Volkswagen ID.Buzz już w Polsce. Widzieliśmy go na żywo

Niemcy rozszerzają swoją ofertę elektrycznych modeli z rodziny ID. - tym razem o nowoczesną interpretację kultowego modelu. Volkswagen ID.Buzz mocno nawiązuje do T1 oraz T2, łącząc klasykę z elementami charakterystycznymi dla elektryków marki. Podczas polskiej premiery modelu mieliśmy okazję przyglądnąć mu się z bliska, a także poznać najbliższe plany marki Volkswagen Samochody Dostawcze.

Pierwsza generacja Volkswagena Transportera pojawiła się na rynku w 1950 roku. Stworzona jako pierwszy model użytkowy Volkswagena i drugi model w historii marki, miał być przystępnym i praktycznym środkiem transportu. Tymczasem zyskał światową sławę nie ze z uwagi na pragmatyzm, ale za sprawą ruchu hippisowskiego. To rewolucja kulturalna, jaka przetoczyła się przez USA w latach 60. i 70., sprawiła, że auto kojarzymy nie z wożeniem towarów, ale z krzykliwie pomalowanym nadwoziem, kwiatami i mnóstwem innych dodatków.

Nic dziwnego, że polska premiera Volkswagena ID.Buzz odbyła się na Helu podczas Salt Wave Festiwal. Muzyka, surferzy oraz "chilloutowy klimat" w oczywisty sposób nawiązują do czasów, kiedy przodek tego modelu zdobył prawdziwie światową sławę.

Reklama

Volkswagen ID.Buzz, czyli Bulli naszych czasów

Wbrew pozorom ID.Buzz to nie pierwsza elektryczna wersja kultowego modelu Volkswagena. T2 Elektro powstał już w 1972 roku, choć, nie musimy chyba dodawać, nie odniósł ogromnego komercyjnego sukcesu. Tym razem będzie inaczej, bo rynek coraz przychylniej patrzy na auta elektryczne, a dążenie do rezygnacji z aut spalinowych w ciągu najbliższych lat, wydaje się być nieodwracalne.

Ponadto Volkswagen ma już spore doświadczenie z elektrykami, a ID.Buzz korzysta z wielu gotowych rozwiązań. Auto powstało na platformie MEB, która zadebiutowała w ID.3. Jest ona oczywiście modularna, więc bez problemu można było ją dostosować do potrzeb większego modelu. Współczesna wersja Bulliego występuje w dwóch rozmiarach - odmianie krótkiej (L1) mierzącej 471 cm i mającej 299 cm rozstawu osi oraz długiej (L2), mającej odpowiednio 496 cm oraz 324 cm.

Egzemplarz, który mieliśmy okazję zobaczyć, to wersja krótsza. Auto faktycznie przywodzi na myśl modele T1 i T2, szczególnie gdy wybierze się dwukolorowe nadwozie. Takie elementy jak reflektory, mają co prawda kształty typowe dla modeli z rodziny ID., ale warto zwrócić uwagę choćby na ozdobne elementy na słupku C, nawiązujące do wlotów powietrza, jakie mieli tu poprzednicy, napędzani chłodzonymi powietrzem silnikami, umieszczonymi z tyłu.

Znacznie mniej klasyki znajdziemy w środku - zastosowano tu elementy obsługi znane z innych elektryków Volkswagena. Mamy więc centralny ekran o przekątnej do 12 cali, który służy jako centrum informacyjne i jedyny sposób obsługi samochodu. Kierowca ma przed sobą jedynie 5,4-calowy ekranik przymocowany do kolumny kierowniczej, wyświetlający najbardziej podstawowe informacje.

Bez wątpienia ciekawie ID.Buzz prezentuje się natomiast pod względem dostępnych opcji wykończenia. Przykładowo egzemplarz, który oglądaliśmy, miał białą, skórzaną (wegańską) tapicerkę z zielonymi wstawkami materiałowymi. To jasny sygnał, że nudne wnętrze będziecie mieli tylko wtedy, gdy takie sobie zażyczycie.

