Mechanicy krótko o niemieckich autach. Jedna awaria co 9 sekund

Niemcy od lat pozostają głównym kierunkiem importu używanych samochodów do Polski. W ubiegłym roku zza Odry trafiło do nas aż 506 368 używanych aut. Wynik był aż o 19,2 proc. lepszy niż na koniec 2023 roku. W tym kontekście ciekawie prezentują się najnowsze dane ADAC mówiące o tym, co najczęściej psuje się w niemieckich samochodach?

Zła wiadomość jest taka, że w 2024 roku mobilni mechanicy ADAC obsłużyli ponad 3,6 mln wezwań, czyli około 3 proc. więcej niż w roku 2023. Średnio daje to 9927 telefonów z prośbą o pomoc na dobę, czyli jedną awarię co 9 sekund. Sporo, jeśli wziąć pod uwagę, że - według najnowszych danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów ACEA - średni wiek samochodu osobowego w Niemczech wynosi 8,1 roku. Dla porównania, z najnowszych danych Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że średni wiek samochodu osobowego w Polsce wynosi obecnie 16 lat.

Wśród powodów większej liczby interwencji ADAC podaje m.in. większe natężenie ruchu i rosnąca liczbę pojazdów w Niemczech. Po niemieckich drogach porusza się aktualnie ponad 49 mln samochodów, czyli przeszło dwukrotnie więcej niż w Polsce. Pocieszającym może też być fakt, że większość z odnotowanych przez ”żółte anioły” usterek to drobnostki, z którymi duża część polskich kierowców poradziłaby sobie bez pomocy mechaników.

Aż za 44,4 proc. interwencji mobilnych mechaników w 2024 roku odpowiadały usterki akumulatora rozruchowego. Co ważne - dotyczy to zarówno samochodów spalinowych, jak i aut elektrycznych.

O tym, że warto od czasu do czasu doładować akumulator w swoim aucie najlepiej świadczy akt, że rekordowym pod względem zgłoszeń był w ubiegłym roku 9 stycznia. ADAC zanotowało 19 714 wezwań dotyczących problemów z samochodami - to ponad 820 telefonów na godzinę. W tym czasie Niemcy przeżywały nagły atak zimy, a termometry pokazywały dwucyfrowe mrozy.

Niestety, co niemal co czwarte unieruchomione auto (22,1 proc. wezwań) wymagało pomocy mechanika w zakresie naprawy silnika lub jego oprzyrządowania. W tej kategorii znajdziemy m.in. usterki układu wtryskowego, zapłonowego lub elektroniki sterującej (np. czujniki).

Trzecią najczęściej stwierdzaną przez mechaników ADAC przyczyną unieruchomienia pojazdu w Niemczech (10,6 proc. interwencji) były problemy z alternatorem, rozrusznikiem czy szeroko pojęta instalacją elektryczną. Warto jednak zauważyć, że do tej kategorii zaliczyć też można szkody wyrządzone w komorze silnika przez nieproszonych gości np. kuny.

Co ciekawe, aż 8,8 proc. wezwań dotyczyło błahych z pozoru usterek kół i opon. Można zakładać, że wielu kierowców poradziłoby sobie z takimi ”usterkami” samodzielnie, ale członkostwo w ADAC wybawia ich od problemu. Z drugiej strony - pamiętajmy, że wiele współczesnych samochodów nie ma koła zapasowego, a w sytuacji rozcięcia opony (np. na krawężniku) zestawy naprawcze do opon są bezużyteczne.

Sporo problemów sprawiają też niemieckim kierowcom wyładowane baterie w kluczykach, niesprawne immobilisery czy uszkodzone stacyjki. W sumie tego typu usterki odpowiadały za blisko 7 proc. ubiegłorocznych interwencji pomocy drogowej ADAC.

Podsumowanie działań mobilnych mechaników ADAC zdradza, ze automobilklub szykuje się do opublikowania najnowszego raportu dotyczącego usterkowości niemieckich samochodów. W ubiegłorocznym zestawieniu najbardziej usterkowych aut nie obyło się bez kilku wpadek i niespodzianek.Listę najmniej usterkowych pojazdów w raporcie ADAC 2024 znajdziecie tutaj.