Nawet 1200 km na jednym ładowaniu. Baterie Toyoty nie pojawia się na czas?

Hybrydy Toyoty są hitem sprzedaży na całym świecie, jednak to nie oznacza, że japońskiego giganta ominie elektryfikacja. Koncern od kilku lat pracuje nad wydajnymi bateriami, które na jednym ładowaniu mają pozwolić na przejechanie do 1200 km. Kiedy trafią na rynek? Wbrew wielu obietnicom, termin ich debiutu ciągle się oddala.

O przełomowych akumulatorach ze stałym elektrolitem przedstawiciele japońskiej marki mówią już od wielu lat. Rewolucyjne baterie fluorkowo-jonowe (FIB) mieszczą do 7 razy więcej energii w jednostce masy ogniwa w porównaniu do baterii litowo-jonowych, a to oznacza, że akumulatory półprzewodnikowe ładują się w ok. 10 minut, a w dodatku zapewniają maksymalny zasięg na poziomie do 1200 km. Według wstępnych założeń nowoczesne baterie miały pojawić się na rynku najpóźniej w 2025 roku wraz z debiutem samochodów elektrycznych nowej generacji. Gdyby tak się stało, Toyota szybko dogoniłaby pionierów elektryfikacji tj. Tesla czy BYD, ale...

Reklama

Baterie Toyoty nie pojawią się na czas

Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez przedstawicieli indyjskiego oddziału Toyoty, wydajne akumulatory, które mogą zrewolucjonizować rynek aut elektrycznych, zostaną skomercjalizowane najwcześniej na przełomie 2027 i 2028 roku. Dopiero w późniejszym czasie miałaby ruszyć produkcja na pełną skalę.

Elektryczne nowości Toyoty. Jakie auta pojawią się na rynku?

Do 2026 roku japoński koncern planuje mieć w europejskiej ofercie 6 aut w pełni elektrycznych. Bezemisyjne nowości zostały zaprezentowane pod koniec ubiegłego roku na Kenshiki Forum - pokazano cztery koncepcyjne Toyoty i jeden Lexus.

W pierwszej połowie 2024 roku na rynku ma zadebiutować produkcyjna wersja koncepcyjnego modelu Urban SUV. Elektryczny crossover wymiarów Yarisa Crossa ma być sprzedawany w odmianie z napędem na przednią oś lub wszystkie koła i będzie oferowany z bateriami o dwóch pojemnościach.

Z kolei w 2025 roku pojawi się produkcyjna wersja modelu Sport Crossover Concept, który  ma być alternatywą dla SUV-ów marki, z ogromną kabiną i ponadprzeciętnym komfortem jazdy. Do 2026 roku pojawi się także Toyota FT-3e zbudowana na bazie nowej architektury dla samochodów elektrycznych, która umożliwia stworzenie szerokiej gamy produktów. To model większy od sprzedawanego dziś bZ4X i opracowany z myślą o redukcji masy i maksymalizacji zasięgu.

Elektryfikacja nie przeszkodzi Toyocie w produkowaniu aut ekscytujących. Dowodem na to jest Toyota FT-Se, koncepcyjny model supersportowego coupe, który ma przyspieszać do “setki" poniżej 3 sekund. Podobno ten samochód ma w przyszłości ustanowić nowy rekord na torze Nurburgring. Ze stajni Lexusa wyjedzie z kolei auto, które ma być elektrycznym następcą modelu ES. Produkcyjną wersję koncepcyjnego Lexusa LF-ZC mamy poznać w 2026 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Toyota | samochody elektryczne | elektryki | producenci samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy