Kłopoty Tesli w Niemczech. Jej zakład łamie normy środowiskowe?

Tesla ma poważny problem ze swoją fabryką Gigafactory Berlin-Brandenburg. Służby alarmują, że ścieki pochodzące z zakładu znacząco przekraczają dopuszczalne normy zanieczyszczeń. Amerykańskiemu producentowi grozi nawet wstrzymanie produkcji.

Wodociągi regionu Strausberg-Erkne (WSE) alarmują, że działająca pod Berlinem fabryka Tesli znacząco przekracza normy zanieczyszczeń wody - informuje niemiecka stacja RTL, powołując się na dokumenty, do których dotarła niemiecka agencja prasowa dpa. 

Tesla przekracza normy zanieczyszczeń

Z kolei z informacji redakcji portalu stern.de, na które powołuje się portal maz-online.de, wynika, że normy fosoforu i azotu mają być przekroczone nawet sześciokrotnie. Problem może trwać od dwóch lat. Jak zwraca uwagę wspomniana wyżej stacja, amerykański producent miał być już wielokrotnie upominany na temat jakości odprowadzanych zanieczyszczeń, jednak nie zajmował się problemem ani też nie obiecał, że zrobi to w przyszłości.

Reklama

Oczywiście znacząco przekroczone normy zanieczyszczeń mogą budzić obawy mieszkańców o jakość wody płynącą w kranach. Portal rbb24.de zwrócił uwagę, że część ścieków odprowadzanych przez WSE oczyszcza spółka Berliner Wassertriebe. Firma poinformowała jednak, że wspomniane zanieczyszczenia nie wpływają na jakość wody pitnej w Berlinie.

Niemieckie wodociągi chcą jednak zająć się problemem. Na 1 marca zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie. W piśmie WSE skierowanym do burmistrzów okolicznych regionów spółka domaga się odcięcia zakładowi połączenia z kanalizacją do odwołania. To zaś oznaczałoby konieczność wstrzymania produkcji. Na posiedzeniu rozważane ma być także zaprzestanie odprowadzania ścieków pochodzących z niemieckiego zakładu amerykańskiego producenta.  

Przekroczone normy zanieczyszczeń. Tesla odpowiada

W oświadczeniu Tesla nie kwestionowała zwiększonych odczytów dotyczących zanieczyszczeń. Jak stwierdzono "występują pojedyncze przekroczenia" - informuje tagesschau.de. Zwrócono również uwagę, że fabryka posiada własną oczyszczalnię ścieków, a te, które odprowadza do sieci, pochodzą z obiektów sanitarnych i kuchni zakładowej.  

Jak informuje portal rbb24.de, całą sytuację skrytykowali politycy. Peter Vida, polityk działającej w Branderburgii partii BVB/Freie Wahler, stwierdził, że władze landu powinny troszczyć się o obywateli, a nie o Teslę. Krytycznie do sprawy odniósł się również Sebastian Walter z ugrupowania Die Linke.

Tesla chce rozbudować zakład. Mieszkańcy przeciwni

Tesla planuje rozbudowę swojego niemieckiego zakładu. Liczący 300 hektarów teren miałby zostać powiększony o 170 hektarów. Na tym terenie amerykański producent chce wybudować magazyny czy przedszkole zakładowe. By to osiągnąć konieczne będzie jednak wycięcie ponad 100 hektarów lasu. W związku z tym plany firmy Elona Muska spotykają się ze sprzeciwem mieszkańców i organizacji ekologicznych. Dano temu wyraz w trakcie niedawnego referendum. Większość mieszkańców sprzeciwiła się rozbudowie zakładu - głosowało tak 3 499 mieszkańców. Z kolei 1 882 poparło pomysł amerykańskiego producenta. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy