Rewolucja w mandatach. Właściciel auta zapłaci za niedoskonałość systemu?

W 2025 roku planowane są istotne zmiany w egzekwowaniu mandatów z fotoradarów. Ministerstwo Infrastruktury opracowuje bowiem nowe regulacje, które przeniosą odpowiedzialność za wykroczenie na właściciela pojazdu. Jeśli ten nie wskaże osoby kierującej, mandat zostanie nałożony automatycznie na niego. Według resortu takie rozwiązanie mogłoby znacząco zwiększyć skuteczność ściągania mandatów.

Rewolucja w mandatach. Właściciel auta zapłaci za niedoskonałość systemu
Rewolucja w mandatach. Właściciel auta zapłaci za niedoskonałość systemuPiotr MoleckiEast News

Ministerstwo Infrastruktury planuje zmiany w przepisach, które mają uniemożliwić kierowcom unikanie mandatów z fotoradarów, m.in. poprzez wykorzystanie tzw. metody „na Ukraińca”. Jednym z rozważanych rozwiązań jest nałożenie na właściciela pojazdu obowiązku udowodnienia, że nie kierował autem w momencie popełnienia wykroczenia. Celem zmian jest próba poprawienia ściągalności mandatów, która obecnie wynosi zaledwie 50 proc.

Egzekwowanie mandatów nie jest proste. Resort ma pomysł

Obecnie, gdy fotoradar zarejestruje wykroczenie, Inspekcja Transportu Drogowego podejmuje działania mające na celu ustalenie sprawcy. Jeśli jednak nie uda się zidentyfikować kierowcy, mandat pozostaje nieegzekwowany, mimo że formalnie nakładana jest kara finansowa. Sytuację dodatkowo utrudniają kierowcy stosujący tzw. metodę „na Ukraińca”. Wykorzystują oni luki w przepływie informacji między krajami UE a państwami spoza wspólnoty, podając fikcyjne lub prawdziwe dane osób zza wschodniej granicy. W takich przypadkach GITD często napotyka trudności w ustaleniu miejsca zamieszkania takiej osoby, co prowadzi do umorzenia sprawy.

Ministerstwo wprowadza zmiany. Kierunek dobry, ale nie bez wad

Właśnie w kierunku poprawy ściągalności mandatów zmierzać ma szykowana obecnie przez resort infrastruktury zmiana przepisów. W skrócie chodzi o to, by teraz to właściciel lub posiadacz pojazdu automatycznie obciążany był mandatem karnym w przypadku braku wskazania kierującego. Jak zauważa cytowany przez Money.pl Maciej Wroński - prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska - planowane zmiany w egzekwowaniu mandatów z fotoradarów zmierzają w dobrym kierunku, chociaż założenia nie są bez wad.

Wroński podkreśla, że kluczowe jest zapewnienie właścicielom i posiadaczom pojazdów możliwości udowodnienia, że to nie oni byli sprawcami wykroczenia, co jest szczególnie ważne w sytuacjach wynajmu lub użyczenia samochodu. W takich przypadkach konieczne będą odpowiednie mechanizmy umożliwiające wskazanie rzeczywistego sprawcy. Wroński zwraca uwagę, że wprowadzenie odpowiedzialności karno-administracyjnej, opartej na zasadzie winy obiektywnej, wymaga jednocześnie uwzględnienia tzw. „okoliczności uwalniających”, które pozwolą uniknąć niesłusznego ukarania właściciela pojazdu.

W kierunku poprawy ściągalności mandatów zmierzać ma szykowana obecnie przez resort infrastruktury zmiana przepisów.Jan BieleckiEast News

Właściciel poniesie konsekwencje za niedoskonałość systemu?

Sporo uwag w kwestii nowych przepisów ma także Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. W rozmowie z Money.pl zwraca on uwagę na istotne wątpliwości dotyczące nowych przepisów i zastanawia się, dlaczego to właściciel pojazdu miałby ponosić konsekwencje za niedoskonałości obecnego systemu egzekwowania mandatów. Podkreśla również, że należy rozważyć, czy wprowadzenie automatyzmu odpowiedzialności jest w ogóle zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.

Propozycja resortu budzi również konkretne wątpliwości, zwłaszcza w odniesieniu do odpowiedzialności użytkowników i właścicieli pojazdów należących do instytucji finansowych. Na przykład w przypadku samochodu leasingowanego, gdy użytkownik nie wskaże sprawcy wykroczenia, teoretycznie odpowiedzialność mogłaby zostać przypisana bankowi.

To wciąż wstępne koncepcje. Projekt jest jednak prawdopodobny

Na razie jednak są to jedynie wstępne koncepcje, a ostateczne rozwiązanie nie zostało jeszcze przedstawione w formie projektu. Eksperci podkreślają jednak, że wprowadzenie takich zmian wydaje się wysoce prawdopodobne.

interiaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas