Lancia powraca na rynek, ale to będzie ostatni taki model
Naprawdę trudno o markę samochodów z tak ogromnym dorobkiem jak Lancia. Trudno też o markę, która od lat tak bardzo nie miała na siebie pomysłu. Po latach niemal całkowitego zaniku, powraca ona z nową strategią i dużymi ambicjami.
Od kilku już lat Lancia ograniczyła swoją obecność tylko do rynku włoskiego, gdzie oferuje wyłącznie model Ypsilon. Trzecia generacja włoskiego mieszczucha oferowana jest od 2011 roku, a bazuje na płycie podłogowej znanej z Fiata 500 oraz Pandy, więc konstrukcja swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą. Auto przeszło kilka drobnych modernizacji, a najważniejszą od lat zmianą, było wprowadzenie do oferty 3-cylindrowego, litrowego silnika o mocy 70 KM, współpracującego z układem miękkiej hybrydy (z silnikiem elektrycznym o mocy 4,6 KM).
Jednak pomimo tak dużego rynkowego stażu, Ypsilon cieszy się rosnącym zainteresowaniem. W październiku zainteresowanie nim wzrosło o 8,4 proc. w stosunku do 2022 roku, a od początku bieżącego roku sprzedano 37 731 sztuk. Liczby te robią wrażenie, ale historia produkowanej w Tychach Lancii nie może przecież trwać wiecznie.
Już w lutym przyszłego roku zobaczymy jej następcę, bazującego na płycie podłogowej e-CMP2, a więc tej znanej już z Peugeota 208 czy Opla Corsy. W konsekwencji samochód bardzo urośnie - obecnie mierzy 384 cm długości, a nowa odsłona ma nieznacznie przekraczać cztery metry.
Najważniejsza zmiana w przypadku nowego Ypsilona to oczywiście powrót marki na europejskie rynki. Czwarta generacja włoskiego mieszczucha ma wejść do sprzedaży latem 2024 roku, najpierw jako limitowana do 1906 (rok założenia marki) egzemplarzy wersja specjalna (o wdzięcznej nazwie Lancia Ypsilon Edizione Limitata Cassina), dostępna tylko z napędem elektrycznym. Później do oferty dołączą także odmiany benzynowe, ale to nie na nie będzie położony największy nacisk. Nowy Ypsilon będzie ostatnim modelem marki z napędem spalinowym, a producent liczy, że przetrze on szlak dla kolejnych elektrycznych nowości.
Zgodnie z przedstawionym planem, w 2026 roku możemy spodziewać się Gammy, która będzie średniej wielkości fastbackiem (prawdopodobnie bazującym na Peugeocie 408, którego elektryczna wersja została zapowiedziana już podczas zeszłorocznej premiery). Kolejnym modelem w gamie zostanie Delta, będąca kompaktowym hatchbackiem. Poczekamy na nią jednak do 2028 roku, więc bazować będzie ona z pewnością już na nowej generacji Peugeota 308 i Opla Astry.
Taki plan na ekspansję wydaje się niespieszny, ale jak przekonują przedstawiciele Lancii, powyższe trzy modele obecne będą w sektorach, które zapewniają połowę sprzedaży nowych samochodów w Europie. W teorii zapowiada to niezłą sprzedaż, ale otwartym pozostaje pytanie, jak dużym zainteresowaniem cieszyć się będzie marka skupiająca się na modelach elektrycznych. Tym bardziej, że po 2028 roku Lancia planuje zrezygnować z oferowania spalinowego Ypsilona.
Producent nie zdradza jeszcze żadnych szczegółów dotyczących nowej generacji Ypsilona w tym także jego gamy silnikowej. Biorąc jednak pod uwagę, że auto będzie czerpało z rozwiązań technologicznych koncernu Stellantis, łatwo domyślić się, że otrzymamy najpewniej dwie wersje benzynowe z układem miękkiej hybrydy oraz dwie wersje elektryczne:
- 1.2 101 KM
- 1.2 136 KM
- elektryk 136 KM
- elektryk 156 KM
Nie można wykluczać, że w gamie pojawią się także dwie odmiany czysto spalinowe i ze skrzynią manualną (75 i 101 KM), ale producent może zdecydować się na pozostanie wyłącznie przy miękkich hybrydach z automatami. Ponieważ dają one możliwość na poruszanie się z niewielkimi prędkościami w trybie elektrycznym, mogą pochwalić się bardzo niskim spalaniem, obniżając bilans emisji CO2 dla marki, a w konsekwencji dla koncernu.
Lancia zapowiedziała już, że w ramach powrotu na europejskie rynki, otworzy 85 salonów sprzedaży w różnych krajach. Nie jest to dużo - we Włoszech salonów ma być 160 (planowane jest zwiększenie liczby przedstawicielstw o 20 proc.). Producent chce się skupić na sprzedaży samochodów online i rozwijać bezpośrednią sprzedaż swoich aut. Będzie to pierwsza marka w koncernie Stellantis, która postawi na nowe kanały komunikacji i dystrybucji.