Kupił chińskiego SUV-a. Teraz radzi: "trzymajcie się od tego z daleka"
Wiele osób realnie rozważa zakup elektrycznego samochodu z Chin, a główną zachętą są przede wszystkim rządowe dotacje, opinie użytkowników i finalna cena. Richard Kuon zdecydował się na zakup SUV-a Aiways U5 i chociaż początkowo był niesamowicie zadowolony, to po roku radzi, aby "trzymać się z daleka" od aut tej marki z Państwa Środka.

W skrócie
- Richard Kuon początkowo zachwycony zakupem chińskiego elektryka Aiways U5 po roku doświadczył poważnych problemów z serwisem i dostępnością części.
- Po wycofaniu się sieci Euronics z partnerstwa z Aiways, użytkownicy napotykają duże trudności w naprawach gwarancyjnych i obsłudze klienta.
- Aiways wstrzymał produkcję samochodów z powodu procesu wejścia na giełdę, a sprzedaż i zainteresowanie marką w Niemczech drastycznie spadło.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Elegancki design, nowoczesne wyposażenie, dobre osiągi i do tego cena prawie o połowę tańsza niż Mercedesa EQC - te argumenty przemówiły za zakupem Aiwaysa U5. Emeryt w rozmowie ze Schwäbische Zeitung zdradził, że po odjęciu wszystkich dotacji i rabatów zapłacił za SUV-a z Szanghaju 32 tys. euro. Przez ponad dwanaście miesięcy Kuon był zadowolony z elektrycznego samochodu, jednakże po tym okresie problemy zaczęły się piętrzyć.
Kupił chińskiego SUV-a. Radość trwała rok, a potem zaczęły się problemy
"Wszystko zaczęło się perfekcyjnie" - tak właściciel Aiwaysa U5 wspomina wizytę w salonie, proces konfigurowania swojego egzemplarza oraz sam zakup w salonie Euronics w Rottweil. Po ponad roku czar prysł, a zaczęły się najróżniejsze problemy - obsługa serwisowa zauważalnie się pogorszyła, a naprawy gwarancyjne stały się dla emeryta testem cierpliwości.
W 2023 r. sieć Euronics zakończyła współpracę z producentem z Chin, a to oznaczało potężne problemy z dostępnością części i serwisowaniem. Próby skontaktowania się zarówno telefonicznie, jak i mailowo kończą się fiaskiem, a nawet list polecony wysłany do centrali w Monachium odbił się od drzwi i wrócił z adnotacją "nie do doręczenia". Również zapytanie redakcji Schwäbische Zeitung pozostało bez odpowiedzi. Kuon podkreśla, że "w taki sposób nie można traktować klientów".
Zapomnij o częściach zamiennych. Klienci samochodów chińskiej marki pozostawieni na lodzie
Po szkodzie komunikacyjnej obsługa serwisowa działała sprawnie do momentu, gdy trzeba było zamówić części zamienne. Dostawy całkowicie nie działają, a właściciel egzemplarza U5 na klamkę do drzwi czeka od wielu tygodni. Co więcej, mobilna aplikacja, za pomocą której można było sterować różnymi funkcjami samochodu, została usunięta kilka miesięcy temu bez ostrzeżenia i nie została zastąpiona nową.
To ogromna bezczelność. Bardzo lubimy jeździć tym autem, ale czujemy się całkowicie pozostawieni sami sobie
Sieć serwisowa działa, ale za części zamienne odpowiada producent. Opinia o chińskim Aiways leci na łeb na szyję
Jedynym ratunkiem dla właścicieli samochodów Aiways jest sieć warsztatów ATU, która potwierdza, że od 2020 r. jest oficjalnym partnerem serwisowym chińskiej marki. Firma realizuje naprawy gwarancyjne i gwarancyjne, lecz za części zamienne odpowiada sam producent.
Portal Focus Online postanowił skonfrontować Aiways z zarzutami, jednakże w odpowiedzi nie pojawiły się żadne informacje na temat sprzedaży, a także ewentualnych problemów z klientami. Gigant z Szanghaju podkreślił jedynie, że "nadal bardzo dobrze współpracuje z ATU", a w kwestii pojedynczych przypadków "ze względu na ochronę danych nie może się wypowiadać".
Produkcja samochodów wstrzymana. Aiways wchodzi na giełdę
Produkcja samochodów tej marki nadal stoi, a powodem jest trwający proces SPAC, czyli planowane wejście na giełdę. Przedstawiciele chińskiej marki przekonują jednak, że Aiways nadal planuje sprzedawać samochody w Europie. Statystyki sprzedażowe Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego (KBA) pokazują, że w 2024 r. w Niemczech zarejestrowano zaledwie 27 nowych pojazdów Aiways, a w bieżącym roku marka nie figuruje w żadnych statystykach. Opcje są dwie - albo nie sprzedano żadnego auta, albo liczba była zbyt niska, aby ją uwzględnić osobno.
Właściciele samochodów marki Aiways nie kryją rozgoryczenia. "Trzymajcie się od nich z daleka"
Chociaż w pewnym stopniu są zadowoleni z użytkowania, to widmo kolizji lub awarii sprawia, że producent może pozostawić ich właścicieli na przysłowiowym lodzie. Sama sprzedaż również nie wchodzi w grę, bo zainteresowanie tym producentem jest zerowe, a utrata wartości potężna. Richard Kuon podsumowuje, aby "trzymać się z daleka od tych aut - od Aiways i wszystkich innych Chińczyków!".
Historia niemieckiego kierowcy pokazuje, że w przypadku nowych marek z Chin cena i atrakcyjne wyposażenie mogą iść w parze z poważnym ryzykiem. Kupując samochód od producenta bez ugruntowanej pozycji w Europie, trzeba brać pod uwagę problemy z częściami, serwisem czy utratą wartości. Zanim zdecydujemy się na zakup, warto sprawdzić, jak wygląda sieć dealerska i serwisowa w Polsce i w UE, jakie są gwarancje oraz czy marka rzeczywiście ma stabilne plany na przyszłość.