10 000 nowych Tesli kurzy się na placach. Nikt ich nie chce
Tesla Cybertruck, okrzyknięta niedawno "najgorszym amerykańskim samochodem w historii" przysparza firmie Elona Muska kolejnych problemów. Poziom zapasów niesprzedanych egzemplarzy przekroczył właśnie historyczny rekord – 10 000 sztuk. Samochody kurzą się w magazynach, a klienci nie chcą kupować elektrycznego pickupa.

Spis treści:
Branżowy serwis Electrek informuje, że zapasy niesprzedanych egzemplarzy Tesli Cybertruck osiągnęły właśnie historyczny rekord - ponad 10 tysięcy samochodów. Przy średniej cenie około 76 tys. dolarów oznacza to, że Tesla "zamroziła" w ten sposób blisko 800 mln dolarów.
Cały ubiegły rok zamknął się sprzedażą 38 965 egzemplarzy Tesli Cybertruck, zapas 10 tys. sztuk odpowiada więc przeszło kwartalnemu zapotrzebowaniu na ten model. I to biorąc pod uwagę ubiegłoroczne dane, gdy sprzedaż Cybetrucka była nawet dwukrotnie wyższa niż obecnie!
Część analityków prognozuje, że w kolejnych miesiącach można spodziewać się zatrzymania produkcji Cybertucka, który - zdaniem Elona Muska - miał być lokomotywą sprzedaży Tesli.
W listopadzie 2023 roku ekscentryczny szef Tesli mówił o "popycie nie do opisania" i twierdził, że "samochód zarezerwowało ponad milion osób". Plany sprzedażowe Cybertrucka zakładały produkcję nawet pół miliona egzemplarzy rocznie. Obecnie analitycy szacują, że producent może mieć problemy ze sprzedażą w USA skromnych 20 tys. Cybertrucków rocznie.
Nikt nie chce Tesli Cybertruck. 10 tys. aut zalega u dealerów w USA
Z danych takich serwisów, jak np. Tesla-info.com, który szacuje zapasy magazynowe Tesli śledząc m.in. pojawiające się w sieci ogłoszenia dealerskie, wynika, że wiele z zalegających na placach samochodów oferowanych jest na sprzedaż od przynajmniej czterech miesięcy. Oznacza to, że znaczna ich część pochodzi z ubiegłorocznej produkcji, co dodatkowo komplikuje sprawę. Te nie kwalifikują się bowiem do ulgi podatkowej (w tym przypadku 7500 dolarów), jaka obejmuje w USA samochody z rocznika 2025. Tesla musi więc dodatkowo obniżać ceny i drastycznie zmniejszać marże, by starać się zachęcić nabywców do zakupu auta z ubiegłorocznej produkcji.

O rzeczywistym popycie na Cybertrucka najlepiej świadczy fakt, że w ogłoszeniach dealerów bez problemu znajdziemy np. nowe egzemplarze z limitowanej wersji Cybertrucks Foundation Series, której produkcja zakończyła się w październiku ubiegłego roku.
Tesla Cybertruck najgorszym amerykańskim samochodem w historii
Na początku kwietnia, po analizie danych sprzedażowych Cybertucka z ubiegłego roku, redakcja amerykańskiego "Forbes" okrzyknęła pickupa Tesli mianem "najgorszego amerykańskiego auta". Sytuację modelu porównano do historii utworzonej niegdyś przez Forda marki Edsel, która za Oceanem powszechnie uznawana jest za największą wpadkę w historii amerykańskiej motoryzacji. W momencie debiutu pierwszego modelu w 1957 roku plany sprzedażowe Forda zakładały popyt w wysokości 200 tys. egzemplarzy rocznie. W sumie, w pierwszym roku udało się sprzedać zaledwie 63 tys. egzemplarzy, a po kolejnych dwóch marka została zlikwidowana.
Istotnie, trudno nie dopatrzyć się analogii do Tesli. Marka szacowała popyt na elektrycznego pickupa na 250 tys. egzemplarzy, a w pierwszym pełnym roku obecności rynkowej Cybetrucka do klientów trafiło niespełna 39 tys. sztuk.
Katastrofalne wyniki sprzedaży. Tesla tonie
Tesla mierzy się ostatnio z gigantycznymi problemami i spadkiem sprzedaży. Na koniec pierwszego kwartału zysk Tesli zmalał w ujęciu rok do roku o rekordowe 71 proc. W powszechnym odczuciu załamanie się wyników finansowych Tesli to efekt zaangażowania się Elona Muska w politykę.
Jeszcze na etapie kampanii wyborczej najbogatszy człowiek świata wsparł sztab Donalda Trumpa kwotą ponad 270 mln dolarów. Firmowany przez Muska proces zmian w amerykańskiej administracji, który wiąże się z gigantycznymi zwolnieniami, doprowadził w USA do fali protestów zarówno przeciwko postaci Elona, jak i samej Tesli.
Wiele wskazuje też na to, że właśnie za sprawą zaangażowania się Muska w politykę, produkty Tesli bojkotują też klienci na Starym Kontynencie. Kwietniowe wyniki sprzedaży Tesli śmiało określić można mianem katastrofalnych. Sprzedaż w Szwecji spadła o 81 proc, w Holandii - o 74 proc, Danii - o 67 proc, a we Francji - o 59 proc.
Trzeba zaznaczyć, że gigantyczne spadki zanotowano przy rosnącym rynku samochodów elektrycznych w UE.