Samochód elektryczny tańszy od roweru. Nawet 11 tys. euro dopłaty
Jak zachęcić obywateli do zakupu samochodów elektrycznych? Najlepszym sposobem jest oczywiście wprowadzenie dobrze działającego rządowego programu dopłat. Wysokie zainteresowanie jest gwarantowane, jeśli auto napędzane prądem można kupić w niższej cenie niż wysokiej klasy rower. Na takie warunki mogą liczyć Włosi.

W skrócie
- Włoski rząd wprowadził wysokie dopłaty do zakupu miejskich samochodów elektrycznych, oferując ceny niższe niż niektóre rowery.
- Program dopłat ma na celu zwiększenie sprzedaży aut BEV na jednym z najsłabszych rynków elektryków w Unii Europejskiej.
- Aby otrzymać wsparcie finansowe, trzeba spełnić określone warunki dotyczące dochodów i zezłomowania starego auta.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Włoski rząd wprowadził pokaźne dopłaty do zakupu miejskiego auta elektrycznego, a wszystko po to, aby pobudzić sprzedaż na jednym z najsłabszych rynków BEV w Europie - udział pojazdów napędzanych prądem w Słonecznej Italii wyniósł w sierpniu 5,2 proc., podczas gdy średnia w Unii Europejskiej to 15,8 proc. Łączna wartość rządowego programu to 597 mln euro, jednakże o dopłatę w wysokości 11 tys. euro nie mogą ubiegać się wszyscy. Kluczowe jest spełnienie dwóch warunków.
Samochody elektryczne w cenie dobrego roweru. Tak zachęcają do zakupu pojazdów BEV
Dzięki państwowym dopłatom cena elektrycznej miejskiej Dacii Spring została obniżona z 17,9 tys. euro do 3,9 tys. euro. Z kolei Leapmotor T03 kosztować będzie 4,9 tys. euro i reklamowany jest hasłem "taniej niż zapłaciłeś za swój rower". Tak niska cena jest możliwa, ponieważ Leapmotor obniża cenę katalogową T03 o 3 tys. euro do 15,9 tys. euro, a następnie dolicza 11 tys. euro dopłaty państwowej. W przypadku modelu Spring sytuacja wygląda niemal identycznie - Renault przygotował rabat w wysokości 3 tys. euro, a dodatkowo należy odliczyć rządowe dofinansowanie.
Rekordowo niskie ceny aut elektrycznych. Taniej o prawie 80 proc.
Produkcja obu modeli odbywa się w Chinach, a następnie eksportowane są do Europy. Zarówno Spring, jak i T03 idealnie wpasowują się w ramy rządowej dotacji, jednakże nie są to jedyne samochody, których zakup Włosi muszą rozważyć, aby sięgnąć po 11 tys. euro dopłaty. Bezpośrednim konkurentem jest Fiat 500e produkowany w Turynie, którego - wliczając dopłatę - można kupić za 9,95 tys. euro zamiast 23,9 tys. euro. Warunkiem jest jednak zaciągnięcie kredytu oprocentowanego na 12,9 proc.
Kto może skorzystać z rządowego programu? Samochody elektryczne taniej o 11 tys. euro
Głównym celem projektu włoskiego rządu jest wycofanie z ruchu samochodów o wysokiej emisji spalin, które mają co najmniej 10 lat. Co ważne, aby skorzystać z dopłaty w wysokości 11 tys. euro trzeba zezłomować auto spełniające normę Euro 5 lub starszą, a sama pomoc kierowana jest do mniej zamożnych rodzin, których roczny dochód nie przekracza 30 tys. euro i które mieszkają w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców. Z kolei rodziny o dochodach między 30 a 40 tys. euro rocznie mogą otrzymać dopłatę w wysokości 9 tys. euro.
Program warty 597 mln euro ruszy w październiku i potrwa do czerwca przyszłego roku. Szacuje się, że może przełożyć się nawet na około 60 tys. nowych rejestracji aut elektrycznych, co jest potężną szansą na rozwój włoskiego rynku BEV. Chwytliwe hasła reklamowe oraz ceny niektórych modeli niższe od rowerów dobrej jakości mogą sprawić, że system rządowych dotacji będzie cieszył się ogromnym zainteresowaniem.