Jazda na rezerwie to zły pomysł. Mechanicy się cieszą
Ile można przejechać na rezerwie - to pytanie, które często zadają sobie kierowcy. Odpowiedź? Nie ma jednej poprawnej, bo wszystko zależy od rodzaju auta, jego wielkości i pojemności zbiornika paliwa. Pewne jest jedno, częsta jazda na rezerwie to nic dobrego dla silnika, niezależnie od samochodu.

Spis treści:
Ile wynosi rezerwa w aucie?
Wiele osób błędnie postrzega rezerwę jako dodatkowy zapas paliwa przeznaczony do regularnego wykorzystywania. Tymczasem gdy wskaźnik poziomu paliwa pokazuje rezerwę, w zbiorniku pozostało zaledwie 5-10 litrów, w zależności od wielkości samochodu. To oznacza, że można przejechać najwyżej 50-100 kilometrów, choć dokładny zasięg zależy od pojemności baku i stylu jazdy.
Czy jazda na rezerwie jest szkodliwa? Jeszcze jak!
Najbardziej narażonym na uszkodzenie elementem przy jeździe na rezerwie jest pompa paliwowa. Element ten jest smarowany i chłodzony przez paliwo znajdujące się w zbiorniku. Gdy jego poziom jest niski, pompa pracuje w ekstremalnych warunkach, co może prowadzić do jej przegrzewania i zatarcia. Oczywiście nie mówimy to jednorazowym przypadku, tylko częstej i długotrwałej jeździe z niewielką ilością paliwa w baku,
Cena nowej pompy wraz z montażem może wynieść od 800 do 3 tys. złotych, a w przypadku aut premium nawet więcej.
Dodatkowym zagrożeniem jest zapowietrzenie układu paliwowego. W samochodach benzynowych problem ten można zazwyczaj rozwiązać zwykłym zatankowaniem. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku silników Diesla, gdzie zapowietrzenie często uniemożliwia uruchomienie silnika i wymaga odpowietrzania w warsztacie.
Dodatkowym problemem mogą być różnorodne zanieczyszczenia - osady, rdza, opiłki metalowe i inne substancje obce zbierają się przez lata na dnie zbiornika. W normalnych warunkach paliwo pobierane jest z górnej części zbiornika, a te "brudy" pozostają na dnie. Sytuacja zmienia się dramatycznie, gdy poziom paliwa spada do minimum.
Pompa paliwowa pracująca na rezerwie może zacząć zasysać te zanieczyszczenia wraz z paliwem. Skutkuje to zatykaniem filtra paliwa, uszkodzeniem wtryskiwaczy - a jak wiadomo, te ostatnie też do tanich nie należą.
Jazda na rezerwie to coś, czego nie lubi też elektronika
Sterownik silnika może wykryć nieprawidłowości w pracy układu paliwowego, co skutkuje zapaleniem się kontrolki "check engine". Zanieczyszczenia w paliwie mogą powodować wypadanie zapłonu, wzrost temperatury paliwa czy spadek ciśnienia wtrysku.
Te problemy mogą utrzymywać się nawet po zatankowaniu, ponieważ zanieczyszczenia pozostają w układzie. Usunięcie błędów wymaga często co najmniej diagnostyki i skasowania błędów w serwisie.
W niektórych krajach jazda na rezerwie może mieć również konsekwencje prawne. W Niemczech zatrzymanie się na autostradzie z powodu braku paliwa karane jest mandatem do 85 euro.