Drony nad Polską latają codziennie. Policyjne oko na kierowców
Policja już od dobrych kilku lat posiada na swoim wyposażeniu drony, które służą nie tylko do monitorowania sytuacji z powietrza, na przykład w trakcie imprez masowych, ale też rejestrowania wykroczeń kierowców. Funkcjonariusze drogówki na terenie całej Polski organizują specjalne akcje, ale też wykorzystują drony podczas codziennych działań. Dowód w postaci filmu nagranego przez drona jest niepodważalny, a ujawniane wykroczenia dotyczą różnych sytuacji.

W skrócie
- Policja coraz częściej wykorzystuje drony do monitorowania ruchu drogowego, wykrywania wykroczeń i rejestrowania dowodów.
- Drony używane przez funkcjonariuszy są wyposażone w zaawansowane kamery z dużym zoomem, co pozwala dokładnie zidentyfikować wykroczenia i sprawców.
- Nagrania z dronów stanowią niepodważalny dowód, a wykrywane naruszenia najczęściej dotyczą niezatrzymania się na znaku STOP, wyprzedzania przed przejściem dla pieszych oraz używania telefonu podczas jazdy.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Policyjne drony na niebie zasadniczo nie różnią się od tych komercyjnych, poza tym, że zwykle są zauważalnie większe. Często wykorzystują kamery o lepszych właściwościach - nawet 30-krotnym zoomie optycznym i 180-krotnym zoomie cyfrowym. Wszystko po to, by jakość nagrania nie pozostawiała wątpliwości co do rodzaju wykroczenia, a także tego, kto je popełnił.
Drony nad Polską. Policja ujawnia wykroczenia kierowców
Drony, czyli bezzałogowe statki powietrzne, szczególnie chętnie używane są przez policjantów z wydziałów ruchu drogowego. Jak mówi st. asp. Łukasz Porębski z Komendy Policji Powiatowej w Oławie: "Policjanci mogą wykorzystywać drony do kontroli ruchu drogowego, w tym również do sprawdzania, czy kierowcy stosują się do znaku STOP. Akcje te mają na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach i zapobieganie łamaniu przepisów."
To oczywiście nie jedyne zastosowanie dronów - używa się ich podczas imprez masowych, poszukiwań osób zaginionych czy zatrzymań przestępców. Drogówka może je wykorzystywać praktycznie bez ograniczeń - zarówno na autostradach, drogach pozamiejskich jak i w mieście.
Mandat z drona. Jak wygląda kontrola?
Zwykle sposób działania jest podobny. W powietrze wysyłany jest bezzałogowy statek powietrzny, dzięki czemu funkcjonariusz na ziemi zyskuje "oczy" obserwując dany fragment drogi - może to być odcinek autostrady czy skrzyżowanie. Po zauważeniu (i zarejestrowaniu) wykroczenia patrol policji zatrzymuje dany pojazd na dalszym odcinku drogi i ujawnia kierującemu to, co nagrał dron. Najczęściej policjanci rejestrują niezatrzymanie się na znaku STOP, wyprzedzanie przed lub na przejściu dla pieszych, "wyścigi słoni", czyli wyprzedzające się na autostradzie ciężarówki lub przejazd na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Pod okiem kamer są też piesi czy rowerzyści.
Przypomnijmy, że mandat za niezatrzymanie się przed znakiem STOP to 300 zł i osiem punktów karnych, z kolei za przewinienie takie jak wyprzedzanie przed przejściem kierowca zostanie ukarany mandatem w wysokości 1,5 tys. zł i aż piętnastoma punktami karnymi.
Obraz z kamer policyjnych dronów jest zresztą nagrywany w tak wysokiej jakości, że policjanci mogą ujawniać nawet wykroczenia związane z korzystaniem z telefonów podczas jazdy.
St. asp. Łukasz Porębski dodaje: "Nagrania okazują się niezbitym dowodem - kierowcy, którzy nie są pewni swojego wykroczenia, widząc materiał z drona, przyjmują mandaty bez dyskusji."
Policja przypomina, że akcje z wykorzystaniem dronów organizowane są cyklicznie, a liczba tych urządzeń cały czas rośnie.