Jetour już w Polsce. Nowa marka tańsza niż Omoda i Jaecoo
Jetour to nowa marka na polskiej mapie motoryzacyjnej. Chińska firma wchodząca w skład koncernu Chery wchodzi właśnie z wielkim przytupem do naszego kraju. Ma być nowocześnie, na bogato i konkurencyjnie cenowo. Mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska trzem modelom: Dashing, T2 oraz X70 Plus. Jeden z nich może zostać wielkim hitem.

Spis treści:
Marka Jetour ma zaledwie siedem lat na karku, ale niech ta liczba nikogo nie zwiedzie, bowiem jest częścią większej układanki. Chiński producent wywodzi się z grupy Chery Automobile, czyli państwowego koncernu założonego w 1997 roku.
Pod tymi samymi skrzydłami znajdują się również funkcjonujące od kilkunastu miesięcy w Polsce marki Omoda i Jaecoo. Sam Jetour jest pozycjonowany w ramach koncernu jako marka lifestylowa, skierowana do młodszych odbiorców poszukujących wrażeń z jazdy, a także lubiących wyjechać poza utwardzoną nawierzchnię (offroad).

Przedpremierowe spotkanie marki Jetour zbiegło się w czasie z wejściem Chery do Polski i uruchomieniem oficjalnych struktur tego koncernu nad Wisłą. W tym miejscu warto jednak zaznaczyć, że za wprowadzenie i uruchomienie sprzedaży marki Jetour w Polsce odpowiada zupełnie inny podmiot. Wyłącznym importerem nad Wisłą jest Asian Automotive Distribution Center (AADC). To nie przypadek, bowiem sam proces weryfikacji kompetencji i zaplecza spółki AADC trwał półtora roku.
Firma z polskim kapitałem ma już duże doświadczenie w tej branży. Odpowiada za import azjatyckich marek, takich jak KGM (wcześniej Ssangyong), BAIC, Bestune, Forthing, DFSK, a także motocykli Kove. Jetour będzie ósmą marką w portfolio holdingu, który współpracuje z ponad 100 dealerami samochodów w Polsce. W kolejce ustawiają się już kolejni chętni, którzy widzą duży potencjał w chińskiej marce.

Zresztą, wystarczy spojrzeć na liczby. Jetour sprzedał globalnie 568 tys. pojazdów w 2024 roku. To wzrost o 80 proc. w porównaniu z 2023 r. Ekspansja chińskiej marki rozpoczęła się od Ameryki Południowej, Afryki oraz Rosji.
Polska jest pierwszym krajem w Unii Europejskiej, gdzie pojawią się pierwsze egzemplarze z oficjalnej dystrybucji. Już w trzecim kwartale tego roku - najwcześniej we wrześniu - trafią do nas pierwsze auta. Cele importera są bardzo ambitne, ponieważ Jetour jest pozycjonowany jako marka wolumenowa. W pierwszym roku sprzedaży firma liczy na kilka tysięcy sprzedanych samochodów. Czego mogą się spodziewać klienci w Polsce? Przedstawiciele importera w rozmowie z Interią podkreślają, że stawiają największy nacisk na konkurowanie cenami.

Oprócz tego możemy się spodziewać bogatego wyposażenia oraz atrakcyjnego, nowoczesnego designu tych aut oraz wysokiej jakości wykonania. Kluczową informacją jest również technologia hybrydowa plug-in, a także napęd 4x4 w tych samochodach. Mieliśmy okazję zobaczyć na żywo pierwsze trzy egzemplarze, które przyjechały do Warszawy.
Jetour Dashing hitem. Wygląd i wyposażenie robią różnicę
Jetour Dashing to najbardziej wolumenowy model w ofercie chińskiego producenta. Polski importer zakłada, że prawie jedna trzecia sprzedaży będzie oparta właśnie o ten model. Ten nowocześnie wyglądający SUV ma 4,6 m długości, 1,9 m szerokości oraz 1,7 m wysokości przy rozstawie osi wynoszącym 2,72 m.