A jak wygląda kwestia praktyczności? Miejsca jest naprawdę pod dostatkiem, a bagażnik jest wręcz przepastny - 1121 litrów. Choć jest to wartość nie do rolety, a do krawędzi tylnej kanapy. Obecnie ID.Buzz dostępny jest tylko w takiej konfiguracji, ale stopniowo oferta będzie rozszerzana (w nawiasach kwartał i rok debiutu):

  • wersja długa, 5-osobowa (Q4 2023)
  • wersja długa, 6-osobowa (Q4 2023)
  • wersja długa, 7-osobowa (Q4 2023)
  • wersja krótka, 6-osobowa (Q1 2024)
  • wersja długa, 6-osobowa z obracanymi fotelami w drugim rzędzie (Q4 2024)

Volkswagen ID.Buzz - wersje silnikowe i dane techniczne

Tak jak wspominaliśmy, ID.Buzz korzysta ze znanych już rozwiązań technologicznych, innych elektryków Volkswagena. Jednocześnie jednak zapowiada kolejną generację baterii oraz silników. Oto jak przedstawia się gama ID.Buzz:

  • L1 Pro, 204 KM / 82 kWh (do Q1 2024)
  • L1 Pro, 286 KM / 84 kWh (od Q1 2024)
  • L2 Pro, 286 KM / 91 kWh (od Q4 2023)
  • L1 GTX, 340 KM / 84 kWh (od Q2 2024)
  • L2 GTX, 340 KM / 91 kWh (od Q2 2024)

Gwoli przypomnienia w obecnej gamie Volkswagena największa bateria ma pojemność 82 kWh, a najmocniejsza odmiana generuje 299 KM, korzystając z dwóch silników. Tymczasem już za dwa lata zobaczymy jeszcze większe akumulatory, odmiana z napędem na tył będzie miała niemal tyle mocy, co obecnie GTX, zaś GTX (nadal z napędem na cztery koła) będzie jeszcze mocniejszy. Volkswagen nie podał jeszcze wszystkich danych technicznych ID.Buzza, ale wiemy, że topowa odmiana będzie rozpędzać się do 100 km/h w 6,1 s, a zasięg podstawowej odmiany to 419 km.

Obecnie dostępna jest tylko pierwsza z wersji, a jej cena to 248 091 zł.

Volkswagen ID.Buzz Cargo, czyli coś dla przedsiębiorców

Volkswagen ID.Buzz dostępny jest także w wersji dostawczej, nazwanej Cargo. Auto dostępne jest tylko w wersji krótkiej i z podstawowym układem napędowym, choć w drugim kwartale 2024 roku, dołączy do niej odmiana o mocy 340 KM i z napędem na cztery koła. Samochód oferuje 3,9 m3 przestrzeni ładunkowej i pomieści dwie europalety. Ładowność wynosi 719 kg, a uciąg przyczepy to 1000 kg. Później pojawi się wersja z ładownością 800 kg, a topowa odmiana pociągnie przyczepę o DMC nawet 1800 kg. 

Volkswagen ID.Buzz Cargo jest wyceniony na 199 900 zł netto.

Co dalej z Volkswagenem Transporterem?

Polska premiera ID.Buzza była także dobrym momentem na rozmowy na temat przyszłości Transportera, który choć dostępny w bardzo wielu wersjach, nadal był jednym modelem. Teraz rodzina została rozbita na trzy gałęzie.

W 2021 roku zadebiutował Multivan jako zupełnie osobny model, bazujący na "osobowej" platformie MQB. Pozostanie on w ofercie do 2033 roku, natomiast ID.Buzz będzie produkowany do 2034 roku. Wtedy też zadebiutuje ich wspólny następca.

Z kolei użytkowy T6.1 dostępny będzie do 2024 roku, kiedy to zadebiutuje jego zupełnie nowa generacja, czyli T7. Volkswagen nie podaje do kiedy będzie on produkowany, więc można spodziewać się, że czeka go długa kariera, jak na auto użytkowe przystało. Owa użytkowość sprawia też, że producent nie musi obawiać się coraz ostrzejszych norm emisji spalin, jakie znamy z aut osobowych. Z kolei ID.Buzz Cargo zniknie z rynku w 2034, kiedy zapewne doczekamy się jego nowej generacji.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | Volkswagen | Volkswagen ID.Buzz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy