W imię ochrony przyrody wywołali pożar. Zakład Tesli wstrzymał produkcję

Wstrzymana produkcja w niemieckiej fabryce Tesli oraz brak prądu w mieście Erkner oraz w części Berlina – to skutki dzisiejszej awarii zasilania. Według wstępnych ustaleń miała ona być spowodowana pożarem – policja podejrzewa celowe podpalenie i prawdopodobnie znalazła także zakopane niebezpieczne materiały.

Ewakuacja fabryki Tesli pod Berlinem

Wszystko zaczęło się od pożaru, który wybuchł we wczesnych godzinach porannych w pobliżu fabryki Tesli w niemieckiej gminie Gruenheide pod Berlinem. Ogień doprowadził do odcięcia prądu oraz ewakuacji pracowników zakładów.

Jak podaje miejscowa policja, otrzymała ona rano zgłoszenie o głośnym huku i pożarze słupa energetycznego w pobliżu fabryki. Straż pożarna przybyła na miejsce około godziny 5:15 i rozpoczęła akcję gaśniczą. Pożar udało się opanować i nie zbliżył się on do zakładu Tesli. Doszło jednak do odcięcia prądu nie tylko w fabryce, ale także okolicznej miejscowości Erkner oraz w części Berlina.

Reklama

Obecnie trwa badanie przyczyn pożaru. Policja podejrzewa, że mogło dojść do celowej detonacji ładunku wybuchowego, aby zniszczyć słup energetyczny. W pobliżu znaleziono namiot należący do "aktywistów klimatycznych" oraz tabliczkę ostrzegającą przed zakopanymi pod ziemią materiałami wybuchowymi. Ogłoszono alarm i sprowadzono na miejsce Brandenburską Służbę Unieszkodliwiania Materiałów Wybuchowych.

Protesty aktywistów pod fabryką Tesli

Około 100 "aktywistów klimatycznych" rozpoczęło akcję protestacyjną w okolicach fabryki Tesli już w miniony czwartek. Wygląda na to, że protest nie ma już formy wyłącznie pokojowej.

Kłopoty Tesli w Niemczech. Jej zakład łamie normy środowiskowe?

To już kolejne problemy jakie Tesla ma w związku ze swoją fabryką pod Berlinem. Elon Musk planował rozbudowę zakładu, anektując kolejne 170 hektarów terenu do już zajętych 300 hektarów. Jest to niezbędne, aby móc osiągnąć zakładaną produkcję na poziomie 500 tys. pojazdów rocznie. Rozbudowa wymagałaby jednak wycięcia kolejnych drzew, a na to nie zgodzili się okoliczni mieszkańcy.

Kolejny problem to doniesienia o przekraczaniu norm zanieczyszczeń przez fabrykę Tesli. Jak podają miejscowe media normy fosforu i azotu mają być przekroczone nawet sześciokrotnie, a problem może trwać już od dwóch lat. Amerykański producent miał być już wielokrotnie upominany na temat jakości odprowadzanych zanieczyszczeń, jednak nie zajął się problemem ani też nie zadeklarował, że zrobi to w przyszłości. Lokalne samorządy skierowały już do spółki Berliner Wassertriebe wezwanie do odcięcia fabryki Tesli od kanalizacji, do momentu rozwiązania problemów z przekraczaniem norm.

Oznaczałoby to całkowite zatrzymanie produkcji. Przedstawiciele amerykańskiego producenta twierdzą jednak, że na terenie zakładu mają własną oczyszczalnię ścieków, a do sieci podłączone są tylko obiekty sanitarne i zakładowa kuchnia.

Niemiecki zakład Tesli produkuje wyłącznie elektryczne samochody - Teslę Model Y.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Berlin | Elon Musk | Tesla Model Y
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy