Coraz droższe ładowanie aut elektrycznych. Co się dzieje?

Ładowanie samochodów elektrycznych jest droższe i bardziej skomplikowane
Ładowanie samochodów elektrycznych jest droższe i bardziej skomplikowaneJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

W skrócie

  • Ceny ładowania samochodów elektrycznych w Polsce stale rosną, a operatorzy wprowadzają dynamiczne taryfy.
  • Orlen zakończył dużą promocję, przez co stawki za ładowanie znacząco wzrosły, a opłaty zmieniły się także w sieci Eleport.
  • Tesla wprowadziła nowe opłaty za przedłużone korzystanie z Superchargerów, a ranking EV Klub Polska wskazuje ogromne zróżnicowanie cen.
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu

Koniec promocji na Orlenie. Ceny ostro w górę

Zobacz również:

Uwaga na stacjach Tauronu. Można się naciąć

Najtaniej jest na ładowarkach Tesli. Ale i tu są nowe opłaty

Ładowanie aut elektrycznych nigdy nie będzie tak proste jak tankowanie?

Wdrażanie taryf dynamicznych to naturalny kierunek rozwoju tego sektora. W Polsce mamy już ponad 9,5 tys. publicznych punktów ładowania, ale tempo rozwoju musi się zwiększyć. Zgodnie z prognozami przygotowanymi przez Biuro Badań i Analiz PSNM, do 2030 r. potrzebować będziemy ponad 50 tysięcy punktów ładowania, aby obsłużyć rosnącą liczbę pojazdów elektrycznych
ocenia Maciej Gis z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.
"Congestion fee", choć może budzić kontrowersje, jest skutecznym narzędziem zarządzania ruchem na stacjach, zmusza kierowców do bardziej efektywnego korzystania z ładowarek i zwalnia miejsce dla kolejnych użytkowników
mówi prezes EV Klub Polska Łukasz Lewandowski.
Kupił auto z ogromnym długiem. Siedem dni na zapłatęPolsat NewsPolsat News