Wypadek na S7 - policja wie, kto mógł jechać niebieskim Arteonem
Policjanci z Olsztyna są coraz bliżej ustalenia kierowcy niebieskiego Volkswagena Arteona, którego skandaliczne zachowanie doprowadziło do groźnej kolizji na drodze ekspresowej S7. Wytypowano już dwóch domniemanych sprawców. To 33-letni mężczyzna lub 37-letnia kobieta. Samochód jest własnością firmy leasingowej.
Postępowanie mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności i uczestników zdarzenia prowadzi Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Policjanci docierają do nowych świadków, którzy są kolejno przesłuchiwani. Problem w tym, że są to osoby z różnych części kraju, więc potrzebna jest pomoc lokalnych jednostek Policji.
Dalsze czynności zależą od wyników zebranego materiału dowodowego. Obecnie policjanci prowadzą postępowanie w kierunku:
- spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
- niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami.
W przypadku skierowania sprawy do sądu za popełnione wykroczenia grozi grzywna w wysokości do 30 tysięcy złotych. Ponadto sąd może podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.
Przypomnijmy - do zdarzenia doszło 6 sierpnia na drodze ekspresowej S7, około 10 km od Olsztynka.
Rodzina z małym dzieckiem wracała Seatem z wakacyjnego wypoczynku do Warszawy.
Kierowcy Arteona - najprawdopodobniej - nie spodobał się manewr wyprzedzania, a ściślej - to, że Seat zbyt długo nie ustępował mu miejsca (prawy pas był zajęty przez kolumnę wyprzedanych ciężarówek).
Rodzina zakończyła swoją podróż powrotną z wakacji na barierkach ochronnych. Na szczęście obyło się bez ofiar, ale Seat Ibiza, którym podróżowała nadaje się wyłącznie do kasacji. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, zaryzykować można twierdzenie, że gdyby nie nowoczesna konstrukcja pojazdu, zdarzenie zakończyłoby się tragedią.
***