Leapmotor ucieka z Polski. Koniec elektryków przez cła na chińskie auta?
Fabryka Stellantisa w Tychach zaprzestała montażu elektrycznego samochodu Leapmotor T03. Koncern rozważać ma właśnie alternatywne lokalizacje dla produkcji chińskich elektryków w Europie. Wszystko wskazuje na to, że decyzja podyktowana jest zachowaniem polskich władz, które poparły nałożenie karnych ceł na import elektrycznych samochodów z Chin.

Spis treści:
Informacje o zakończeniu montowania Leapmotor T03 w Tychach (samochód nigdy nie trafił do prawdziwej produkcji, był składany z przywożonych do Polski części) jako pierwsza podała francuska gazeta Les Echos. Temat zgłębiła też m.in agencja Reuters.
Z dniem 30 marca zaprzestaliśmy produkcji Leapmotor T03 w zakładzie w Tychach. Stellantis wciąż jest zainteresowany wprowadzaniem marki na rynki europejskie, przy czym w tej chwili rozważane są różne opcje produkcyjne
Koniec Leapmotor w Tychach? To kara za poparcie ceł na chińskie elektryki
Informacji o zakończeniu produkcji samochodów Leampotor w Tychach trudno nie łączyć z październikowym głosowaniem dotyczącym nałożenia karnych ceł na importowane z Chin samochody elektryczne. Polska, wraz z dziewięcioma innymi krajami UE, opowiedziała się wówczas za takim rozwiązaniem. Wprowadzenie karnych ceł poparły też:
- Bułgaria,
- Dania,
- Estonia,
- Francja,
- Irlandia,
- Włochy,
- Litwa,
- Łotwa,
- Holandia
Co ciekawe, za wprowadzeniem ceł opowiedziała się też Francja, która posiada ponad 6 proc. udziałów w koncernie Stellantis. Przeciwko nałożeniu karnych ceł głosowały m.in. Niemcy. Od głosu wstrzymały się m.in. Czechy.
Chińczycy zwijają się z Polski? Mówiono o tym już w listopadzie
Warto przypomnieć, że pierwsze informacje o chińskim odwecie pojawiły się już z początkiem listopada. Media powoływały się na korespondencję między Leapmotor a Polską Agencją Inwestycji i Handlu. PAIH potwierdziła, że otrzymała od Leapmotor informacje o "wstrzymaniu inwestycji w naszym kraju", a decyzja miała być podyktowana "decyzją chińskiego Ministerstwa Gospodarki".
Wszystko wskazuje więc na to, że decyzja o przerwaniu montażu Leapmotor nie jest przypadkowa i wynika z realizacji wymuszonego przez Chińczyków planu. Przypominamy, że po unijnym głosowaniu nad wprowadzeniem ceł, chiński rząd wydał specjalną dyrektywę, która obliguje lokalne koncerny do nie inwestowania w krajach, które poparły takie rozwiązanie.
Hiszpania zamiast Polski? Stellantis rozważa "różne opcje"
Montaż pierwszych egzemplarzy elektrycznego modelu Leapmotor T03 rozpoczął się w Tychach w czerwcu ubiegłego roku. Z naszych informacji wynika, że do tej pory bramy polskiego zakładu opuściło około 1500 egzemplarzy. Skala była więc bardzo niewielka, ale docelowo, wraz z ekspansją Leapmotor w Europie, w T03 miał być nie montowany, ale produkowany, do tego w Tychach miały też powstawać kolejne modele chińskiej marki.
Oficjalne komunikaty mówiły np. o elektrycznym crossoverze Leapmotor B10. Pod koniec ubiegłego roku, gdy Polska poparła karne cła, pomysł zarzucono. Jako miejsce europejskiej produkcji elektrycznego Leapmotor B10 wybrano Hiszpanię (Saragossa).
Z informacji Reutersa wynika, że Stellantis nie planuje obecnie wznowienia montażu modelu T03 w Europie i czeka na pojawienie się w chińskich salonach zmodernizowanej wersji T03 A. Auto prawdopodobnie trafi ma do oferty w przyszłym roku.
Nieoficjalnie mówi się, że miejsce Polski w roli europejskiego centrum produkcji Leapmotor mogłaby zająć Hiszpania, której władze nie poparły wprowadzenia karnych ceł na chińskie samochody elektryczne.
Tak czy inaczej Leapmotor zaliczył w Europie falstart.
Leapmotor w Europie. Skąd wzięła się w UE chińska marka samochodów elektrycznych?
Leapmotor to chiński producent samochodów elektrycznych z siedzibą w Hangzhou, który w październiku 2023 roku wszedł w spółkę z koncernem Stellantis. W ten sposób powstała spółka Leapmotor International, która miała zajmować się sprzedażą samochodów elektrycznych na światowych rynkach poza Chinami. Władze Stallantisa uznały, że bardziej opłaca się zainwestować w gotową technologię chińską, niż od zera opracowywać przystępne cenowo auto elektryczne dla europejskich nabywców. Przystępne cenowo, czyli takie, na którym zarabia się najmniej, a więc czas zwrotu nakładów poniesionych na inwestycję jest długi.
Połączenie obu firm miało skutkować przeniesieniem produkcji bezemisyjnych modeli do Europy, a wśród potencjalnych fabryk, wymieniano zakłady w Turynie oraz w Tychach.
Stellantis ma 51 proc. udziałów w spółce Leapmotor International, ale w takich kwestiach jak np. lokalizacja produkcji, głos Chińczyków wydaje się krytycznie ważny.
Pamiętajmy, że Chiny zdominowały rynek baterii trakcyjnych do pojazdów elektrycznych, więc mimo korzystnej dla Stellantisa struktury udziałów, głos chińskiego partnera w kluczowych kwestiach może być decydujący.