Zakaz sprzedaży aut spalinowych do likwidacji? Partie obiecują

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych na terenie Unii Europejskiej, który ma wejść w życie w 2035 roku, ciągle wzbudza emocje i stanowi dla wielu partii paliwo polityczne przed nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jedna z czołowych niemieckich frakcji politycznych chce jego uchylenia.

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych to zły pomysł. Takie są wyniki badań

W 2035 roku ma wejść w życie unijny zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi. Wyjątek będą stanowiły jedynie te modele, które będą zasilane paliwami syntetycznymi. Problem w tym, że samochody elektryczne, których teoretycznie powinno bardzo szybko przybywać, nie cieszą się takim zainteresowaniem, jak pierwotnie zakładano. Doświadczał tego m.in. Stellantis czy Volkswagen. Oba koncerny musiały wstrzymywać produkcję swoich aut na prąd. Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z kwestii finansowych. Ze względu na inflację samochody elektryczne są znacznie droższe od swoich spalinowych odpowiedników i przez to nie cieszą się tak dużym popytem. 

Reklama

Nadchodzący zakaz nie cieszy się popularnością wśród obywateli. Z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Oksfordzki, Uniwersytet Humboldta w Berlinie i Hertie School Berlin w Niemczech, Francji i Polsce wynika, że to najmniej popularny środek polityki klimatycznej z 40 opcji zaproponowanych w badaniu - informuje portal euractiv.com.

Przeciwni zakazowi są nie tylko wyborcy partii prawicowych

W badaniu wzięło udział 15 tys. osób ze wspomnianych już trzech krajów. We wszystkich zakaz sprzedaży samochodów spalinowych znalazł się na najniższych pozycjach, obok takich rozwiązań jak podwyższenie opłat za emisję dwutlenku węgla (Niemcy, Polska) czy opłaty drogowe dla wszystkich samochodów z wyjątkiem elektrycznych (Francja). Warto tutaj dodać, że to właśnie Niemcy były inicjatorem wprowadzenia zapisu o możliwości sprzedawania po 2035 roku samochodów zasilanych paliwami syntetycznymi. Polska zaś, obok Włoch, Czech, Rumunii, Słowacji i Węgier, należała do grona państw, które popierały ten postulat.

Jak wskazuje wspomniany już portal, choć najbardziej niezadowoleni z zakazu sprzedaży samochodów spalinowych są wyborcy skrajnej prawicy, to negatywny stosunek do tych przepisów "rozlewa" się również na sympatyków innych partii, w tym, jak to określa euractiv.com, centrolewicowych. Wymieniono tutaj niemiecką socjaldemokratyczną partię SPD, polską Lewicę oraz francuską Parti Socialiste.

Zakaz sprzedaży aut spalinowych do likwidacji? Tego chcą niemieckie partie

Choć producenci inwestują w rozwój elektromobilności, to, jak trafnie wskazał szef koncernu Stellantis, Carlos Tavares, przyszłość zakazu zależy od zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nie da się ukryć, że temat zakazu stanowi bardzo dobre paliwo polityczne zarówno dla partii opowiadających się za jego wprowadzeniem, jak i tych, które są mu przeciwne. Jak informował wspomniany już portal, Europejska Partia Ludowa w swoim programie wyborczym miała umieścić deklarację zweryfikowania zakazu sprzedaży silników spalinowych. Ostatecznie jednak wycofała się z tego postulatu. Z najnowszych doniesień euractiv.com wynika, że w dokumencie pojawił się zapis wskazujący, że "o najlepszej technologii, która pozwoli osiągnąć neutralność emisyjną" powinni decydować inżynierowie, a nie politycy.

Teraz niemiecka centroprawicowa partia CDU i jej bawarska siostrzana partia CSU (CDU działa w całych Niemczech, oprócz Bawarii, w parlamencie tworzą one wspólną grupę) przedstawiły w Berlinie wspólne postulaty na najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego. Ugrupowania wzywają do uchylenia zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym po 2035 roku - informuje wymieniony portal.

"Chcemy znieść zakaz stosowania silników spalinowych oraz zachować najnowocześniejszą technologię silników spalinowych w Niemczech i dalej ją rozwijać w sposób neutralny technologicznie" - stwierdzono. Markus Soder, premier Bawarii i lider CSU wskazał, że to stanowisko było "absolutnie kluczowe, także w odpowiedzi na wyzwania, które mają miejsce w obecnym handlu motoryzacyjnym". Warto tutaj dodać, że frakcja CDU/CSU była w XXI wieku głównym stronnictwem w czterech niemieckich rządach, w latach 2005 - 2021. Przewodniczącą CDU oraz kanclerzem Niemiec była w tym czasie Angela Merkel.

Konflikt między przewodniczącą KE i jej partią?

Kandydatką CDU/CSU i tym samym Europejskiej Partii Ludowej do Parlamentu Europejskiego jest obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen. Zdaniem Katariny Barley, deputowanej do Parlamentu Europejskiego i działaczki partii SPD, pokazuje to spór dotyczący polityki klimatycznej, który toczy się między von der Leyen i jej macierzystym środowiskiem politycznym.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy