Wjazd do Krakowa za 500 zł. Nowy pomysł na Strefę Czystego Transportu
Krakowski magistrat zaprezentował propozycję nowych zasad funkcjonowania Strefy Czystego Transportu w stolicy Małopolski. Skorygowany projekt przewiduje zaostrzenie norm emisji spalin oraz wprowadzenie wysokich abonamentów dla kierowców, których auta nie spełnią rygorystycznych wymogów. Władze miasta twierdzą, że zmiany są efektem dialogu z mieszkańcami. Pojawia się jednak pytanie, czy rzeczywiście uwzględniono głos wszystkich zainteresowanych?
Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie przedstawił propozycję nowych zasad funkcjonowania Strefy Czystego Transportu. Według władz miasta projekt uchwały został opracowany w wyniku dialogu z mieszkańcami i ma na celu znaczne ograniczenie zanieczyszczenia powietrza w Krakowie.
Kierowcy wskazują jednak na pewne wątpliwości dotyczące procesu konsultacji społecznych, zwłaszcza ankiety online, która ich zdaniem nie była w pełni przejrzysta. Dodatkowo nagrania z konsultacji pokazują, że przeważały głosy krytyczne wobec wprowadzenia strefy.
Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Jakie zmiany w projekcie?
Największa zmiana w stosunku do wcześniejszych przepisów, które miały wejść w życie w lipcu 2024 roku, dotyczy daty wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Zgodnie z nowym projektem, strefa ma zacząć obowiązywać 1 lipca 2025 roku, a restrykcje będą początkowo dotyczyć jedynie kierowców spoza Krakowa.
Kierowcy spoza miasta będą mogli wjeżdżać do Krakowa bez mandatu do końca czerwca 2028 roku, pod warunkiem opłacenia abonamentu. Propozycje mówią o 2,50 zł za godzinę w przypadku opłaty jednorazowej lub 500 zł miesięcznego abonamentu. To najwyższe przewidziane w ustawie stawki. Jednocześnie jednak mieszkańcy Krakowa będą musieli dostosować się do nowych przepisów dopiero od czerwca 2030 roku.
Władze miasta zaproponowały również bardziej restrykcyjne normy emisji spalin. Od 1 lipca 2025 roku samochody osobowe z silnikiem Diesla będą musiały spełniać normę Euro 6 lub być wyprodukowane co najmniej w 2014 roku. Od 1 lipca 2030 roku normy zostaną podniesione do Euro 6dT, a wymóg produkcji pojazdów zostanie zmieniony na rok 2018 lub nowszy. Dla autobusów, ciężarówek i ciągników siodłowych z silnikiem Diesla początkowo obowiązywać będzie norma Euro VI lub rok produkcji 2012, a od 2030 roku tylko pojazdy wyprodukowane od 2018 roku. W przypadku pojazdów benzynowych, w tym z napędem LPG, wymogi będą obejmować normę Euro 4 lub rok produkcji od 2005, począwszy od 1 lipca 2025 roku, kolejnych zmian w tym względzie nie przewidziano.
Co jednak ciekawe, nowy projekt uchwały przewiduje szereg wyjątków od przepisów. Do końca czerwca 2028 roku, czyli przez trzy lata po wprowadzeniu Strefy Czystego Transportu, po Krakowie będą mogły poruszać się bez ograniczeń pojazdy instytucji takich jak sądy, prokuratury, ministerstwa, urząd wojewódzki, organy administracji zespolonej oraz samochody Kancelarii Prezydenta RP.
Zwolnione z restrykcji będą również pojazdy organizacji pozarządowych mających siedzibę w Krakowie, których działalność obejmuje m.in. działalność oświatową. Dodatkowo, do nowych przepisów nie będą musieli stosować się kierowcy pojazdów zarejestrowanych przez "kościelne osoby prawne", takie jak kuria czy parafia.
Strefa Czystego Transportu obejmie niemal cały Kraków
Niestety, nowy projekt nie uwzględnił proponowanych wcześniej zmian dotyczących wielkości strefy w Krakowie. W tym przypadku władze miasta nie poszły na ustępstwa i ponownie zaproponowały by SCT objęła w zasadzie cały Kraków, poza terenami na wschód od drogi ekspresowej S7, czyli okolic Kombinatu. SCT ominie także kluczowe łączniki do obwodnicy autostradowej, takie jak ul. Zakopiańska czy al. 29 Listopada, a także ul. Wielicka. Zdaniem władz Krakowa jest to wystarczający kompromis, by móc zachować główny cel SCT – poprawę jakości powietrza.
Konsultacje społeczne wzbudziły duże kontrowersje
Krakowski magistrat zapewnia, że projekt nowych zasad SCT powstał na drodze dialogu z krakowianami. Od 19 listopada przez blisko dwa tygodnie mieszkańcy mogli wypełniać ankietę prekonsultacyjną, a 29 listopada ruszyły konsultacje społeczne, spotkania online oraz klika warsztatów z ekspertami. Zdaniem władz miasta – zaprezentowany dokument opiera się zatem "na różnorodnych głosach i opiniach mieszkańców miasta". Z kwestią tą nie zgadzają się jednak sami zainteresowani, a największe kontrowersje wzbudza wśród nich wspomniana ankieta prekonsultacyjna.
Osoby, które wzięły w niej udział szybko zaalarmowały, że chociaż była ona zaadresowana do mieszkańców Krakowa, żadne z pytań nie dotyczyło miejsca zamieszkania wypełniającego. Nie pojawił się też żaden mechanizm weryfikacji ankietowanego - nie trzeba było podawać żadnych danych, nikt nie sprawdzał adresu IP.
Co jednak najważniejsze – ankieta nie posiadała żadnych limitów co do liczby zgłoszeń, co oznaczało, że można ja było wypełniać w zasadzie w nieskończoność. Nic nie stało zatem na przeszkodzie, by ankietę rozesłać np. do wszystkich aktywistów miejskich z całego świata, którzy - w imieniu mieszkańców Krakowa - opowiedzą się za wprowadzeniem SCT.
Także udostępnione w sieci nagrania z konsultacji społecznych mogą wzbudzić pewne wątpliwości co do oceny władz miasta Krakowa. Na materiałach wyraźnie słychać, że przeważają opinie negatywne dotycząca zarówno przedstawionych zasad wprowadzenia strefy czystego transportu w Krakowie, jak i obszaru, który miałby zostać nią objęty.
To już trzecie podejście Krakowa do Strefy Czystego Transportu
Obecnie trwa już trzecia próba krakowskich władz wprowadzenia strefy czystego transportu w mieście. Pierwsza inicjatywa, obejmująca krakowski Kazimierz, została zablokowana przez lokalnych przedsiębiorców i mieszkańców. Drugie podejście, które zakładało wprowadzenie strefy na terenie całego miasta od lipca 2024 roku, zostało unieważnione przez Wojewódzki Sąd Administracyjny na początku tego roku.
W odpowiedzi na protesty społeczne, w czerwcu 2024 roku, Rada Miasta Krakowa postanowiła opóźnić wdrożenie SCT, przesuwając termin z 1 lipca 2024 roku na 1 lipca 2025 roku.