Skarbówka wzywa kierowców. Chcą żebyś dopłacił grube tysiące

Urzędy skarbowe mają dochodzić od kierowców sprowadzonych samochodów zaległego podatku VAT, którego nie uregulowali nieuczciwi handlarze - właściele zarejestrowanych na tzw. słupów firm. Minsterstwo Fiansów uspokaja zmotoryzowanych - obciążanie podatkiem nieświadomego nabywcy - końcowego właściciela pojazdu - jest nielegalne.

Uwaga przy zakupie sprowadzonych samochodów. Kwitnie nowy rodzaj oszustwa - chodzi o płatność podatku VAT
Uwaga przy zakupie sprowadzonych samochodów. Kwitnie nowy rodzaj oszustwa - chodzi o płatność podatku VATDawid WolskiEast News

Kupujesz sprowadzony samochód od legalnie działającej w Polsce firmy, dostajesz fakturę vat i rejestrujesz auto w wydziale komunikacji. Cieszysz się nowym nabytkiem, inwestujesz w niezbędne naprawy i pokonujesz kolejne tysiące kilometrów. Aż pewnego dnia przychodzi pismo z urzędu skarbowego. Urzędnicy patrzą na ciebie krzywo i chcą być dopłacił nawet 23 proc. wartości pojazdu. Dlaczego? Bo widzą w tobie oszusta, który – potencjalnie – może nawet uczestniczyć w zorganizowanej grupie przestępczej!

Brzmi jak kiepski dowcip? Niestety – to prawda. Zwykli kierowcy padają właśnie ofiarami nieuczciwych handlarzy, którzy nie rozliczają się ze skarbówką z należnego jej podatku VAT. W efekcie urzędnicy żądać mają uregulowania należności wobec urzędu od właściciela pojazdu.

Kupujesz samochód na fakturę? Lepiej uważaj

Taki, przynajmniej według grupy posłów PiS, którzy złożyli w tej sprawie stosowną interpelację, wyglądać mają skutki nowego oszustwa. Polega ono na unikania płacenia podatku VAT przez nieuczciwych przedsiębiorców zajmujących się importem i sprzedażą pojazdów używanych.

Praktyka ta, będąca procederem znanym zarówno w branży motoryzacyjnej, jak i wśród organów skarbowych, przynosi negatywne skutki zarówno dla budżetu państwa, jak i dla nieświadomych obywateli nabywających pojazdy, które stają się przedmiotem postępowań karno-skarbowych
czytamy w interpelacji skierowanej do Ministra Finansów

Nowe oszustwo na fakturę vat-marża. Tak działają nieuczciwi handlarze

Posłowie szczegółowo opisują mechanizm procederu. Nieuczciwi handlarze zakładać mają firmy na tzw. ”słupy” czyli – z reguły – osoby niewypłacalne. Otrzymują w ten sposób numer NIP UE, dzięki którym przedsiębiorcy mogą kupować za granicą pojazdy – w tym od innych przedsiębiorców (np. firm leasingowych) w cenie netto.

Sprowadzone samochody wystawiane są następnie na sprzedaż w Polsce, a sprzedaż realizowana jest na podstawie faktur VAT ze stawką 0 proc, ”zw” (zwolniony z vat) lub VAT-marża. Te – tak samo jak umowa zakupu – są dowodem własności pojazdu i pozwalają na jego bezproblemową rejestrację. Urzędnicy w wydziale komunikacji nie sprawdzają, czy auto rzeczywiście podlega zwolnieniu z VAT lub czy importer uregulował należny podatek (nie mieliby nawet takich możliwości).

Skarbówka wzywa kierowców i żąda pieniędzy. Polecony dostaniesz nawet po pół roku

Urzędy skarbowe monitorują transgraniczne umowy i zaległości podatkowe w oparciu o tzw. wewnątrzwspólnotowe deklaracji transakcji. Z reguły zajmuje im to jednak od 3 do 6 miesięcy. W tym czasie firma, która fizycznie sprowadziła auto do Polski znika, a – jak czytamy w poselskiej interpelacji:

odpowiedzialność za uregulowanie zaległości przenosi się na końcowego nabywcę samochodu, który staje przed koniecznością zapłaty zaległego podatku wraz z odsetkami

Ważna wiadomość dla nabywców. Ministerstwo tłumaczy kto zapłaci zaległy VAT

Do poselskiej interpelacji odniósł się właśnie Zbigniew Stawicki - podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Dobra wiadomość jest taka, że - w opinii Stawickiego - skarbówka nie ma prawa dochodzić ”brakującego” VAT-u od nabywcy samochodu. Nie oznacza to oczywiście, że takie przypadki nie miały miejsca, bo – jak zaznaczają autorzy poselskiej interpelacji – pismo opisujące mechanizm oszustwa powstało ”na podstawie zgłoszeń obywateli oraz analiz ekspertów”.

W odniesieniu do kwestii dotyczącej przenoszenia odpowiedzialności za uregulowanie zaległości podatkowych VAT na końcowego nabywcę samochodu chciałbym wyjaśnić, że przepisy ustawy o podatku od towarów i usług nie przewidują rozwiązań polegających na obciążaniu obowiązkiem zapłaty należnego VAT finalnego nabywcy samochodu lub, bardziej ogólnie, towaru, w przypadku gdy dostawca dokonał oszustwa podatkowego lub nie wywiązał się z płatności VAT
czytamy w odpowiedzi na poselską interpelację

To jasna deklaracja, która może pomóc kierowcom, w przypadku ewentualnego wezwania ze skarbówki.

Stawicki precyzuje, że ewentualne negatywne skutki podatkowe w przypadku uczestnictwa w oszustwie mogłyby dotyczyć wyłącznie podatników i być związane z odmową prawa do odliczenia VAT naliczonego. Taka odmowa prawa do odliczenia obwarowana jest szeregiem warunków. W takich sytuacjach to organ podatkowy ma jednak obowiązek udowodnienia, podatnik świadomie uczestniczył w oszustwie podatkowym, tj. wiedział lub powinien był wiedzieć, że przez nabycie towarów uczestniczył w transakcji związanej z oszustwem w zakresie VAT.

Kupujesz auto na fakturę? Lepiej zrób zdjęcie dowodu sprzedawcy

Odpowiedź zastępcy KAS stawia sprawę jasno – kierowcy nie mogą być pociągani do odpowiedzialności za oszustwa finansowe przedsiębiorców, o ile urząd nie udowodni im świadomego uczestniczenia w takim procederze. Z punktu widzenia nabywcy trudno bronić się przed takim oszustwem, ale zalecamy zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Jakich? Najprostsze to weryfikacja tożsamości sprzedającego. Dla własnego bezpieczeństwa warto np. zrobić zdjęcie jego dowodu osobistego z widoczną fotografią sprzedawcy. W razie nieprzyjemności w skarbówce – może to pomóc oczyścić nas z podejrzeń o uczestnictwo w procederze i ułatwić pracę organom ścigania.

W Polsce jest tylko kilkaset takich aut. Oglądamy największą kolekcję BMW AlpinaSzczepan MroczekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas