Tesla pracuje nad vanem. Wiadomo, kiedy Robovan wyjedzie na drogi

Według Muska może to być lepszy interes niż produkowanie samochodów dla osób prywatnych. Robovan ma powstać na bazie platformy Cybertrucka.

Tesla pracuje nad autem dostawczym mniejszym od modelu Semi – prawdopodobnie będzie nazywał się Robovan
Tesla pracuje nad autem dostawczym mniejszym od modelu Semi – prawdopodobnie będzie nazywał się Robovanmateriały prasowe

Już w 2016 r. Musk twierdził, że stworzenie vana na bazie podwozia pickupa może mieć sens, ale wówczas nikt jeszcze nie mówił o takich planach. Za to w lipcu bieżącego roku, tweetnął, że Tesla być może powinna zbudować Robovana do przewozu osób i towarów.

Tesla Robovan - konkurencja już ma

Mercedes ma elektryczne EQV, Volkswagen sprzedaje ID. BuzzaFord ma E-Transita, a Nissan od dawna e-NV200. Ważne miejsce w gronie producentów elektrycznych dostawczaków zajął już jakiś czas temu Rivian, zgarniając zamówienie na dużą flotę aut dla Amazona. Tesla w końcu zaczęła wydawać klientom pierwsze Semi, ale to jednak ciężarówki o większym gabarycie. A gdzie Robovan?

Australijski Drive dotarł do dokumentów przygotowanych przez amerykańską firmę badawczą zajmującą się analizą rynku motoryzacyjnego. Wynika z nich, że gigant elektromobilności faktycznie pracuje nad takim modelem i chce go wypuścić na drogi w 2024 r.

Niestety, przykład Cybertrucka pokazuje, że od pokazania auta klientom, do wprowadzenia do sprzedaży może minąć długa droga. Auto można było obejrzeć w 2019 r., a do sprzedaży być może trafi w końcu w 2023 r. Jeśli wierzyć wcześniejszym planom Tesli, przed Robovanem powinniśmy zobaczyć jeszcze nowy, najtańszy osobowy model marki, który ceną miałby konkurować bardziej z Renault Zoe, niż Modelem 3.

Co wiemy o Tesli Robovan

Wiemy, że jej istnienie ma ekonomiczne uzasadnienie, Musk wierzy w robo-taksówki i jest przekonany, że na samochodach dostawczych może zarobić lepiej, niż na autach dla klienta prywatnego. Wiemy, że auto mogłoby powstawać na tej samej linii produkcyjnej co Cybertruck, co może oznaczać, że od premiery do wprowadzenia do produkcji minie mniej czasu niż w przypadku pickupa.

Wiemy też, że dziś Tesla bez problemów sprzedaje wszystko co wyprodukuje, więc póki nie ma wolnych mocy produkcyjnych, być może nie warto przestawiać produkcji na inne tory. Ale biorąc pod uwagę, że Musk chce stawiać kolejne 10, czy 12 gigafabryk i do 2030 r. budować nawet 20 milionów aut rocznie, niebawem może się okazać, że za dwa lata znajdzie się miejsce na uruchomienie produkcji zarówno Cybertucka jak i Robovana.

***

Moto Flesz - odcinek 68. O Toyocie GR Corolli i Tesli SemiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas