Najlepszy sposób na brak miejsc do parkowania? Podnieść opłaty
W Białymstoku weszły w życie nowe przepisy wprowadzające wyższe stawki za parkowanie w wyznaczonych strefach. Jednocześnie wspomniane strefy rozszerzono na kolejne ulice. Zdaniem magistratu powodem zmian jest brak miejsc postojowych w centrum miasta, a wyższe opłaty spowodują częstszą rotację miejsc parkingowych.
Od listopada zmiany w strefie płatnego parkowania dotknęły nie tylko Warszawę. Także władze Białegostoku zdecydowały się na modyfikację dotychczasowych przepisów. Od poniedziałku granice obowiązujących w mieście podstref uległy rozszerzeniu. Jednocześnie magistrat zdecydował się na podniesienie stawek za parkowanie.
Jak informuje PAP - obszar płatnego parkowania w Białymstoku obejmuje obecnie blisko 90 ulic i jest podzielony na dwie podstrefy. A - w ścisłym centrum miasta i podstrefę B - nieco dalej od centrum. Dotychczas kierowcy korzystający z wytyczonych miejsc postojowych w podstrefie A musieli uiścić opłatę w wysokości 2,8 zł za pierwszą godzinę, za drugą 3,2 zł, a za trzecią 3,6 zł. Mieszkańcy szukający parkingu w tańszej podstrefie B płacili odpowiednio 1,6 zł, 1,8 zł i 2 zł. Stawka za czwartą godzinę wynosiła tyle, ile za pierwszą.
Teraz jednak przyszły zmiany. Nowe stawki, uchwalone pod koniec września przez białostockich radnych, to 4,4 zł za pierwszą godzinę w podstrefie A, za drugą - 5,2 zł, za trzecią - 6,2 zł. W podstrefie B jest to odpowiednio: 2,8 zł, 3,2 zł i 3,6 zł. Parkowanie do kwadransa kosztuje 1,1 zł i 0,7 zł - w zależności od strefy. Opłaty obowiązują od poniedziałku do piątku, w godz. 9-17 i są progresywne do trzeciej godziny parkowania. Podstawowym sposobem ich uiszczania są z kolei parkomaty rozmieszczone w strefie. Płacić też można przy użyciu aplikacji na telefony komórkowe.
Niestety to nie koniec złych wieści dla kierowców. Wzrosły także opłaty abonamentowe i wysokość kar za brak opłaty za parkowanie. Za miesięczny abonament mieszkańca w podstrefie A przyjdzie teraz zapłacić 18 zł. W podstrefie B koszt ten wynosi 12 zł. W przypadku braku wymaganej opłaty kierowca będzie zmuszony zapłacić 100 zł - jeśli kara zostanie opłacona w ciągu tygodnia. W przeciwnym wypadku wyniesie ona 150 zł. W uchwale o podwyżce jest też zapis o zmianie granic obu podstref w taki sposób, że do strefy droższej zostały włączone ulice otaczające szpitale uniwersyteckie, zwłaszcza ul. Waszyngtona. Dotąd była to podstrefa B.
Dlaczego miasto zdecydowało się na tak daleko idące zmiany? Jak tłumaczy zastępca prezydenta miasta Marek Masalski - głównym powodem podniesienia opłat jest brak miejsc postojowych w centrum Białegostoku. Okazuje się bowiem, że w najważniejszej części miasta brakuje dużych parkingów miejskich, a większość dostępnych placów należy do galerii handlowych. Podwyżki mają spowodować większą rotację na miejscach parkingowych w strefie.