Pod maskę trafi silnik benzynowy 1.5 Turbo mocy 156 KM (230 Nm) połączony z 6-biegową skrzynią dwusprzęgłową. W ofercie pojawi się również jednostka 1.6 TGDI o mocy 197 KM (290 Nm). W tej wersji zainstalowano 7-biegową skrzynię dwusprzęgłową.
Kabina modelu Dashing jest bardzo przestronna, a wyświetlacze znajdują się nie tylko w centralnej części kokpitu (w tym centralny o przekątnej 15,6 cali), ale również… na boczkach drzwi. Wyświetlają temperaturę zewnętrzną oraz poziom zanieczyszczenia powietrza pyłami zawieszonymi (PM 2.5 / PM 10).

Lista wyposażenia opcjonalnego obejmuje bezprzewodowy kluczyk, system audio Sony (8 głośników) podgrzewane i wentylowane fotele, system kamer 540 stopni wraz ze wspomaganiem parkowania czy indukcyjną ładowarkę. Przestrzeń bagażowa o pojemności 486 litrów powinna wystarczyć na rodzinne potrzeby, a po złożeniu tylnych oparć bagażnik powiększa się do 977 litrów.

Ile będzie kosztować Jetour Dashing w Polsce? Tego oficjalnie jeszcze nie wiemy, ale możemy spodziewać się ceny niższej niż u konkurentów. A w tym segmencie grają bardzo poważni gracze o ugruntowanej pozycji, tacy jak Toyota RAV4, Skoda Kodiaq, Kia Sportage, Dacia Bigster oraz niezwykle popularne MG HS. Podstawowy wariant może kosztować w okolicach 105-107 000 zł.
Jetour X70 Plus to tani SUV dla 7-osób. Coraz mniej takich aut
Drugą, równie obiecującą propozycją od chińskiej marki będzie model X70 Plus, czyli SUV o klasycznym wyglądzie, który pomieści do 7 osób. To największy samochód w ofercie chińskiego producenta. Mierzy 4724 mm długości, 1900 mm szerokości oraz 1720 mm wysokości. Rozstaw osi w tym przypadku to 2720 mm.

Wnętrze cechuje się nowoczesnym designem, opartym o wielkie ekrany oraz minimalną liczbę przycisków i pokręteł. Wyróżnikiem w przypadku tego modelu będzie potężny panoramiczny szklany dach - o powierzchni 1,1 m3.

Trzeci rząd foteli jest ukryty w bagażniku, ale miejsca jest wystarczająco raczej dla dzieci lub nastolatków. Osoby dorosłe raczej nie będą miały tam komfortowych warunków do podróżowania. Oprócz tego X70 jest bardzo komfortowym pojazdem.

Pod maskę trafią te same jednostki napędowe, co w modelu Dashing. Klienci będą mieli do wyboru pomiędzy silnikiem 1.5 Turbo (156 KM, 230 Nm) ze skrzynią 6-DCT lub 1.6 TGDI (197 KM, 290 Nm).
Jetour X70 Plus będzie rywalizować w segmencie, gdzie prym wiedzie Mazda CX-60, ale jego bezpośrednimi konkurentami na polskim rynku będą takie modele, jak BAIC 7, KGM Torres, Chery Tiggo 8 Pro, SWM G05, Bestune T90. Możemy spodziewać się, że X70 Plus będzie kosztować w okolicach 125-130 tys. zł.

Jetour T2 wygląda jak Land Rover Defender. Będzie o nim głośno
Trzecim samochodem w ofercie jest pojazd, który ma szanse na zrobienie ogromnego szumu wokół nowej marki. Jetour T2 już przy pierwszym kontakcie przywołuje wyglądem nową Toyotę Land Cruiser czy Land Rovera Defendera. Wygląda trochę jak japońsko-brytyjska krzyżówka.

Nie jest to jednak zarzut, ponieważ w tym wszystkim samochód ma sporo oryginalnych rozwiązań. Model T2, osadzony na 20-calowych kołach mierzy 4875 mm długości, 2006 mm szerokości oraz 1880 mm wysokości. Do tego wszystkiego rozstaw osi wynoszący 2800 mm.

W kabinie jest nie tylko oryginalnie, ale również bardzo solidnie. Materiały wykończeniowe mogłyby zawstydzić niektóre japońskie i europejskie marki. Wygodne fotele w pierwszym rzędzie oraz dużo miejsca na tylnej kanapie pomieszczą rosłych, europejskich pasażerów. Miejsca nad głową jest sporo, a z tyłu nawet wysocy pasażerowie nie będą odbijać kolan na obudowie foteli.

