Paliwowy gigant potknął się w Polsce. Teraz liczy straty
Gdy pod koniec 2022 r. węgierski MOL przejął stacje Lotosu, był pełen nadziei na podbicie polskiego rynku i skuteczne konkurowanie z PKN Orlen, BP, Shell czy CircleK. Zaczęło się bardzo hucznie, ale dziś po początkowej radości nie ma już śladu - sieć stacji paliw się kurczy, a firma liczy straty.

W skrócie
- Węgierska firma MOL po przejęciu stacji Lotosu spodziewała się szybkiego wzrostu na polskim rynku, jednak liczba jej stacji sukcesywnie maleje, a wyniki finansowe pogarszają się.
- Po fuzji Lotosu z Orlenem MOL przejął ponad 400 stacji, jednak obecnie ma ich 386, a straty operacyjne firmy w 2024 roku osiągnęły aż 51,3 mln zł.
- Mimo trudności MOL nie rezygnuje z polskiego rynku i planuje połączyć swoje spółki zależne, mając nadzieję na dalszy rozwój.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
MOL ma w Polsce spore problemy, o czym świadczy przede wszystkim coraz mniejsza liczba stacji paliw - na koniec 2024 r. było ich 386, wobec 414 dwa lata wcześniej. Węgierski koncern pojawił się w naszym kraju pod koniec 2022 r., przejmując ponad 400 stacji należących do Lotosu, który musiał się ich pozbyć ze względu na fuzję z PKN Orlen. Sprzedaż była niezbędna, aby Orlen nie uzyskał zbyt dużej przewagi na rynku.
Ambitny plan spalił na panewce. MOL liczy straty
Węgierski koncern paliwowy na każdym kroku podkreślał, że ma duże nadzieje związane z polskim rynkiem i zapowiadał, że liczba stacji paliw będzie się systematycznie zwiększać, co miało pozwolić na awans w rankingu największych sieci. "Puls Biznesu" podaje jednak, że MOL po dwóch latach znacznie oddalił się od swojego celu.
Spośród 386 stacji MOL-a tylko 273 są własne, a 113 - franczyzowe. W 2022 r. spółka osiągnęła 11,2 mld zł przychodów, w 2023 r. - 7,3 mld zł, a w ubiegłym roku - 6,4 mld zł. W pierwszym roku działalności w Polsce MOL tłumaczył spadki zmianami organizacyjnymi i właścicielskimi, a także konsekwencjami inwazji Rosji na Ukrainę.

MOL chciał wykorzystać fuzję Lotosu z Orlenem
Sytuacja wygląda znacznie gorzej, jeśli chodzi o zysk operacyjny - w 2022 r. wyniósł on 44,3 mln zł, a rok później - 38,3 mln zł. Jednak w ubiegłym roku węgierski koncern odnotował stratę operacyjną w wysokości aż 51,3 mln zł. Na poziomie netto sytuacja wygląda jeszcze gorej. W pierwszym roku działalności MOL zanotował minimalną stratę (11 tys. zł), a szybko wzrosła ona do 3,79 mln zł w 2023 r. i aż do 81,5 mln zł w roku ubiegłym.
Mimo rosnących problemów MOL zapowiedział pod koniec 2024 r., że ekspansja na polskim rynku będzie kontynuowana. Koncern zamierza się rozwijać i w bieżącym roku planuje połączyć swoje polskie spółki zależne - MOL Polska i Slovnaft Polska, która obecnie posiada 88 stacji.
Chcemy być numerem dwa lub trzy na polskim rynku. Nie da się zrealizować tego celu, kupując jedną, dwie stacje miesięcznie
W Polsce niezagrożony rządzi PKN Orlen
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego informowała, że w Polsce pod koniec 2024 roku było 7 937 stacji paliw.. Niezagrożonym liderem od lat pozostaje PKN Orlen, którego sieć liczy 1 993 stacje paliw (wobec 2 027 pod koniec grudnia 2023 r.). Na kolejnych miejscach uplasowały się: BP (577 stacji), Shell (456 stacji), Circle K (395) oraz MOL (386).
Liczba stacji operatorów niezależnych wraz z niezależnymi sieciami wyniosła na koniec grudnia ubiegłego roku ok. 3 830, z czego największą sieć stanowiła Moya posiadająca 500 stacji. Z kolei stacji należących do sieci sklepowych było 173.