Wystawił na sprzedaż nowego Poloneza. Za te pieniądze kupisz auto w salonie
Liczba kolekcjonerów starych samochodów polskiej produkcji stale rośnie, a niektóre modele osiągają na rynku sprzedażowym astronomiczne kwoty. Niedawno w internecie pojawiło się ogłoszenie dotyczące niemalże nowego Poloneza. Cena zwala z nóg, bo posiadając taki budżet można już kupić nowy samochód w salonie.

W skrócie
- Kolekcjonerzy starych polskich samochodów są w stanie płacić ogromne sumy za modele zachowane w niemal fabrycznym stanie.
- Na sprzedaż wystawiono fabrycznie nowego Poloneza wersji C, który przez 42 lata przejechał jedynie 111 km.
- Cena za ten egzemplarz sięga aż 80 tys. zł.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Polscy kierowcy czują swoiste przywiązanie i nostalgię do samochodów z PRL-u. W wielu przypadkach sentyment jest tak duży, że są w stanie zapłacić potężne kwoty za modele produkowane w FSO. Jeszcze kilkanaście lat temu wiele egzemplarzy było sprzedawanych handlarzom za grosze lub trafiało na złom, a dziś trzeba za nie zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Na sprzedaż trafił fabrycznie nowy Polonez
Na jedną ze znanych platform sprzedażowych wystawiono na sprzedaż fabrycznie nowego Poloneza. To wersja C, która zadebiutowała jako odmiana oszczędnościowa, ponieważ została pozbawiona niemal wszystkich elementów ozdobnych, co wpłynęło wówczas na znacznie niższą cenę zakupu.
Prezentowany egzemplarz to jednak biały kruk dla kolekcjonerów. Choć sama wersja nie jest niczym szczególnym - a nawet wręcz przeciwnie - to zaskakuje przebyty dotychczas dystans. Sprzedający zaznacza, że Polonez stał w garażu przez 42 lata i przejechał zaledwie 111 km. Nigdy nie był zarejestrowany, posiada komplet dokumentów otrzymanych w momencie zakupu w Polmozbycie i jest w stanie salonowym.

Jaki jest Polonez, każdy widzi
W teorii Polonez miał być godnym następcą Fiata 125p. Ostatecznie był jednak produkowany równolegle z nim przez 13 lat i od strony technicznej był w zasadzie jego kopią opartą na tym samym, przestarzałym podwoziu, ale z nowocześniejszym nadwoziem zaprojektowanym w Centro Stile Fiat.
Wersja zubożona, czyli C, wyróżnia się przede wszystkim prostokątnymi lampami przednimi. Dodatkowo ta odmiana Poloneza nie posiada obrotomierza, tylnej wycieraczki, lampek oświetlenia wnętrza ani listew bocznych. W przypadku tego egzemplarza nie zgadzają się przednie reflektory - są okrągłe. Należy jednak pamiętać, że to iście polska motoryzacja, produkowana w szalonych czasach.
Fabrycznie nowy Polonez za 80 tys. zł
Cena faktycznie może przyprawiać o zawrót głowy, jednak mówimy o niemalże nowym egzemplarzu, który nigdy nie został zarejestrowany. Z kompletem dokumentów z Polmozbytu - co dziś brzmi nieco zabawnie - należy udać się do Wydziału Komunikacji, aby stać się pierwszym właścicielem nowego Poloneza, który przez 42 lata stał w garażu.
Na szczęście przez tak długi okres nie uległ naturalnej biodegradacji, a właściciel zapewnił mu odpowiednie warunki, dzięki czemu po wielu latach nadal prezentuje się jak nowy. Na podłodze nadal znajdują się resztki fabrycznej folii.
Nowy z salonu czy nowy Polonez? Co kupić za 80 tys. zł?
Z pewnością nie zabraknie głosów, że to mocno zawyżona cena za bardzo popularnego Poloneza. Od lat ceny aut polskiej produkcji stale rosną - szczególnie tych, które jakimś cudem przetrwały w nienagannym stanie i ze znikomym przebiegiem. Niedawno na Giełdzie Klasyków pojawił się Polonez Atu Plus z niewielkim przebiegiem za 100 tys. zł.
W tym przypadku mówimy o znacznie bardziej unikatowej - choć najuboższej - wersji C. Nadal nie jest tania, bo dysponując budżetem 80 tys. zł, można rozejrzeć się za nowym samochodem z salonu. Chętnego na zakup raczej nie zabraknie, bo polskie auta po latach ponownie wracają do łask.