Kultowy producent opuszcza kraj. Był tam obecny ponad 100 lat

Citroen rozpoczął swoją działalność w Australii w 1923 roku. Teraz lokalny oddział marki wydał oświadczenie, w którym informuje, że wkrótce sprzedaż nowych samochodów zostanie zakończona.

Citroen w Australii. To już ponad 100 lat

Citroen, francuski producent samochodów wchodzący obecnie w skład koncernu Stellantis, ruszył z produkcją aut w 1919 roku. Wkrótce marka zaczęła rozszerzać swoją działalność o inne rynki i tak w 1923 roku pierwszy model ze znakiem Citroena pojawił się w Australii. Francuski producent zapisał się w historii tego kraju. Citroenem 5CV całą Australię przejechał 22-letni Neville Westwood. Obecnie auto znajduje się w Narodowym Muzeum Australii w stolicy państwa, Canberze.

Reklama

Citroen opuszcza Australię. Co ze sprzedanymi autami?

Trwająca ponad 100 lat obecność Citroena na australijskim rynku dobiega jednak końca. Na stronie australijskiego oddziału marki pojawiło się specjalne oświadczenie. Zapowiedziano w nim, że od 1 listopada 2024 roku francuski producent ograniczy swoją działalność jedynie do serwisowania już sprzedanych samochodów. "Pozostajemy do państwa dyspozycji i jesteśmy gotowi wspierać potrzeby serwisowe naszych klientów za pośrednictwem 35 autoryzowanych centrów serwisowych w całej Australii" - poinformowano.

Francuski producent zapewnia, że decyzja o zakończeniu sprzedaży "nie została podjęta pochopnie". Poprzedzono ją konsultacjami z siecią sprzedawców detalicznych i "po starannym rozważeniu obecnej i przyszłej oferty produktów na rynku australijskim". Ujęta została również zmiana potrzeb australijskich klientów. Australijskie media wskazują, że Citroen w pierwszej połowie roku sprzedał zaledwie 87 nowych samochodów. 

Oddział marki zapowiedział, że zamówienia na nowe samochody złożone przed 1 listopada zostaną zrealizowane. Auta niezmiennie będą objęte pięcioletnią gwarancją bez limitu kilometrów. Zaznaczono również, że w związku z wycofaniem Citroena z Australii nie będzie żadnych zmian w zobowiązaniach gwarancyjnych w przypadku już sprzedanych samochodów. 

Citroen C5 X zniknie z rynku

W Europie klienci również muszą być przygotowani na zmiany, jakie szykuje dla nich francuski producent. Te jednak nie są aż tak radykalne i dotyczą jedynie samej oferty. W rozmowie z serwisem "Autocar" Thierry Koskas, szef marki, wyjaśnił, że Citroen "potrzebuje pozostać w głównych segmentach, a nie niszowych". Oznacza to, że następcy nie doczeka się Citroen C5 X. Oczywiście jeszcze nie znamy daty zakończenia produkcji modelu, ale należy zakładać, że wraz z wdrażaniem nowej strategii francuskiego producenta, ta również się pojawi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Citroen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy