Kupili chińskie auta i już żałują. Wahacze popękały po 40 000 km

BYD Dolphin Surf to jeden z najtańszych samochodów elektrycznych, jakie kupić można obecnie w Polsce. Bazową wersję miejskiego auta wyceniono na 82 700 zł i to przed uwzględnieniem dopłat z rządowego programu naszEauto. Korzystając z pełnego wsparcia - 40 tys zł (30 tys. zł plus 10 tys. zł za złomowanie samochodu spalinowego) - samochód kupić można w Polsce już od 42 700 zł.

Niskie ceny nie biorą się jednak znikąd. Kierowcy z Brazylii, gdzie BYD Dopphin Surf oferowany jest od końca 2023 rok jako BYD Seagull, donoszą o poważnych problemach jakościowych chińskiego auta.

O jakościowych wpadkach z BYD Seagull zrobiło się głośno za sprawą facebookowej grupy zrzeszającej użytkowników tego pojazdu w Brazylii. Ze względu na korzystną cenę, Seagull wykorzystywany jest tam często przez osoby świadczące usługi przewozu osób. W efekcie po lokalnych drogach porusza się już wiele egzemplarzy z przebiegami idącymi w dziesiątki tysięcy kilometrów.

Jednym z właścicieli tak wykorzystywanego auta jest Danilo Almeida, który brazylijskiej grupie użytkowników samochodów BYD opublikował filmik ukazujący swojego BYD Seagull z pękniętym prawym przednim wahaczem. Almeida dodał, że swój egzemplarz kupił w październiku 2024 roku i do tej pory, w ramach prowadzonej przez siebie działalności przewozu osób, pokonał nim około 40 000 km.

Posty Danilo Almeida wywołały prawdziwą burzę - spora część społeczności zarzucała mu, że stara się zdyskredytować chińskie samochody. Szybko pojawiły się jednak podobne wpisy od innych użytkowników (w sumie około 40), a sprawę podjęły brazylijskie media motoryzacyjne.

Dziennikarzom serwisu "Autoevolution.com" udało się skontaktować z ośmioma innymi właścicielami BYD Seagull, którzy doświadczyli identycznego problemu w swoich pojazdach. Za każdym razem chodziło o prawy przedni wahacz. Jeden z kierowców przyznał, że doświadczył takiej usterki już dwukrotnie:

• w październiku 2024 roku przy około 40 000 km,
• w maju 2025 roku przy około 64 000 km.

Przy okazji właściciele wskazali też na powracające usterki dotyczące przekładni kierowniczej i szybko zużywające się amortyzatory tylne. Jeden z kierowców, w obawie o utratę gwarancji, napisał nawet oficjalną prośbę do lokalnego importera, by ten pozwolił mu wymienić fabryczne tylne amortyzatory jego BYD Seagull na amortyzatory z Toyoty Corolli E140.

Jak informują lokalne media, ponad 750 właścicieli BYD Seagull w Brazylii utworzyło petycję, w której domagają się od producenta wymiany tylnych amortyzatorów na trwalsze. Postulują też o zmianę ich charakterystyki. W petycji przeczytać możemy, że fabryczne zawieszenie jest zbyt miękkie, co sprawia, że pojazd może być niebezpieczny w sytuacjach awaryjnych.

Brazylijska afera ujawniła też inny problem. Części zawieszenia, w przeciwieństwie do przekładni kierowniczych, nie są objęte gwarancją, więc nabywcy muszą wymieniać je wymieniać na własny koszt. Dealerzy BYD tłumaczą, że problem ma wyłącznie lokalny zasięg i wynika z fatalnego stanu brazylijskich dróg. Nie jest to wykluczone, ale sytuacja, w których stalowe ramie wahacza w nowym aucie wytrzymuje mniej niż elementy gumowe zdecydowanie nie jest normalna.

Jakby tego było mało, użytkownicy BYD Seagull w Brazylii narzekają też na dostępność części. Kilka osób, które zmuszone były wymienić wadliwe wahacze na własny koszt, czekała na nową część nawet miesiąc.

BYD Seagyll, czyli oferowany w Polsce BYD Dolphin Surf, to jeden ze sprzedażowych hitów koncernu BYD. 6 czerwcu producent pochwalił się, że wyprodukował już ponad milion egzemplarzy modelu, który trafił na rynek w kwietniu 2023 roku. Oznacza to, że auto sprzedało się w milionie egzemplarzy w zaledwie 25 miesięcy. Dla porównania, w przypadku Volkswagena Golfa producent potrzebował na to 31 miesięcy (debiut w marcu 1974 roku), a Toyoty Corolli (debiut w listopadzie 1966 roku - 43 miesięcy).