Cadillac wraca do Europy
Amerykańskie auta nie mają w Europie łatwego życia. Przekonała się o tym firma Kroymans Group, która zajmowała się importem i dystrybucją samochodów marki Cadillac. Jej kariera była krótka.
Słabe wyniki sprzedaży i pogłębiający się kryzys finansowy sprawił, że w ubiegłym roku Kroymans ogłosił upadłość, a nowe cadillacki przestały być dostępne dla Europejczyków.
Prawdę mówiąc, mało kto po nich płakał, ale trzeba przyznać, że w konstrukcji tych pojazdów w ostatnich kilku latach zaszły ogromne zmiany. Samochody nie są już bujającymi się w zakrętach puszkami z tandetnym wnętrzem. Najnowszy model CTS śmiało stawać może w szranki z BMW serii 5 czy mercedesem klasy E. GM postanowiło więc, że nie podda się bez walki. Koncern zapowiedział właśnie utworzenie spółki Cadillac Europe, której zadaniem będzie sprzedaż amerykańskich aut na Starym Kontynencie.
Z tego względu samochody Cadillaca pokazane zostaną na salonie w Genewie. Po raz pierwszy w Europie będzie tam można zobaczyć model CTS w wersji coupe. Dwudrzwiowe, czteroosobowe auto trafi do dealerów jesienią. Cadillac zaprezentuje również model CTS z nadwoziem typu sedan i kombi.
Prawdziwą gratką dla miłośników amerykańskiej motoryzacji będzie muskularny CTS-V. Auto wyposażone jest w silnik V8 o pojemności 6,2 l. Prostej budowy jednostka (po dwa zawory na cylinder) doładowana jest mechaniczną sprężarką, dzięki czemu osiąga moc 564 KM. Samochód rozpędza się do setki w czasie ok. 4 sekund.
CTS-V oraz sedana można już zamawiać w niektórych punktach dealerskich GM w Europie. Wersja kombi pojawi się w salonach w przyszłym roku.
Niestety, wraz z ogłoszeniem powrotu Cadillaca na Stary Kontynent pojawia się też coraz więcej głosów, że firma wstrzymała prace nad projektowanym dla CTS i nowego suva o nazwie SRX silnikiem wysokoprężnym. Jeśli doniesienia te okażą się prawdziwe, Cadillac po raz kolejny nie będzie miał w Europie łatwego życia.