Za tylnymi drzwiami z zainstalowanym kołem zapasowym pod osłoną znajduje się bagażnik o podstawowej pojemności 475 litrów, a także kilka zaskakujących rozwiązań. Znajdziemy tam haczyki, dwa składane uchwyty na kubki lub butelki oraz otwieracz do butelek. To idealne wyposażenie na wypad w teren. Oprócz tego zamontowano blokadę zawiasu drzwi chroniąca przed przypadkowym zatrzaśnięciem np. przez silny wiatr.

Oczywiście wygląd typowej terenówki to nie tylko pozory. Jetour T2 jest wyposażony w napęd 4x4 oferujący 6 trybów jazdy, w tym tryb pełzania ułatwiający jazdę w trudnym terenie przy niskich prędkościach. Właściwości w trudnych warunkach z pewnością wspomoże prześwit wynoszący 220 mm. Producent dostosował pracę systemu kamer 540 stopni, żeby ułatwić poruszanie się w trudnym terenie.
Pod maskę trafi jeden z dwóch silników w ofercie. Podstawowa jednostka 1.5 Turbo oferuje 183 KM (290 Nm), ale napęd tylko na przednią oś. Żeby cieszyć się z możliwości jazdy w terenie przy wspomaganiu układu 4x4, trzeba będzie zdecydować się na silnik 2.0 Turbo o mocy 245 KM (390 Nm). Obie jednostki występują w parze z dwusprzęgłową skrzynią biegów. Importer zapowiedział, że w niedalekiej przyszłości oferta wzbogaci się również o napęd hybrydowy.

Brak bezpośredniego konkurenta dla modelu Jetour T2 to w tej sytuacji tylko atut. Najbardziej zbliżonym modelem wydaje się BAIC BJ30e, a także dużo mniejszy Jaecoo 7. Wspomniany wyżej Land Rover Defender, raczej jako ciekawostka, będzie kosztować co najmniej jeszcze raz tyle, co chiński model. Na tę chwilę możemy prognozować, że najtańsza wersja w cenniku będzie kosztować w przedziale 135-150 tys. zł.
Jetour X50 w Polsce dopiero w 2026. Konkurent Toyoty C-HR
W 2026 roku oferta marki poszerzy się o Jetour X50 - nowy kompaktowy crossover o długości 4397 mm, szerokości 1841 mm i wysokości 1654 mm, z rozstawem osi wynoszącym 2601 mm. Pod względem wymiarów będzie rywalizować z takimi modelami jak Toyota C-HR, Hyundai Kona, Kia XCeed czy Mazda CX-30.

Pod maskę trafi silnik benzynowy 1.5 (120 KM) współpracujący z 5-biegową manualną skrzynią biegów lub mocniejsza jednostka 1.5 Turbo (156 KM), połączoną z 6-biegową dwusprzęgłową przekładnią automatyczną.
Na liście wyposażenia znajdziemy m.in. reflektory LED, elektrycznie sterowany szyberdach, czujnik deszczu, podwójny ekran 10,25", systemy EPB i AutoHold, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, skórzaną tapicerkę, sześć poduszek powietrznych, kamerę 360° oraz system rozpoznawania głosu i ładowarkę indukcyjną.
Jetour T1 (2026) to mniejszy brat T2. Modna terenówka
Kolejną nowością będzie Jetour T1 - SUV o bardziej zaokrąglonej sylwetce nawiązującej do modelu T2. Auto mierzy 4700 mm długości, a dzięki rozstawowi osi wynoszącemu 2800 mm zapowiada się na wyjątkowo przestronne i funkcjonalne.
Klienci będą mieli do wyboru dwa turbodoładowane silniki benzynowe: 1.5 Turbo (184 KM) z 7-stopniową skrzynią dwusprzęgłową DCT oraz mocniejszy 2.0 Turbo (254 KM) w parze z klasycznym 8-biegowym automatem.

W standardzie znajdą się m.in. reflektory w technologii Matrix LED, ogromny ekran o przekątnej 15,6 cala, kierownica w kształcie litery D, zaawansowany pakiet systemów ADAS, napęd na cztery koła XWD oraz komplet sześciu poduszek powietrznych. Dodatkowo model wyposażony będzie w system kamer z funkcją 360° oraz system kamer 3D umożliwiający widok pod pojazdem, ułatwiającą jazdę w terenie.