UE uratuje auta spalinowe? Paliwa odnawialne zamiast elektryków
Zakaz rejestracji samochodów spalinowych w UE chwieje się w posadach. 10 grudnia Bruksela przedstawi swój pakiet rozwiązań dla sektora motoryzacyjnego, który w założeniach wspierać ma europejskich producentów pojazdów. Branża automotive od dłuższego czasu uskarża się m.in. na wysokie ceny energii, kością niezgody jest również narzucony przez Komisję Europejską harmonogram przesiadania się Europejczyków na samochody elektryczne. Jeden z pomysłów na przedłużenie "życia" silnika spalinowego polega na większym udziale w miksie paliw odnawialnych.

W skrócie
- Branża motoryzacyjna w UE domaga się rewizji zakazu rejestracji aut spalinowych i postuluje uwzględnienie paliw odnawialnych w przepisach o emisji CO2.
- Producenci samochodów wskazują, że obecne limity emisji niesprawiedliwie obciążają pojazdy spalinowe, mimo rosnącego udziału paliw odnawialnych.
- Brakuje jasnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie przesunięcia zakazu na 2035 rok, a tempo rozwoju rynku aut elektrycznych jest wolniejsze niż zakładano.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Przedstawiciele europejskiego przemysłu motoryzacyjnego coraz głośniej domagają się przesunięcia w czasie planowanego na 2035 rok zakazu rejestracji w Unii Europejskiej nowych aut z silnikami spalinowymi. Chodzi o przyjęte w marcu 2023 roku rozporządzenie, w myśl którego wszystkie nowe auta rejestrowane w UE po styczniu 2035 roku muszą legitymować się zerową emisją CO2.
W ostatnim czasie wspólny apel o rewizję przepisów dotyczących CO2 wystosowały organizacje branżowe , m.in. Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) i Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA). Pod wspólnym apelem podpisało się 35 organizacji w tym Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Paliwa syntetyczne uratują samochody spalinowe?
Liczący pięć stron dokument wzywa Komisję Europejską do uwzględnienia w regulacjach dotyczących emisji CO2 paliw odnawialnych. Branż chce m.in. by wpływ paliw odnawialnych był uwzględniany w emisji CO2 zarówno w przypadku zupełnie nowych, jak i jeżdżących już po naszych drogach samochodów.
Skuteczna dekarbonizacja zostanie osiągnięta tylko wtedy, gdy paliwa neutralne dla klimatu będą w równym stopniu akceptowane zarówno w nowych, jak i istniejących pojazdach
W tym celu postuluje m.in. o wprowadzenie "współczynnika korekcji emisji CO2". Przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego podkreślają np., że chociaż już w 2022 roku udział paliw odnawialnych w miksie paliwowym UE przekroczył 5 proc, wszystkie samochody spalinowe w dalszym ciągu traktowane są przez Brukselę jako "w 100 proc. napędzane paliwami kopalnymi", co "zniekształca rzeczywistość".
Kary za emisję spalin. Ratunkiem paliwa odnawialne?
Organizacje branżowe chcą by rozporządzenia dotyczące emisji CO2 uwzględniały rzeczywisty udział paliw odnawialnych w miksie paliwowym. Jedna z propozycji zakłada, by oficjalna wartość emisji CO2 pojazdu mogła być zmniejszona o udział paliw odnawialnych w miksie paliwowym UE.
W praktyce oznaczałoby to np. że przy pięcioprocentowym udziale paliw odnawialnych, pojazd emitujący 100 gramów CO2 byłby liczony jako emitujący zaledwie 95 gramów.
To krytycznie ważne dla producentów samochodów, bo za każdy gram wyemitowany przez pojazd, który przekracza wyznaczone unijnym rozporządzeniem limity, na producenta samochodu naliczana jest kara w wysokości 95 euro.
Branża motoryzacyjna postuluje też o wprowadzenie jednolitej definicji paliwa odnawialnego i uznanie wszystkich napędzanych nimi samochodów spalinowych jako bezemisyjnych, podobnie jak ma to miejsce w przypadku aut elektrycznych. Zgodnie z proponowaną definicją paliwami odnawialnymi miały by być:
"wszystkie paliwa zdefiniowane w dyrektywie w sprawie odnawialnych źródeł energii (UE) 2018/2001, pod warunkiem że spełniają one kryteria zrównoważonego rozwoju określone w tej dyrektywie i powiązanych aktach delegowanych, w przypadku których taka sama ilość CO2 z biomasy, powietrza atmosferycznego lub odzyskanych źródeł węgla jest wiązana w procesie produkcji paliwa, jak uwalniana podczas spalania w fazie użytkowania. Paliwa te obejmują paliwa odnawialne i/lub syntetyczne, takie jak biopaliwo, biogaz, paliwo z biomasy, odnawialne ciekłe i gazowe paliwo transportowe pochodzenia niebiologicznego (RFNBO) lub odzyskane paliwo węglowe (RCF)."
Zakaz rejestracji samochodów spalinowych do kosza?
Trudno nie zauważyć, że propozycje branży motoryzacyjnej pomagają zmniejszyć doskwierające producentom samochodów kary za emisję CO2, ale w ogóle nie poruszają problemu wyznaczonego na 2035 roku zakazu rejestracji aut spalinowych. Czyżby więc - z perspektywy przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego - jego odroczenie było już przesądzone?
Wciąż nie wiadomo, czy Komisja Europejska zdecyduje się wykonać krok wstecz i zmienić harmonogram osiągnięcia "zeroemisyjności" w transporcie. Wiadomo natomiast, że planowany na 2035 rok zakaz rejestracji samochodów spalinowych w Unii Europejskiej nie wytrzymuje konfrontacji z rynkową rzeczywistością.
Z najnowszych danych ACEA wynika, że mimo intensyfikacji działań marketingowych i stale rosnącej oferty samochodów elektrycznych w UE, ich udział w ogóle rejestracji na europejskim rynku osiągnął obecnie 16 proc. Wprawdzie rok wcześniej było to 13 proc, ale tempo rozwoju rynku samochodów elektrycznych wyraźnie rozmija się z pierwotnymi założeniami. Dość przypomnieć, że jeszcze do niedawna największy europejski producent samochodów - Grupa Volkswagen - deklarował do 2030 roku aż 70 proc. sprzedawanych przez koncern pojazdów w Europie będzie w pełni elektrycznych. Aktualnie, po trzech kwartałach 2025 roku, samochody elektryczne Volkswagena odpowiadają za 10,9 proc. sprzedaży aut niemieckiego koncernu w UE.









