18,13 zł za 100 km. W Polsce da się jeździć taniej niż na LPG
Ministerstwo Przemysłu opublikowało kolejne zestawienie cen dotyczące kosztów przejechania 100 km samochodami z różnymi układami napędowymi. Pierwszy raz w historii w ministerialnym rankingu nie zwyciężyło LPG. Resort przekonuje, że obecnie najtaniej jeździ się w Polsce na prądzie. Haczyk? Swój elektryczny samochód musimy ładować w domu.
Spis treści:
Resort przemysłu opublikował cykliczny ranking dotyczący porównania cen paliw alternatywnych. Najnowsze zestawienie dotyczy kosztów przejechania dystansu 100 km przeciętnym samochodem (ranking mówi o autach segmentu C oraz średnich SUV-ach i crossoverach) zasilanym benzyną, olejem napędowym, gazem płynnym LPG, gazem CNG i energią elektryczną.
LPG wciąż najtańszym paliwem w Polsce. Chyba że masz dom i elektryka
Teoretycznie w ministerialnym zestawieniu wszystko jest po staremu. Na tle innych paliw kopalnych bezkonkurencyjny pozostaje gaz płynny. Jak czytamy w ministerialnym dokumencie:
Ze względu na brak modeli w segmencie C i średnich SUV/crossoverów do obliczenia średniego zużycia LPG zostały wybrane najbardziej popularne modele pojazdów zasilanych LPG o mocy silnika 100-150 KM zarejestrowane jako nowe pojazdy w 2024.
W takim zestawieniu LPG wciąż jest niekwestionowanym mistrzem kosztów. Zdaniem Ministerstwa Przemysłu w ostatnim kwartale 2024 roku pokonanie 100 km zasilanym LPG samochodem kompaktowym w Polsce kosztowało średnio 24,18 zł. W przypadku pozostałych paliw kopalnych było to odpowiednio:
- 35,38 zł dla benzyny,
- 28,91 zł dla oleju napędowego,
- 42,54 zł dla CNG.
Bezemisyjnie znaczy drogo. Ile kosztuje 100 km samochodem elektrycznym i wodorowym?
Na tym tle słabo prezentują się wyniki samochodów bezemisyjnych. Najdroższe w eksploatacji są obecnie auta zasilane wodorem. Pokonanie 100 km kompaktowym SUVem (przez brak w ofercie takich aut segmentu C to jedyna podana wartość) kosztowało średnio 65,55 zł za 100 km. Zauważalnie drożej niż w przypadku benzyny i oleju napędowego wychodziła też jazda elektrykiem (40,55 dla 100 km autem kompaktowym).
Na prądzie taniej niż na gazie. Wystarczy, że masz własny dom i sporo cierpliwości
Fani elektromobilności mogą jednak odtrąbić sukces. Pierwszy raz w historii ministerialnych zestawień resort opublikował też zestawienie dotyczące pokonania dystansu 100 km samochodem elektrycznym ładowanym w domu.
Do tej pory porównanie bazowało wyłącznie na średnich cenach paliw na stacjach benzynowych i – w przypadku elektryków – publicznych ładowarkach. Po wielu upomnieniach ze strony właścicieli elektrycznych samochodów zestawienie dotyczące IV kwartału 2024 uwzględnia wreszcie koszty ładowania auta elektrycznego w domu.
Do obliczeń wybrane zostały najpopularniejsze nowe elektryczne samochody osobowe zarejestrowane w 2024 roku o mocy 170-250 KM z dwóch najpopularniejszych segmentów, tj. segmentu C oraz średnich SUV-ów i crossoverów
I dodaje, że oszacowania kosztów dokonano bazując na cenach energii elektrycznej dla sektora gospodarstw domowych obejmujących wszelkie niezbędne opłaty (cenę energii elektrycznej, akcyzę, opłatę dystrybucyjną, podatek VAT). Oznacza to, że chodzi o energię dostarczaną z sieci. Nie trzeba więc dysponować instalacją fotowoltaiczną.
Ile kosztuje ładowanie elektryka w domu? Jest tanio i długo
Z ministerialnych wyliczeń wynika, że cena 1 kWh wynosiła w III kwartale 2024 roku średnio 1,14 zł. Dla auta segmentu C przyjęto średnie zużycie energii na poziome 15,9 kWh/100 km. W przypadku kompaktowego SUV-a było to 17 kWh/100 km.
Przy tych założeniach ładowane w domu samochody elektryczne pokonują 100 km taniej niż auta zasilane LPG. W przypadku pojazdu segmentu C to odpowiednio 18,13 zł. Dla SUV-a – 19,38.
Pamiętajmy jednak, że mowa wyłącznie o przejechaniu konkretnego dystansu, a nie całościowych kosztach eksploatacji. W każdym przypadku do wyliczeń brane są przecież najpopularniejsze w danym segmencie (C lub C+ SUV) nowe auta zarejestrowane w rozważanym okresie.
Śmiało można więc przyjąć, że w przypadku LPG chodzi o nową Dacię Duster, która w najpopularniejszej wersji kosztuje obecnie 94,8 tys. zł. Dla porównania najpopularniejszy w Polsce w 2024 roku elektryczny SUV segmentu C – Volvo EX30 – kosztował w grudniu od 176 990 zł.
Wypada jeszcze dodać, że ministerialne zestawienie w żaden sposób nie uwzględnia czasu spędzanego przez dany pojazd pod dystrybutorem lub ładowarką. Chętni na zakup elektryka muszą wiedzieć, że ładowanie auta z domowej sieci – bez korzystania z akcesoryjnych ładowarek - zajmuje nawet około 50 godzin. W większości przypadków (kwestia przyłącza domowego) czas można sporo skrócić inwestując w ładowarkę ścienną (7-22 kW/h), ale ceny takich urządzeń wahają się dziś od około 2 do 5 tys. zł. To koszt, który musimy uwzględnić planując zakup auta elektrycznego.