Oszukał system. Wymienił baterię w elektryku przed domem w 3 godziny
Kierowcy nieustannie wskazują, że głównym problemem samochodów elektrycznych jest długi czas ładowania baterii oraz niewystarczający zasięg. Spora grupa zwraca również uwagę na spadającą żywotność akumulatorów oraz konieczność kosztownej wymiany. To, co niegdyś uważano za największą wadę Nissana Leafa, okazało się jego największą zaletą i pozwoliło na samodzielną wymianę baterię przed domem w zaledwie trzy godziny.

W skrócie
- Największym wyzwaniem dla właścicieli samochodów elektrycznych pozostaje szybkie zużycie baterii oraz wysokie koszty ich wymiany.
- Youtuber Battery Man samodzielnie wymienił baterię w Nissanie Leaf, korzystając z prostoty konstrukcji auta.
- Po wymianie akumulatora i naprawach technicznych samochód uzyskał znacznie większy zasięg oraz przeszedł pozytywnie przegląd.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Nabywcy pojazdów BEV podkreślają, że cieszy ich stały wzrost liczby stacji ładowania oraz coraz nowocześniejsze ładowarki, które znacznie przyspieszają proces uzupełniania energii. Ich najpoważniejszą obawą pozostaje jednak kwestia degradacji baterii w związku z ładowaniem, eksploatacją i wpływem temperatury. Ten problem zna każdy, kto przez dłuższy czas użytkował ten sam telefon - z biegiem czasu smartfon rozładowuje się znacznie szybciej.
Skazywali go na porażkę. Twierdzono, że to największa wada Nissana Leafa
Nissan Leaf był jednym z pierwszych masowo produkowanych samochodów elektrycznych i pierwszym, który zdobył tak dużą rzeszę fanów. Szybko jednak zauważono, że jego największą wadą jest brak aktywnego chłodzenia baterii. Dziś okazuje się jednak, że brak rurek z cieczą oraz dodatkowego systemu chłodzenia to ogromna zaleta - wymiana baterii ogranicza się jedynie do rozpięcia złączy elektrycznych i fizycznej podmiany modułu.

Wymienił baterię w aucie elektrycznym w trzy godziny. Zrobił to przed domem
Twórca kanału Battery Man postanowił wymienić w starym Nissanie Leafie ZE0 baterię na nową z modelu e+ (vel ZE1 2.0). Teoretycznie cały proces powinien być bardzo prosty nie tylko ze względu na brak aktywnego chłodzenia, ale również dlatego, że japoński producent nie utrudnił sprawy. Podczas faceliftingu modelu odświeżono nadwozie i wnętrze, zastosowano mocniejsze silniki oraz baterię o większej pojemności, ale nie zmieniono wymiarów ani sposobu montażu akumulatora.
Mężczyzna zdecydował się przeprowadzić wymianę samodzielnie na podjeździe przed domem. Niezbędny okazał się zakup elektroniki służącej do połączenia komputera pokładowego z nowym akumulatorem, a także dopasowanych szyn montażowych, innego bezpiecznika oraz mocniejszych sprężyn amortyzatorów, co wynikało z faktu, że nowa bateria o dwukrotnie większej pojemności jest o 100 kg cięższa od oryginalnej.
Wada okazała się kluczowa. Elektryczny Nissan Leaf dostał drugie życie
Battery Man podkreśla, że choć sama wymiana nie jest trudna pod względem mechanicznym, to praca z wysokim napięciem wymaga wiedzy i ostrożności. Na szczęście Nissan Leaf jest konstrukcyjnie bardzo prosty, dlatego po około trzech godzinach proces wymiany akumulatora przeprowadzony na podjeździe przed domem został pomyślnie zakończony. Po pełnym naładowaniu komputer pokładowy wskazał zasięg wynoszący 367 km.
Nissan Leaf oblał badanie techniczne. Ile kosztowała wymiana baterii?
Po wymianie baterii konieczna była wizyta na stacji diagnostycznej oraz wykonanie przeglądu technicznego. Pierwszy zakończył się wynikiem negatywnym nie z powodu nowego akumulatora, lecz problemów z hamulcem oraz zużytym zawieszeniem. Po wymianie poszczególnych podzespołów drugie badanie zostało zaliczone pozytywnie, a samochód mógł legalnie wyjechać na drogi publiczne.
Battery Man poinformował, że cała operacja - łącznie z kosztem baterii - wyniosła około 3,2 tys. funtów, czyli nieco ponad 16 tys. złotych. Mężczyzna stwierdził, że wymiana była prosta i dodał, że bez wahania zdecydowałby się na nią ponownie.