Niemcy poprawiają tak bezpieczeństwo na drogach, a w Polsce grożą za to kary

Mercedes SL R107, oryginalne Mini z lat sześćdziesiątych a nawet... stara Łada Niva. W Niemczech lista klasyków, które korzystać mogą z żarówek LED, czyli tzw. retrofitów, powiększyła się właśnie o kolejnych 50 pozycji. Dla porównania w Polsce - w zgodzie z przepisami - z żarówek LED w reflektorach halogenowych korzystać może... pięciu właścicieli Dacii Duster.

W Niemczech lista pojazdów, które mogą legalnie poruszać się na retrofitach LED powiększyła się właśnie o 50 popularnych klasyków. W Polsce za korzystanie z takich żarówek wciąż grozi mandat i utrata dowodu rejestracyjnego
W Niemczech lista pojazdów, które mogą legalnie poruszać się na retrofitach LED powiększyła się właśnie o 50 popularnych klasyków. W Polsce za korzystanie z takich żarówek wciąż grozi mandat i utrata dowodu rejestracyjnegoPaweł RygasINTERIA.PL

Firma Philips pochwaliła się, że na liście dopuszczonych do ruchu w Niemczech pojazdów, których właściciele - zupełnie legalnie - korzystać mogą z jej ledowych żarówek w reflektorach halogenowych, pojawiło się aż pięćdziesiąt nowych pozycji. Tym razem chodzi o klasyki, w przypadku których zastosowanie nowoczesnego źródła światła skokowo zwiększa komfort i bezpieczeństwo jazdy po zmroku.

Niemieckie klasyki pojadą na retrofitach

Wśród przebadanych przez niemieckich ekspertów pojazdów, które uzupełniły listę aut dopuszczonych do ruchu z konkretnymi żarówkami LED, znalazły się m.in.:

  • wszystkie odmiany  produkowanych od 1966 roku Mini (w tym "wariacje" w postaci takich wozów jak np. Innocenti, Leyland-Innocenti czy późniejsze modele pokroju Mini Moke),
  • klasyczne Land Rovery (serii 88 i serii 109),
  • klasyczne Jaguary (Mark II, Mark X),
  • klasyczne MG (m.in. MB Roadster i MG Midget),
  • Morgan plus 8,
  • Mercedes SL R107,
  • klasyczne modele Triumpha (Spitfire, TR5, TR6, TR7).

Wszystkie one, wraz z kilkoma innymi popularnymi u naszych zachodnich sąsiadów autami, jak chociażby różne wcielenia Łady Nivy/4x4 przeszły niemieckie testy pozwalające - w pełni legalnie - stosować w nich retrofity Philipsa.

Retrofity nielegalne w Polsce. Jak to działa w Niemczech?

Przypominamy, że w Niemczech kwestia dopuszczenia do użytkowania żarówek typu LED, zwanych popularnie retrofitami, rozwiązana została w sposób "centralny". Stosowne instytuty - na zlecenie producentów oświetlenia - w tym przypadku firm Osram i Philips  - pod nadzorem KBA, czyli Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego - poddają badaniom poszczególne typy pojazdów. Wydawane przez nie zaświadczenia ważne są dla wszystkich egzemplarzy danego typu. Aktualizowana na bieżąco lista obejmuje już ponad trzysta pozycji różnych marek i modeli. Podobne rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje też w:

  • Austrii,
  • Chorwacji,
  • Francji.

Nie jest idealne, bo właściciele poszczególnych aut muszą czekać, aż ich model pojawi się na liście i stosować konkretny typ oświetlenia (żarówki od konkretnego producenta), ale daje kierowcom najpopularniejszych modeli szasnę na stosunkowo tanią i szybką poprawę jakości prowadzenia po zmroku

Retrofity a sprawa polska. Legalnie tylko z indywidualnym zaświadczeniem

Obecnie, by legalnie poruszać się po polskich drogach z retrofitami stanowiącymi źródło światła w pojazdach z reflektorami halogenowymi, właściciele samochodów powinni przebadać taki zestaw (reflektor halogenowy i źródło światła LED) w uprawnionej instytucji (np. Instytucie Transportu Samochodowego), uzyskać stosowną opinię od rzeczoznawcy i potwierdzenie od diagnosty.

Do tej pory taką drogę udało się przebyć właścicielom... pięciu egzemplarzy Dacii Duster. Problem w tym, że polska procedura przewidziana jest dla konkretnych pojazdów (egzemplarzy) i nie uwzględnia możliwości wydania stosownych zaświadczeń dla konkretnego typu z konkretnych lat modelowych.

Niemieckie zaświadczenia nieważne w Polsce. Ministerstwo "nie prowadzi prac"

Nie ma też prawnej możliwości respektowania zaświadczeń wydanych przez inne kraje. Chodzi o to, że w Czechach, Niemczech czy Francji tzw. retrofity dopuszczone zostały do ruchu na podstawie "indywidualnych przepisów krajowych" a nie "zharmonizowanych przepisów unijnych". W opinii resortu infrastruktury:

Jedynie fakt wydania świadectwa homologacji typu ONZ może stanowić podstawę do uznania wyposażenia pojazdu za takie, które może zostać zainstalowane w pojeździe i gwarantować zgodność z obowiązującymi przepisami homologacyjnymi.

Niestety, na ten moment  system homologacji wyposażenia pojazdu, w szczególności urządzeń oświetleniowych stosowanych w pojazdach, wskazany w regulaminie ONZ, nie przewiduje dopuszczania do stosowania w pojazdach rozwiązań konstrukcyjnych w postaci retrofitów LED. Wniosek? Dopóki - w Polsce - nie pojawią się w tej kwestii nowe rozwiązania prawne, szansa na legalne poruszanie się po drodze autami wyposażonymi w żarówki LED praktycznie nie istnieje. Niestety jeszcze w marcu Ministerstwo Infrastruktrury informowało nas, że:

Resort nie prowadzi obecnie żadnych prac nad systemowym rozwiązaniem pozwalającym stosować żarówki typu retrofit w samochodach wyposażonych pierwotnie w oświetlenie halogenowe.

Założysz LEDy, zapłacisz mandat

Podsumowując - za wyjątkiem 5 egzemplarzy Dacii Duster - właściciele pojazdów, którzy montują w reflektorach halogenowych żarówki LED robią to nielegalnie. W konsekwencji oznacza to kłopoty w czasie kontroli drogowej i przy wizycie w Stacji Kontroli Pojazdów. W drugim przypadku możemy pożegnać się z uzyskaniem pozytywnego wyniku badania technicznego. W czasie kontroli drogowej grozi nam mandat w wysokości od 20 do nawet 3000 zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego pojazdu. 

***

eVan 1, BMW X1 M35i xDrive, nowa Toyota C-HR. Moto Flesz - odc. 97INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas