Zmiany w prawie coraz bliżej. Nowe bloki bez miejsc do parkowania
Czy nowe inwestycje mieszkaniowe będą powstawały bez parkingów? Rząd szykuje istotne zmiany w przepisach, które mogą na zawsze zmienić zasady budowy bloków. Deweloperzy zyskają, ale kierowcy mogą mieć powody do obaw.

Spis treści:
Deweloperzy bez obowiązku budowy parkingów
Zgodnie z projektem nowelizacji tzw. specustawy mieszkaniowej, deweloperzy nie będą już musieli zapewniać minimalnej liczby miejsc postojowych przy nowych blokach. Obowiązek ten ma przejąć gmina, która zdecyduje, ile parkingów powstanie przy danej inwestycji i czy w ogóle będą one wymagane.
Obecnie przepisy są jednoznaczne - inwestor musi zapewnić 1,5 miejsca parkingowego na każde mieszkanie poza strefą śródmiejską oraz jedno miejsce w ścisłym centrum. Po zmianach ten współczynnik zniknie. To oznacza pełną dowolność dla lokalnych samorządów.
Liczba parkingów zależna od gminy
Strona samorządowa popiera zmiany. Jak argumentuje wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, ustawowy współczynnik 1,5 miejsca postojowego często nie ma sensu, bo nie uwzględnia lokalnych realiów. Przykładowo, w warszawskim Śródmieściu obowiązuje wskaźnik 0,3, a na obrzeżach nawet 2. Obecne przepisy - jej zdaniem - blokują rozwój mieszkalnictwa.
W stolicy z powodu narzuconych odgórnie wskaźników zawieszono realizację aż 40 inwestycji, co oznacza 22 tys. mieszkań i 1,2 mln m2 powierzchni użytkowej. Samorządy chcą mieć swobodę i samodzielnie ustalać, ile miejsc parkingowych jest potrzebnych.
Kto zapłaci za brak parkingów?
Przeciwnicy nowelizacji nie mają wątpliwości - to prezent dla deweloperów. Poseł Mirosław Suchoń (Polska 2050) ostrzega, że brak obowiązku budowy parkingów oznacza, że koszty i konsekwencje przerzucone zostaną na mieszkańców. Samochody będą parkować na ulicach, co pogłębi chaos w miejskim ruchu.
Z podobnym stanowiskiem występują posłowie opozycji i niektórzy członkowie koalicji. Ich zdaniem projekt to "lex deweloper" w czystej postaci - uprzywilejowuje firmy budujące mieszkania, bez uwzględnienia interesów kierowców.
Wątpliwości budzi też fakt, że relacje między samorządami a deweloperami bywają bardzo bliskie, szczególnie w dużych miastach. Może to oznaczać, że gminy nie będą egzekwować budowy parkingów w ogóle, co tylko pogłębi deficyt miejsc postojowych.
Tylko 1,5 proc. inwestycji objętych zmianą?
Wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski przekonuje, że skutki zmian będą ograniczone. Rocznie w Polsce buduje się ok. 6 tys. budynków mieszkalnych, z czego tylko ok. 80 (1,5 proc.) powstaje na podstawie specustawy mieszkaniowej. Nowelizacja dotyczy właśnie tych przypadków. Zdaniem rządu, samorządy same najlepiej wiedzą, ile parkingów potrzeba - i to one powinny o tym decydować.

Planowana zmiana przepisów oznacza koniec obowiązku budowy miejsc postojowych przez deweloperów przy inwestycjach realizowanych na podstawie specustawy mieszkaniowej. Samorządy zyskają większą swobodę, a inwestorzy - niższe koszty. W efekcie jednak mieszkańcy nowych bloków mogą mieć problem z parkowaniem - szczególnie jeśli lokalne władze nie zadbają o odpowiednie standardy.
Deweloperzy liczą na uproszczenie procedur. Kierowcy mogą tylko mieć nadzieję, że gmina nie zapomni o ich potrzebach. Jednak widząc, jaką politykę realizuje wiele samorządów (poszerzanie stref płatnego parkowania, likwidacja miejsc postojowych, zwężanie ulic), może to być nadzieja płonna.