Zaskarżył kontrole na niemieckich granicach do sądu. Jest ważny wyrok
Niemcy od lat prowadzą kontrole na granicach z sąsiadami, ale teraz mogą mieć z tym poważny problem. Wyrok sądu w Monachium podważa legalność tych działań, a rząd milczy. Co dalej z granicami wewnątrz UE?

W skrócie
- Austriak zaskarżył Niemcy po kontroli w pociągu na granicy niemiecko-austriackiej, co doprowadziło do orzeczenia korzystnego dla niego.
- Niemieckie władze nie odwołały się w ustawowym terminie, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie skomentowało wyroku.
- Od 6 maja 2025 roku kontrole na niemieckich granicach są bardziej restrykcyjne.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Czy niemieckie kontrole są zgodne z prawem?
Pewien Austriak zaskarżył Republikę Federalną Niemiec w związku z kontrolą, którą przeprowadzili funkcjonariusze niemieckiej policji federalnej w pociągu w Pasawie (na granicy niemiecko-austriackiej) w czerwcu 2022 roku. Bawarski Sąd Administracyjny w Monachium przyznał mu rację.
Sąd oparł swój wyrok głównie na fakcie, że wprowadzenie kontroli na granicach w okresie, którego dotyczy sprawa, nie było uzasadnione "nowym poważnym zagrożeniem" w rozumieniu stosownych przepisów. Sąd przywołał również orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które wskazuje, że państwa członkowskie wspólnoty "są zobowiązane do określania swoich podstawowych interesów bezpieczeństwa i podejmowania odpowiednich środków w celu zapewnienia swojego bezpieczeństwa i zewnętrznego", ale sam fakt, że dane rozwiązanie (np. właśnie kontrole na granicach) podjęto właśnie w trosce o bezpieczeństwo, nie może niejako "zawiesić" unijnego prawa i zwolnić państwa członkowskie z jego przestrzegania.
Sąd wskazał również, że "istnieje wystarczające prawdopodobieństwo", że w przyszłości Austriak będzie musiał przejść kontrolę "w zasadniczo niezmienionych okolicznościach". Jak sam wskazał oskarżający, pracował i mieszkał w Holandii, ale regularnie podróżował przez Niemcy do Austrii.
Niemieckie władze nie złożyły odwołania w ustawowym terminie. Niemiecka agencja prasowa DPA postanowiła zapytać w federalnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, co wyrok monachijskiego sądu oznacza w kontekście niemieckich kontroli granicznych. Resort jednak nie udzielił odpowiedzi.
Czy na granicy polsko-niemieckiej jest kontrola?
Kontrole na granicy z Austrią Niemcy prowadzą już od jesieni 2015 roku. W połowie października 2023 roku z kolei nasi zachodni sąsiedzi wprowadzili kontrole również na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią. Ówczesne niemieckie władze tłumaczyły to m.in. nielegalnymi ruchami imigrantów.
Przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2024, w czerwcu 2024 r., zdecydowano się na objęcie kontrolami granic ze wszystkimi sąsiadami. Takie działanie miało na celu zmniejszyć ryzyko ewentualnych zagrożeń w czasie mistrzostw. We wrześniu 2024 r., po mistrzostwach Europy, zdecydowano się przedłużyć kontrole na granicach, a w połowie lutego 2025 roku zrobiono to ponownie, na sześć miesięcy.
Co Niemcy sprawdzają na granicy?
Z kolei 6 maja 2025 r. kontrole stały się bardziej restrykcyjne. Wjazd do naszych zachodnich sąsiadów wiąże się z obowiązkowymi kontrolami dokumentów - wymaga się dokumentu tożsamości, dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz ważnej polisy OC. Ponadto niemieccy funkcjonariusze mają prawo do skontrolowania zawartości bagażnika i kabiny pojazdu.
Wyrok ten może zwiększyć świadomość obywateli na temat ich praw w kontekście kontroli granicznych. Może to prowadzić do większej liczby skarg i działań prawnych przeciwko nielegalnym praktykom, co z kolei może wpłynąć na zmianę polityki rządowej. Sprawa robi się coraz bardziej poważna, bo Czytelnicy regularnie zgłaszają nam problemy, jakie wywołuje obecność kontroli na granicach, takie jak np.zakorkowane drogi w Słubicach, będące efektem prób omijania korka na przejściu granicznym w Świecku. Pogarszająca się sytuacja może skłonić kolejne osoby do wejścia na drogę prawną i walki z decyzją niemieckiego rządu.