj informują, że zalecana prędkość na danym odcinku wynosi 130 km/h. Rekomendujące prędkość znaki mogą również pojawić się na odcinkach, gdzie prowadzone są prace drogowe lub w miejscach, gdzie szerokość drogi została zmniejszona z innych powodów.

Znak sugerowanej prędkości może różnić się wyglądem i formą w zależności od kraju. W większości państw europejskich spotkamy niebieski kwadrat z białymi cyframi, choć istnieją także lokalne warianty. Na przykład, w Norwegii używa się białego kwadratu z czarnym oznaczeniem, a w Wielkiej Brytanii od pewnego czasu stosuje się zielone znaki sugerujące prędkość.

O włos od tragedii na przejściu dla pieszychPolicjaPolicja