Nowe informacje w sprawie Sebastiana M. Kiedy zostanie sprowadzony do Polski?
Choć Polska i Zjednoczone Emiraty Arabskie mają podpisaną umowę ekstradycyjną, sprowadzenie Sebastiana M., sprawcy wypadku na A1, może jeszcze trochę potrwać. Tak wynika z informacji przekazanych przez prokuraturę.
Prokuratura Krajowa poinformowała jakiś czas temu, że na dziś (19 lutego) zaplanowana została wideokonferencja z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tematem rozmów miało być postępowanie ekstradycyjne Sebastiana M. do Polski. Omawiane miały być działania, które mogą doprowadzić do przyspieszenia procesu ekstradycji i w efekcie sprowadzenia mężczyzny do naszego kraju.
Jak dowiedział się RMF FM, wniosek o ekstradycję wciąż jest na etapie prokuratorskiej analizy - śledczy sprawdzają, czy spełnia on wszystkie warunki międzynarodowej umowy. Jeśli okaże się, że wniosek nie zawiera błędów, zostanie przekazany do sądu. Jak wynika z informacji uzyskanych przez dziennikarza wspomnianego radia, jeden z podstawowych warunków ekstradycji został już potwierdzony. Czyn, o popełnienie którego podejrzewa się Sebastiana M. również w ZEA jest uważany za przestępstwo, a zgodnie z umową, głównym warunkiem ekstradycji jest właśnie podwójna karalność. Strona polska ma jeszcze przesłać odpowiednie wyjaśnienia dotyczące m.in. wysokości kary. Emiracki sędzia, który zajmuje się sprawą, miał zapewnić, że miejscowe władze traktują sprawę bardzo poważnie. Ponadto zagwarantowano, że "podejrzany nie wyjedzie z kraju, mimo że został wobec niego uchylony ekstradycyjny areszt". Mężczyzna za kaucją wyszedł z aresztu. Ma jednak zakaz opuszczania Zjednoczonych Emiratów Arabskich.