Pasażerowie Sebastiana M. złożyli zeznania. "To Kia wjechała przed BMW"
W październiku 2025 roku przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim rozpoczął się proces Sebastiana M., oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego na autostradzie A1. W ostatnim czasie przed sądem zeznawali pasażerowie pojazdu marki BMW, którzy uczestniczyli w zdarzeniu. Z ich relacji wynika, że to kierujący samochodem marki Kia miał zajechać drogę oskarżonemu, uniemożliwiając mu uniknięcia zderzenia.

W skrócie
- Proces Sebastiana M. rozpoczął się po tragicznym wypadku na A1, w którym zginęły trzy osoby.
- Pasażerowie BMW złożyli zeznania, wskazując, że to kierowca Kii miał zajechać drogę, uniemożliwiając uniknięcie zderzenia.
- Świadkowie potwierdzili, że BMW jechało z bardzo dużą prędkością, a sąd planuje dalsze przesłuchania.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W październiku tego roku ruszył proces Sebastiana M., oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1. Akt oskarżenia przed sądem odczytała prokurator Izabela Knapik z katowickiej prokuratury okręgowej. Według ustaleń śledczych, 16 września 2023 roku około godziny 20, prowadząc BMW z prędkością 315 km/h, Sebastian M. stracił panowanie nad autem, wpadł na środkowy pas i z ogromną siłą uderzył w Kię. Samochód stanął w płomieniach, a trzy osoby podróżujące nim zginęły na miejscu.
Sąd przesłuchał pasażerów Sebastiana M.
Prokurator, odczytując akt oskarżenia, wymieniła szczegółowo obrażenia ofiar, określane przez śledczych jako wyjątkowo drastyczne. Niedługo później sąd zapoznał się z zeznaniami pasażerów BMW - Patryka K. i Arkadiusza N. - którzy w chwili tragedii znajdowali się w aucie z Sebastianem M. Jak informuje PAP - obaj poprosili o wyłączenie jawności rozprawy na czas składania zeznań, jednak sędzia Renata Folkman nie przychyliła się do ich wniosku, przypominając, że jawność jest zasadą, a nie wyjątkiem w procesie sądowym.
Świadkowie twierdzą, że to Kia zajechała drogę BMW
Świadek Patryk K., przesłuchiwany przed sądem, w znacznej części zasłaniał się niepamięcią, jednak potwierdził prawdziwość swoich wcześniejszych zeznań. Zeznał, iż po zdarzeniu opuścił pojazd o własnych siłach i podjął próbę udzielenia pomocy osobom podróżującym samochodem marki Kia, lecz - jak usłyszał od innych uczestników zdarzenia - działania te były już bezcelowe. W śledztwie wskazywał ponadto, że oskarżony Sebastian M. twierdził od początku, iż kierowca pojazdu Kia wjechał bezpośrednio przed BMW, nie pozostawiając mu możliwości uniknięcia kolizji.
To była moja pierwsza podróż z Sebastianem. Charakterystyczne, że czułem taki spokój, który został zakłócony przez krzyk Sebastiana. Krzyknął „O, k…!” i zaraz poczułem uderzenie. Nie wiem, jak doszło do tego wypadku. Nie pamiętam. Ale wydawało mi się, że to trwało bardzo długo od zderzenia do zatrzymania auta
Arkadiusz N., który w chwili wypadku siedział na tylnym siedzeniu BMW, przyznał przed sądem, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, ponieważ był wtedy pod wpływem alkoholu. W związku z tym sędzia zdecydowała o odczytaniu jego wcześniejszych zeznań złożonych w toku śledztwa.
Siedziałem z tyłu za kierowcą. Musieliśmy jechać lewym pasem, bo pamiętam barierki autostradowe po mojej lewej stronie. W pamięci mam slajdy, urywki, a później, że leżałem w karetce. Powiedział mi wtedy, że jechał normalnie - z prędkością autostradową, a kia zajechała mu drogę i nic nie mógł zrobić. Z tego, co powiedział Sebastian, winny był kierowca Kii
Pojazd marki BMW poruszał się z "bardzo dużą prędkością"
W toku rozprawy sąd przesłuchał dwoje świadków zdarzenia, którzy poruszali się autostradą A1 w momencie poprzedzającym wypadek. Zeznali, iż zostali wyprzedzeni przez pojazd marki BMW poruszający się z bardzo dużą prędkością. Po krótkiej chwili wjechali na odcinek drogi, na którym znajdowały się liczne elementy rozbitych samochodów oraz porozrzucane przedmioty. Jak wskazali, widoczny był pojazd ustawiony tyłem do kierunku jazdy, całkowicie objęty ogniem.
Na kolejnym posiedzeniu 25 listopada sąd będzie przesłuchiwał kolejnych świadków w procesie Sebastiana M.










