Po 50 latach czas na historyczne zmiany. To koniec taxi w kolorze "budyniu"
W wielu europejskich krajach taksówki utożsamiane są albo ze specyficznym kolorem, albo z określonym modelem. W sześciu niemieckich landach po 50 latach podjęto decyzję, że charakterystyczny kolor hellenfenbein - nazywany przez Polaków "budyniem" lub "majonezem" - nie będzie już wymagany w przypadku aut służących do przewozów pasażerskich.

W skrócie
- Sześć niemieckich landów zrezygnowało z obowiązku malowania taksówek na charakterystyczny kremowy kolor RAL 1015.
- Zmiana ma zwiększyć konkurencję na rynku i umożliwić firmom swobodny wybór wyglądu pojazdów.
- Taksówkarze są podzieleni – część uważa to za pozytywną zmianę, inna za utratę rozpoznawalnego symbolu branży.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Po ponad 50 latach - bo owe przepisy wprowadzono w latach 70. ubiegłego wieku - część regionów Niemiec rezygnuje z przepisów nakazujących malowanie taksówek charakterystycznym jasno kremowo-żółtym odcieniem z oznaczeniem RAL 1015. Przez dekady był to nieodłączny element taxi naszych zachodnich sąsiadów, a sam pomysł wprowadzenia jednolitego koloru aut do przewozów pasażerskich należał do ówczesnego federalnego ministra transportu Georga Lebera.
Oczywiście sam wybór nie był przypadkowy - przekonywano, że znacznie ułatwi on dostrzeżenie taksówki w ruchu miejskim, zwiększy bezpieczeństwo poprzez natychmiastowe skojarzenie jaki to typ pojazdu, a jasny kolor miał również za zadanie mniej uwidaczniać brud oraz niewielkie uszkodzenia czy obtarcia.
6 niemieckich landów znosi przepisy. To koniec taksówek w kolorze "majonezu"
Kraje związkowe takie jak Badenia-Wirtembergia, Dolna Saksonia, Szlezwik-Holsztyn, Nadrenia-Palatynat, Saara oraz Saksonia-Anhalt zniosły ograniczenia dotyczące koloru taksówek, dając tym samym firmom znacznie większą swobodę w wyborze wyglądu. Minister transportu Saksonii-Anhalt Lydia Hüskens podkreśliła, że zniesienie obowiązkowego koloru dla taksówek jest ukłonem w stronę firm taksówkarskich i ma wzmocnić konkurencję na rynku coraz mocniej kształtowanym przez alternatywnych dostawców usług, którzy nie są związani sztywnymi wymogami dotyczącymi barw.
Chociaż sam zamysł w dobie rosnącej liczby najróżniejszych usług zewnętrznych ma uzasadniony sens, to przez ponad 50 lat RAL 1015 stał się na tyle rozpoznawalny i charakterystyczny, że bardzo możliwe, iż nadal spore grono taksówkarzy nie będzie chciało się z nim rozstać. Być może to nadal będzie najlepszy sposób na wyróżnienie się spośród pojazdów należących do aplikacji przewozowych takich jak Bolt czy Uber.
Taksówki w Niemczech już nie będą w kolorze kości słoniowej. Spójne będzie oznakowanie
W 6 niemieckich landach taksówki nie będą musiały być w kolorze nazywanym potocznie przez Polaków "budyniem". Pozostano jednak przy spójnym oznakowaniu, aby klienci nie mieli wątpliwości, czy dany pojazd jest taksówką. Niezbędny będzie zatem montaż kultowej lampy taxi na dachu, a także odpowiednie oznakowanie na drzwiach.
Taksówkarze są podzieleni. Twierdzą, że kolor hellenfenbein to ikona branży
Prezes berlińskiego stowarzyszenia taksówkarzy TVD Peter Kristan popiera zmianę i przekonuje, że klienci kompletnie nie zwracają uwagi na kolor taksówki, co potwierdził pilotażowy program przeprowadzony w Stuttgarcie. Dodatkowo zniesienie koloru RAL 1015 znacznie ułatwi późniejszą sprzedaż pojazdu, co dziś jest praktycznie niemożliwe - nikt nie chce kupować samochodów należących do firm taksówkarskich, ponieważ po latach pracy są znacznie bardziej wyeksploatowane, a także mają potężny przebieg.
Z kolei taksówkarze z potężnym doświadczeniem uważają nowy pomysł za bzdurę i podkreślają, że nie znają firmy, która świadomie niszczy swój znak firmowy po tylu latach. Kolor RAL 1015 faktycznie stał się ikoną niemieckiej branży taksówkarskiej, która zwiększa rozpoznawalność na drogach. Zniesienie "hellenfenbein" w 6 landach sprawiło, że 29 mln mieszkańców Niemiec korzysta z taksówek w różnych kolorach, a 54 mln nadal mieszka w regionach, gdzie kultowy odcień kości słoniowej pozostaje obowiązkowy.