Sprzedaż nowych aut w Polsce. Dramatyczne dane z salonów
Chociaż po dramatycznym roku 2020 sprzedaż nowych samochodów w Polsce wyraźnie się zwiększyła, najnowsze dane dotyczące rejestracji pojazdów potwierdzają pogłębiający się "kryzys półprzewodnikowy". W stosunku do lipca bieżącego roku sprzedaż nowych aut w sierpniu skurczyła się aż o 14,5 proc!
Teoretycznie dealerzy mogą mieć powody do zadowolenia. Jak informuje Instytut Samar, skumulowana liczba rejestracji nowych aut w Polsce od początku roku wyniosła na koniec sierpnia 314 218 egzemplarzy i była aż o 22,3 proc. (+57 245 sztuk) wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Problem w tym, że dealerzy w coraz większym stopniu mierzą się dziś z następstwami tzw. "kryzysu półprzewodnikowego" czyli trudności z dostawami chipów sterujących.
Przerwane łańcuchy dostaw sprawiają, że okres oczekiwania na nowy samochód zlecony do produkcji bije niechlubne rekordy, a zapasy importerów są już na ukończeniu. Efektem jest zauważalny spadek rejestracji nowych samochodów i... rosnąca frustracja wśród nabywców. Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców wynika, że w sierpniu 2021 roku zarejestrowano w Polsce 33 219 samochodów osobowych, czyli o 4,3 proc. (-1 494 szt.) mniej niż rok wcześniej. Wynik jest również aż o 14,5 proc. (-5 632 szt.) gorszy niż w lipcu.
Kupuj co jest, albo czekaj nawet rok!
O tym, że klientom mocno doskwierają wydłużające się w nieskończoność terminy dostaw świadczy m.in. rosnąca popularność marek azjatyckich, których importerzy zamawiają w fabrykach auta w konkretnych specyfikacjach (bardzo ograniczona możliwość personalizacji). W efekcie dealerzy nie zamawiają z reguły samochodów do produkcji lecz sprzedają zapasy "placowe" importerów. Samar zwraca uwagę, że wśród 14 najpopularniejszych marek gigantyczny wzrost rejestracji - o rekordowe 98 proc. - zanotowało działające w taki właśnie sposób Suzuki. Podobne, rekordowe, wzrosty zanotowały też m.in. Kia (+42 proc.) czy Hyundai (+64,4 proc.). Wygląda więc na to, że - dzięki dostępności pojazdów - dealerzy przejęli klientów gustujących do tej pory w ofercie innych producentów. Problem w tym, że zapasy aut u importerów topnieją w ogromnym tempie, więc - z perspektywy nabywców - koniec roku zapowiada się - łagodnie rzecz ujmując - dramatycznie.
Biorąc pod uwagę sytuację od początku roku najczęściej kupowanym samochodem osobowym w Polsce pozostaje Toyota Corolla (14 865 rejestracji.; +38,8 proc. rok do roku), przed Toyotą Yaris (11 695 rejestracji; +27,9 proc.) i Skodą Octavią (10 493 rejestracji. -3,7 proc.) W pierwszej piątce znajdziemy jeszcze 4. Dacię Duster (9 333 rejestracji;+28,2 proc.) i Skodę Fabię (8 069 rejestracji; -2,28 proc.).
W minionym miesiącu aż 75,6 proc. wszystkich nowych aut zarejestrowanych zostało przez firmy. Zaledwie 24,4 proc. trafiło do klientów indywidualnych, do których zaliczane są również osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą oraz spółki cywilne. Najpopularniejszym modelem wśród klientów indywidualnych jest Toyota Yaris (5 099 rejestracji; + 1 proc.). Na drugim miejscu znalazła się Dacia Duster (4 155 rejestracji; +23,6 proc.), na trzecim - Toyota Corolla (3 217 rejestracji; +6,7 proc.).
***