Moskwicz wyprzedził Izerę. Produkcja ruszy jeszcze w tym roku
Rosjanie homologowali właśnie dwa nowe modele samochodów, które oferowane będą na lokalnym rynku pod marką Moskwicz. Chodzi o Moskwicza 3 oraz elektryczny model - Moskiwicz 3e. Oba auta to pojazdy stworzone przez chiński koncern JAC.
Trzeba przyznać, że tempo dziania rosyjskich władz w pozyskiwaniu nowych partnerów robi wrażenie. Przypomnijmy: decyzja o wycofaniu się z lokalnego rynku Renault ogłoszona została w maju. Cały pakiet akcji AwtoWAZ (czyli niespełna 68 proc.) został przejęty przez rosyjski instytut NAMI za symboliczną kwotę 1 rubla.
Pod koniec maja moskiewska fabryka Renault, gdzie do tej pory powstawały m.in. oferowane lokalnie Renault Duster, stała się własnością miasta Moskwa. Już wówczas mer Moskwy - Siergiej Sobianin - zapowiadał, że przejęta fabryka w dalszym ciągu produkować będzie samochody.
Od początku usłyszeć można było o planach wskrzeszenia dawnej marki Moskwicz. To właśnie na terenach należących niegdyś do radzieckiego producenta, w 1998 roku powstał zakład, którego głównym udziałowcem (wspólnie z miastem Moskwa) było Renault.
Korzenie samego Moskwicza sięgają 1930 roku. Ostatnie samochody tej marki oficjalnie wyjechały na rosyjskie drogi w 2001 roku, gdy na terenie dawnych zakładów odbywał się już montaż Dacii Logan. Sama firma zbankrutowała w roku 2006.
Rosyjskie media spekulowały, że z pomocą władzom Moskwy przyjść mogą inwestorzy z Chin. Od początku wśród faworytów wymieniany był koncern JAC. Przypuszczenia okazały się słuszne. Serwis AVTOSTAT poinformował, że rosyjskie władze wydały właśnie świadectwa homologacji dla dwóch modeli JAC, które oferowane będą w Rosji właśnie pod marką Moskwicz. Chodzi o pojazdy:
- Moskwicz 3 - czyli lokalną kopię kompaktowego JAC JS4,
- Moskwicz 3e - będący kopią elektrycznego crossovera JAC iEVS4.
Oba auta montowane będą w dawnej fabryce Renault w Moskwie.
Rosjanom udało się osiągnąć porozumienie z chińskim partnerem w rekordowym tempie. Pierwsze 600 egzemplarzy (400 sztuk Moskwicza 3 i 200 sztuk Moskwicza 3e) wyjechać ma z rosyjskiej fabryki jeszcze przed końcem roku. Montaż - najprawdopodobniej - odbywać się będzie w systemie SKD, czyli montażu gotowych podzespołów. Ambitne plany zakładają, że w przyszłym roku moskiewski zakład osiągnie produkcję na poziomie 50 tys. aut, z czego około 20 proc. stanowić mają samochody z napędem elektrycznym.
Uruchomienie pełnego potencjału fabryki planowane jest na rok 2024. Wówczas zakład pracować ma już pełną parą, co w tym przypadku oznacza m.in. uruchomienie spawalni i lakierni. Docelowo z fabryki Moskwicza wyjeżdżać ma aż pięć modeli - cztery crossvery/suvy i jeden sedan.
Warto dodać, że - zgodnie z najnowszymi informacjami ElectroMobility Poland - pierwsze polskie Izery, zbudowane przy współpracy z chińskim Geely - trafić mają na nasze drogi pod koniec 2025 roku. Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja Izery i Moskwicza, chociaż obie marki postawiły na partnerów z Chin, jest diametralnie różna. Rosjanie dysponują przecież nowoczesną fabryką, z której ostatnie auta wyjechały zaledwie w kwietniu, nie muszą więc stawiać zakładu od podstaw. Co więcej - same Moskwicze będą przecież wiernymi kopiami chińskich pojazdów, a nie stworzonymi do podstaw modelami wykorzystującymi jedynie wspólne platformy.
Moskwicz 3, który stanowić ma "lokomotywę" sprzedaży reaktywowanej marki, to nowoczesny kompaktowy crossover. Samochód mierzy:
- 4410 mm długości,
- 1800 szerokości,
- 1660 mm wysokości.
Pojazd oferowany będzie na lokalnym rynku w dwóch odmianach - obie napędzać będą silniki benzynowe.
Słabsza (najprawdopodobniej o pojemności 1,6 l), pozbawiona doładowania, generować ma 109 KM i 150 Nm i dostępna będzie wyłącznie z ręczną, sześciostopniową skrzynią biegów. Mocniejsza - 1,5 l z turbodoładowaniem - generuje blisko 150 KM i 210 Nm i może zostać sparowana z ręczną sześciostopniową, lub automatyczną bezstopniową skrzynią biegów.
Jeśli wierzyć deklaracjom JAC, obie jednostki napędowe spełniają normę emisji spalin EURO 5, ale trudno prognozować czy parametr ten będzie utrzymany również w przypadku aut pochodzących z moskiewskiej fabryki.
***