Wypadek na S7 - policja wie, kto mógł jechać niebieskim Arteonem

Policjanci z Olsztyna są coraz bliżej ustalenia kierowcy niebieskiego Volkswagena Arteona, którego skandaliczne zachowanie doprowadziło do groźnej kolizji na drodze ekspresowej S7. Wytypowano już dwóch domniemanych sprawców. To 33-letni mężczyzna lub 37-letnia kobieta. Samochód jest własnością firmy leasingowej.

Seat Ibiza zepchniety z drogi przez Volkswagena Arteona wpadł w poślizg i uderzył w barierki ochronne / fot. Polsat News
Seat Ibiza zepchniety z drogi przez Volkswagena Arteona wpadł w poślizg i uderzył w barierki ochronne / fot. Polsat News 

Postępowanie mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności i uczestników zdarzenia prowadzi Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Policjanci docierają do nowych świadków, którzy są kolejno przesłuchiwani. Problem w tym, że są to osoby z różnych części kraju, więc potrzebna jest pomoc lokalnych jednostek Policji.

Olsztyńscy policjanci otrzymali niezbędną informację zwrotną od leasingodawcy i ustalili miejsce, gdzie zaparkowany został osobowy Volkswagen oraz adres osób mogących być jego użytkownikami. Auto zostało poddane oględzinom, a ustalone osoby (37-latka i 33-latek) w najbliższym czasie zostaną przesłuchane w sprawie okoliczności tego zdarzenia - poinformował Interię mł. asp. Andrzej Jurkun z olsztyńskiej policji.

Dalsze czynności zależą od wyników zebranego materiału dowodowego. Obecnie policjanci prowadzą postępowanie w kierunku: 

  • spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
  • niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami.
Należy pamiętać, że na każdym etapie prowadzonego postępowania kwalifikacja czynu może ulec zmianie - podkreśla mł. asp. Andrzej Jurkun.

W przypadku skierowania sprawy do sądu za popełnione wykroczenia grozi grzywna w wysokości do 30 tysięcy złotych. Ponadto sąd może podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Wypadek na S7 - szeryf drogowy o mało nie zabił rodziny z małym dzieckiem

Przypomnijmy - do zdarzenia doszło 6 sierpnia na drodze ekspresowej S7, około 10 km od Olsztynka.

Rodzina z małym dzieckiem wracała Seatem z wakacyjnego wypoczynku do Warszawy.

Kierowcy Arteona - najprawdopodobniej - nie spodobał się manewr wyprzedzania, a ściślej - to, że Seat zbyt długo nie ustępował mu miejsca (prawy pas był zajęty przez kolumnę wyprzedanych ciężarówek).

"Samochód nie wyprzedził mnie lecz zrównał się z nami i - w połowie naszego auta - zaczął hamować i zjeżdżać na prawy pas. Hamując gwałtownie odbiłem w lewo, chcąc uniknąć zderzenia, ale to już były ułamki sekund i poślizg" - relacjonował w rozmowie z Interią kierowca Seata.

Rodzina zakończyła swoją podróż powrotną z wakacji na barierkach ochronnych. Na szczęście obyło się bez ofiar, ale Seat Ibiza, którym podróżowała nadaje się wyłącznie do kasacji. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, zaryzykować można twierdzenie, że gdyby nie nowoczesna konstrukcja pojazdu, zdarzenie zakończyłoby się tragedią.

***

"Wydarzenia": Groźny wypadek na S7. Pirat drogowy chciał "ukarać" innego kierowcęPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas