Tesla nie ma już gdzie upychać niesprzedanych samochodów. Wykorzystuje publiczne parkingi
Potężnych sukcesów sprzedażowych Tesli dziś nie pamięta już chyba nikt. Zostały one przyćmione przez polityczne zaangażowanie Elona Muska, które wywołało niechęć do marki z Austin i załamanie sprzedaży. Efektem są tysiące niesprzedanych, fabrycznie nowym Tesli, zalegających na placach w całej Ameryce. Samochody ustawiane są nawet na parkingach pod marketami, co wreszcie wywołało sprzeciw lokalnej społeczności.

W skrócie
- Tesla mierzy się z gwałtownym spadkiem sprzedaży na wszystkich rynkach i rosnącym niezadowoleniem społecznym.
- Setki niesprzedanych pojazdów zalegały na parkingu w Detroit, co wywołało konflikt między mieszkańcami a firmą.
- Sąd nakazał usunięcie samochodów, a przyszłość modelu Cybertruck stoi pod znakiem zapytania wobec ogromnych zapasów i niskiej sprzedaży.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Pomimo znaczącego ograniczenia produkcji i podjęcia prób ratowania tonącej łajby z Austin, światełka w tunelu nadal nie widać. Świat obraził się nie tylko na kontrowersyjnego miliardera, ale również na markę Tesla, co dosadnie widać na słupkach sprzedaży.
Amerykańska firma traci na wszystkich rynkach, a model, który miał być lokomotywą sprzedaży, został okrzyknięty "najgorszym amerykańskim samochodem w historii". Na początku maja liczba wyprodukowanych, ale niesprzedanych samochodów przekroczyła rekordowy poziom 10 tys. sztuk, co oznacza, że Tesla w ten sposób zamroziła blisko 800 mln dolarów.
Ponad 200 Tesli Cybertruck wrastało w ziemię na parkingu pod centrum handlowym
Po raz pierwszy o samochodach zalegających na jednym z parkingów na przedmieściach Detroit dowiedzieliśmy się w marcu, gdy notorycznie wytykano problemy Tesli. Chociaż w centrum handlowym zdecydowana większość sklepów została zamknięta, nadal działała restauracja. Mieszkańcy jednoznacznie stwierdzili, że publiczny parking nie jest dobrym miejscem do przechowywania setek niesprzedanych samochodów.
Nieco wcześniej w bezpośredniej okolicy otwarty został nowy salon Tesli i natychmiast pojawiły się podejrzenia, że to jego właściciel podjął decyzję o bezprawnym parkowaniu pojazdów na parkingu przy centrum handlowym.
Amerykańscy dziennikarze nie pozostawiają na producencie suchej nitki i piszą, że "w szczytowym momencie publiczny parking był okupowany przez 204 Tesle Cybertruck czekające na frajerów, którzy je kupią." Właściciel salonu milczy, a przedstawiciele zarządcy terenu informują, że postój samochodów reguluje umowa.

Mieszkańcy mają dość niesprzedanych Tesli. Sprawa trafiła do sądu
Ostatecznie sprawa parkowania samochodów trafiła do sądu, a 4 czerwca sędzia Marla Parker z 47. Sądu Okręgowego nakazała właścicielowi usunięcie pojazdów do 25 czerwca, ponieważ ich parkowanie naruszało przepisy miejskie.
Miasto Farmington Hills jest zobowiązane do egzekwowania przepisów lokalnych, które chronią bezpieczeństwo oraz jakość życia wszystkich mieszkańców, pracowników i odwiedzających. Te przepisy pomagają utrzymać standardy społeczności, a ich konsekwentne stosowanie wspiera długofalowy rozwój i dobrobyt całej wspólnoty
Wszystkie zalegające Tesle zostały zabrane. Pracownicy twierdzą, że zostały sprzedane
Judy Fletcher, inspektor ds. egzekwowania przepisów miejskich, odnotowała obecność 65 samochodów na miejscu 15 kwietnia, 62 - dzień później, a 21 kwietnia - 77. 6 maja na terenie parkingu znajdowało się już 121 pojazdów. W szczytowym momencie zaparkowanych w tamtym miejscu było ponad 200 egzemplarzy Tesli Cybertruck oraz kilkadziesiąt sztuk innych modeli.
Wreszcie przedstawiciele władz przekazali, że wszystkie pojazdy zostały zabrane 19 czerwca.

Gdy na parking przyjechali pracownicy Tesli oddelegowani do przeparkowania pojazdów, natychmiast pojawiły się pytania o dalszy los zalegających samochodów. Twierdzili, że wszystkie znalazły już nowych właścicieli i wkrótce zostaną im dostarczone.
W listopadzie 2023 r. Elon Musk mówił, że Cybertruck spotkał się z "popytem nie do opisania" i otwarcie przekonywał, że produkcja tego modelu sięgnie pół miliona egzemplarzy rocznie.
Sprzedaż jednak szoruje po dnie, w ubiegłym roku nabywców znalazło zaledwie 38 965 egzemplarzy. Parkingi pękają w szwach, a zapas 10 tys. samochodów stoi i traci na wartości. Zatrzymanie produkcji zbliża się wielkimi krokami.