Skoda Elroq to SUV pełen tajemnic. Niektóre udało nam się odkryć
Skoda konsekwentnie realizuje swój plan rozszerzenia oferty elektrycznych modeli. Zgodnie z zapowiedziami, już pod koniec roku zadebiutuje na rynku Elroq – pierwszy elektryczny kompaktowy SUV czeskiego producenta. Na kilka miesięcy przed oficjalną premierą mogliśmy odkryć część jego tajemnic.
Skoda Elroq to kompaktowy SUV, którego w dużym skrócie można określić jako elektryczną alternatywę dla Skody Karoq. Czeska nowość plasuje się gdzieś pomiędzy dobrze znanym modelem Enyaq a nadchodzącym w 2025 roku elektrycznym crossoverem Epiq. Jednocześnie jest pierwszym modelem, który wprowadza nowy język projektowania o nazwie Modern Solid. Co to oznacza?
Ano to, że Elroq na dobre zrywa z dotychczasową koncepcją przedniego pasa. Wynikiem tego jest m.in. rezygnacja z charakterystycznego logo skrzydlatej strzały i zastąpienie go klasycznym napisem "Skoda". Ponadto zmiany uwzględniają nową maskownicę o nazwie Tech Deck Face oraz reflektory LED, które wyróżniają się smukłymi górnymi paskami świetlnymi dla świateł pozycyjnych i kierunkowskazów oraz świateł do jazdy dziennej. Chociaż na ten moment nie możemy wam jeszcze pokazać auta bez kamuflażu, musicie uwierzyć nam na słowo - Skoda Elroq ma spore szanse namieszać w swoim segmencie, a jednocześnie stać się jednym z najładniejszych elektrycznych SUV-ów na rynku.
Wspomniany język projektowania otrzymał swoje odzwierciedlenie także we wnętrzu. Nowość Skody garściami czerpie z minimalistycznych rozwiązań znanych z innych elektrycznych modeli koncernu. W podstawowej wersji wyposażenia dominują ciemnoszare tkaniny i materiały pochodzące z recyklingu. Całość prezentuje się dobrze, a jakość wykonania poszczególnych elementów zasługuje na pochwałę. Chociaż sam kokpit nowej Skody sprawia wrażenie surowego, w rzeczywistości okazuje się szalenie intuicyjny w obsłudze.
Centralny wyświetlacz systemu infotainment ma standardowo przekątną ekranu 13 cali. Tuż pod nim znalazło się miejsce na najważniejsze fizyczne przyciski. Niewielka i dobrze wyprofilowana kierownica została pokryta materiałem przypominającym perforowaną skórę, a sam kierowca może otrzymywać dodatkowe informacje za pośrednictwem opcjonalnego wyświetlacza head-up i funkcji AugmentedReality. Fotele w prezentowanych przedprodukcyjnych wariantach były zaskakująco wygodne i dysponowały elektryczną regulacją oraz funkcją masażu. Konsola środkowa stanowi natomiast kopię rozwiązania znanego z modelu Enyaq.
Nieco mniej zaskoczeń czeka nas w przypadku dostępnych napędów. Skoda Elroq została zbudowana w oparciu o znaną już modułową platformę MEB. Docelowo na rynku będzie dostępna z czterema wariantami układu napędowego - 50, 60, 85 i 85x. Standardowo modele będą się różnić pojemnością akumulatorów i odpowiadającą im mocą wyjściową.
Podstawowy model Elroq 50 posiadać ma napęd na tylne koła z akumulatorem o pojemności 55 kWh brutto i silnikiem elektrycznym na tylnej. Moc układu w tym przypadku wyniesie 170 KM. Elroq 60 zostanie wyposażony akumulator o pojemności 63 kWh i silnik elektryczny o mocy 204 KM. Oba modele osiągać mają prędkość maksymalną 160 km/h.
Warianty Elroq 85 i Elroq 85x zostaną wyposażone w akumulator o pojemności 82 kWh (brutto). Napędzany na tylne koła Elroq 85 będzie dysponował mocą szczytową 286 KM, podczas gdy Elroq 85x wyposażony będzie w dodatkowy silnik elektryczny na przedniej osi, dzięki czemu ma oferować napęd na cztery koła w standardzie i moc szczytową 299 KM. Obie wersje osiągną prędkość maksymalną 180 km/h i zapewniać będą zasięg elektryczny sięgający nawet 560 kilometrów.
Wszystkie warianty Skody Elroq obsłużą szybkie ładowanie DC, chociaż maksymalne szybkości ładowania będą się różnić między sobą. Przykładowo Elroq 85 i Elroq 85x zaoferują ładowanie DC do 175 kW. Tym samym ich akumulatory będzie można naładować od 10 proc. do 80 proc. w mniej niż 28 minut.
W trakcie prezentacji udało nam się odbyć krótką podróż za kierownicą zamaskowanego Elroqa. W trakcie niespełna godzinnego przejazdu urokliwymi uliczkami Amsterdamu zapoznaliśmy się z możliwościami wariantu 85 kW z napędem na obie osie. Szerzej o wrażeniach z jazdy rozpiszemy się w momencie, gdy czeska nowość zostanie oficjalnie zaprezentowana. Pierwsze, krótkie chwile z nowym elektrycznym SUV-em udowodniły nam jednak, że jest na co czekać.
Jak przystało na samochód elektryczny, Elroq potrafi zaskoczyć dynamiką i właściwościami jezdnymi. Zawieszenie adaptacyjne (DCC) wraz z progresywnym układem kierowniczym i możliwością wyboru trybów jazdy zapewniają nie tylko wysoki komfort na drogach ekspresowych, ale też pozwalają na "nieinwazyjne" pokonywanie progów zwalniających rozsianych po miejskich uliczkach. Jednocześnie sporym zaskoczeniem okazuje się niewielki promień skrętu, który sprawia, że model wręcz idealnie nadaje się do manewrowania po mieście.
Jednocześnie pomimo swoich kompaktowych rozmiarów, nowa Skoda Elroq zapewnia zaskakująco dużo miejsca, zarówno w przednim, jak i tylnym rzędzie siedzeń. Pojemność bagażnika wynosi 470 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy wzrasta do 1580 litrów. Jak na Skodę przystało, nie brakuje funkcji Simply Clever, które uwzględniają m.in. opcjonalną siatkę na przewód ładowania pod półką bagażnika.
Skoda zdradziła plany. Sześć nowych modeli elektrycznych do 2026 roku.
Światowa premiera Skody Elroq zaplanowana jest na jesień 2024 roku. Model będzie produkowany w Mladej Boleslav, gdzie już dzisiaj powstają obie wersje Enyaqa. Elektryczny SUV stanie się tym samym pierwszym reprezentantem nowej elektrycznej rodziny producenta. Jak można się spodziewać - na ten moment ceny Elroqa nie są jeszcze znane. Niewykluczone jednak, że będą one zbliżone do podobnego rozmiarowo Volkswagena ID.4.