Ursus znowu będzie produkował ciągniki. Nowy właściciel zdradził swoje plany
Ursus od lat miał poważne problemy finansowe - w 2019 roku do firmy wkroczył komornik, zaś dwa lata później sąd ogłosił jej upadłość. Nadzieje na przywrócenie świetności polskiemu producentowi były coraz mniejsze, ale wszystko wskazuje na to, że nowy właściciel chce odbudować pozycję i renomę firmy.
Spis treści:
Wkrótce poznamy plan rozwoju Ursusa na pięć lat
Potrzeba było rozpisania trzech przetargów i dwukrotnego obniżania ceny, aby ktoś zainteresował się kupnem Ursusa. Nabywcę udało się znaleźć w październiku 2024 roku - została nim firma M.I. Crow, która kupiła polską markę za 74 mln zł. W I kwartale 2025 r. ma zostać sfinalizowane przejęcie i przedstawiony plan rozwoju zakładów na najbliższych pięć lat.
Już teraz jednak prezes firmy Oleg Krot zapowiada, że chce odbudować moce produkcyjne Ursusa i wznowić produkcję ciągników:
Ursus miał konkurencyjne produkty i klientów, więc to nie obiektywne czynniki rynkowe doprowadziły do upadku firmy, tylko błędy poprzedniego zarządu
Przedsiębiorca dodał, że jego firma M.I. Crow dysponuje odpowiednimi środkami, by odnowić park maszynowy zakładów w Lublinie i Dobrym Mieście oraz zatrudnić kolejnych pracowników.
Gdzie Ursus będzie sprzedawał swoje ciągniki?
Krot poinformował, że z uzyskanych przez niego informacji z rynków afrykańskich, m.in. Tanzanii, Kenii i Ugandy wynika, że wciąż jest tam zapotrzebowanie na ciągniki tej klasy, jakie wytwarzane były w zakładach Ursus. Zainteresowanie sprzętem Ursusa wykazują również potencjalni klienci z Ukrainy i innych krajów europejskich.
Te rynki potrzebują takich ciągników i to w dużej liczbie. Co prawda błędne decyzje podjęte w czasach poprzedniego zarządu doprowadziły do utraty kanałów dystrybucji, ale będziemy je odtwarzać. To jedno z najpilniejszych zadań nowego teamu zarządzającego przedsiębiorstwem
Prezes M.I. Crow zaznaczył, że afrykańscy odbiorcy oczekują produktów konkurencyjnej i sprawdzonej jakości. Jego zdaniem Ursus może to wszystko zapewnić, ale to wymaga najpierw sporo pracy:
Przejęliśmy firmę z niemal wygaszoną produkcją i praktycznie nieistniejącym systemem logistyki. Musimy m.in. odnowić park maszynowy i zwiększyć zatrudnienie - z dawnej kadry liczącej tysiąc osób, zostało 117 pracowników, z czego niespełna 90 w głównym zakładzie w Dobrym Mieście. Poradzimy sobie z tym i szybko ruszymy do przodu
W ocenie Krota Ursus ma wciąż rozpoznawalną markę, a także wartościowy dorobek techniczny. Dodał, że polska marka dysponuje możliwościami produkcji kilku modeli ciągników różnej mocy. Zapowiedział też przeprowadzenie badań rynkowych, które pokażą jakie oczekiwania mają odbiorcy w poszczególnych krajach. Zaplecze finansowe ma zapewnić zarówno kapitał własny M.I. Crow, jak i inwestycje jej partnerów finansowych.
Ukraiński biznesmen podkreślił, że choć jego droga biznesowa kojarzona jest przede wszystkim z e-sportem, ma również doświadczenia związane z agrobiznesem. Przykładowo jego firma od ponad 10 lat produkuje na przykład specjalistyczne drony służące do tworzenia map upraw, wyznaczania obszarów wymagających zastosowania odpowiednich dawek nawozów i środków ochrony. Krot dodał też, że lubi ambitne zadania i po przeanalizowaniu sytuacji Ursusa stał się pewien, że firmę da się odbudować.
Historia Ursusa sięga XIX wieku
Ursus swoje początki wywodzi od przedsiębiorstwa, które powstało w 1893 r. w Warszawie i początkowo produkowało m.in. armaturę dla przemysłu cukrowniczego, spożywczego i gorzelniczego. W 1923 r. - po kolejnych przekształceniach firmy - powstały Zakłady Mechaniczne "Ursus" S.A., które rozpoczęły produkcję pierwszych polskich ciągników rolniczych.
W 1946 r. władze państwowe zadecydowały o wznowieniu produkcji ciągników. W latach 1988-2003 Zakłady Przemysłu Ciągnikowego "Ursus" przeszły restrukturyzację, w wyniku której powstały nowe podmioty gospodarcze. W 2003 r. powstało przedsiębiorstwo Ursus, od 2007 r. notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych.
W 2011 r. producenta ciągników kupiła spółka Pol-Mot Warfama. W kolejnych latach Ursus informował o świetnych wynikach sprzedaży ciągników m.in. w Czechach, Belgii, Holandii i Pakistanie, o wielomilionowych kontraktach na dostawę sprzętu rolniczego do krajów afrykańskich i o planach produkcji elektrycznego samochodu dostawczego.
W 2019 r. do fabryki wkroczył komornik i czasowo zajął surowce, materiały i półprodukty. W 2021 r. warszawski sąd ogłosił upadłość Ursusa. W październiku 2022 r. zarząd GPW zadecydował o wycofaniu akcji spółki z obrotu na rynku głównym.