Program "NaszEauto” się rozkręca. Złomują stare auta i zgarniają pieniądze
Polacy coraz śmielej korzystają z dopłat do zakupu pojazdów zeroemisyjnych "NaszEauto”. Najważniejsza informacja jest taka, że nie tylko rośnie liczba złożonych wniosków, ale wreszcie, po wielu miesiącach oczekiwania, ruszyły pierwsze wypłaty. Na konta kupujących auta elektryczne trafiło już niemal 1,9 mln zł.

W skrócie
- Rośnie zainteresowanie programem dopłat do pojazdów zeroemisyjnych "NaszEauto”. Wykorzystano dotąd tylko 12,59% puli środków.
- Największą popularnością cieszy się leasing i wynajem aut elektrycznych wśród przedsiębiorców i osób fizycznych.
- Połowa osób fizycznych ubiegających się o wsparcie wnioskuje również o bonus za zezłomowanie auta. Poziom wykorzystania środków nie przekroczył jeszcze 13 proc.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który zarządza programem "NaszEauto" poinformował, że do końca czerwca bieżącego roku Polacy złożyli ponad 6,5 tys. wniosków o dofinansowanie na zakupu pojazdu zeroemisyjnego. Więcej dotyczy dopłaty do leasingu lub wynajmu - to 4 622 wnioski, a tylko 2 040 osób kupiło auto na własność. Łączna kwota dofinansowania w przypadku leasingu oraz wynajmu przekroczyła 137 mln zł, natomiast w przypadku zakupu na własność - nieco ponad 65 mln zł.
Wśród przedsiębiorców dominuje leasing. Łączna kwota wniosków to ponad 124 mln zł
Z programu "NaszEauto" wykluczono firmy, ale ze wsparcia mogą korzystać przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. 387 wniosków złożonych przez takie osoby dotyczyło zakupu auta zeroemisyjnego na własność, a 3 815 - wynajmu lub leasingu.
Łączna wartość złożonych dokumentów opiewała na ponad 124 mln zł, z czego 112 mln zł dotyczyło leasingu lub wynajmu. Warto dodać, że póki co zatwierdzono do wypłaty tylko 2 wnioski zakupu i 161 odnoszących się do dwóch pozostałych form finansowania.

Zdecydowana większość złożonych wniosków czeka wciąż na rozpatrzenie, a aktualnie wypłacono mniej niż 1,9 mln zł. To i tak postęp bo aż do końca maja z programu "NaszEauto" nie wypłacono ani złotówki. Urzędnicy tłumaczyli się wówczas skomplikowanymi procedurami weryfikacji złożonych wniosków.
Połowa wniosków obejmuje dopłatę za złomowanie auta
Wśród osób fizycznych największe zainteresowanie wykazuje grupa nieobjęta Kartą Dużej Rodziny. Łącznie takie osoby złożyły 1 177 wniosków na łączną kwotę 36,7 mln zł i niemal połowa z nich dodatkowo ubiega się o bonus w wysokości 10 tys. zł za zezłomowanie starego pojazdu - to 536 wniosków na kwotę ponad 5,3 mln zł.

Z kolei chęć skorzystania z tzw. bonusu dochodowego (za niskie zarobki) wyraziło aż 823 wnioskodawców na łączną kwotę ponad 9,2 mln zł. Bonus dochodowy dotyczy osób, których roczny dochód brutto nie przekracza 135 tys. zł, mogą otrzymać dodatkowo 11 250 zł dofinansowania.
Maksymalnie dopłata może więc wynieść 40 tys. zł.
Chcesz skorzystać z rządowego programu "NaszEauto"? Masz jeszcze szansę
Program "NaszEauto" został uruchomiony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych kategorii M1 (osobowych) przeznaczono 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski (KPO). Nabór wniosków rozpoczął się 3 lutego 2025 r., a maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł.
Na tę kwotę składają się:
- Bazowa dopłata: 18 750 zł (30 000 zł dla leasingu/wynajmu).
- Bonus za zezłomowanie: 10 tys. zł za zezłomowanie samochodu spalinowego, którego wnioskodawca był właścicielem co najmniej 3 lata.
- Bonus za niski dochód: Dodatkowe 11 250 zł dla osób fizycznych z rocznym dochodem nieprzekraczającym 135 tys. zł.
O dotacje do zakupu, leasingu lub wynajmu długoterminowego mogą wnioskować osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Do rządowego programu kwalifikują się wyłącznie nowe samochody elektryczne, które wcześniej nie były rejestrowane, a ich cena nie przekracza 225 tys. zł netto.
Warto zaznaczyć, że do programu zaliczają się również pojazdy demonstracyjne, np. używane do jazd próbnych na tablicach dealerskich. Zainteresowanie programem "NaszEauto" stale rośnie, ale spóźnialscy mają jeszcze okazję złożyć wniosek, ponieważ poziom wykorzystania alokacji nie przekroczył jeszcze nawet 13 proc.