"Hajto wie, jak ważna jest droga hamowania". Ostry spór o wykorzystanie wizerunku
W internecie pojawiła się strona, na której można było zakupić prawa do wizerunku byłego piłkarza reprezentacji Polski - Tomasza Hajty. Z ciekawej oferty postanowiła skorzystać jedna z firm zajmujących się dystrybucją części samochodowych, a pierwsza reklama opublikowana na Facebooku wywołała lawinę kontrowersji. 52-latek przekonuje, że "doszło do nieuprawnionego wykorzystania wizerunku".

W skrócie
- Na stronie internetowej sprzedano prawa do wizerunku Tomasza Hajty, byłego piłkarza reprezentacji Polski, które wykorzystała firma produkująca części samochodowe.
- Reklama firmy z wizerunkiem Hajty wywołała kontrowersje ze względu na tragiczne wydarzenie z przeszłości piłkarza.
- Hajto twierdzi, że wykorzystano jego wizerunek bez zgody, podczas gdy firma zarządzająca prawami zapewnia o legalności działań.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Były piłkarz stał się twarzą jednej z firm zajmujących się dystrybucją części do samochodów. Za stosunkowo niewielką kwotę - bo 369 zł - można nabyć czasowe prawa do wykorzystania wizerunku Tomasza Hajty. Pochodząca z Łodzi spółka "4Get" wykorzystała atrakcyjną ofertę, aby następnie przygotować własną kampanię reklamową z udziałem byłego reprezentanta Polski. W ofercie firmy znajdują się nowe części karoseryjne oraz oświetlenie do samochodów.
Kontrowersyjny wizerunek Tomasza Hajty. Piłkarz spowodował śmiertelny wypadek
Na stronie z ofertą zakupu podkreślano, że wykorzystanie wizerunku piłkarza jest "legalne, profesjonalne i z dużym potencjałem wiralowym". Sklep "4Get" po dokonaniu zakupu wykorzystał zdjęcie Tomasza Hajty do zareklamowania części samochodowych. W poście opublikowanym na Facebooku pojawiło się zdjęcie sportowca wraz z podpisem: "Wiem, jak ważna jest krótka droga hamowania, dlatego części samochodowe kupuję u najlepszych".
Wizerunek Tomasza Hajty reklamującego sklep z częściami samochodowymi, a tym bardziej zapis o drodze hamowania, jest wyjątkowo kontrowersyjny. Przypomnijmy, że w 2007 r. piłkarz śmiertelnie potrącił 74-letnią kobietę na przejściu dla pieszych w Łodzi. Mężczyzna otrzymał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata, został ukarany grzywną w wysokości 7 tys. zł oraz rocznym zakazem prowadzenia pojazdów. Pomimo tego, że od tego tragicznego wypadku minęło już ponad 18 lat, zdarzenie nadal wraca do mediów i samego piłkarza w najróżniejszych formach.
Tomasz Hajto twierdzi, że doszło do nieuprawnionego wykorzystania wizerunku
Portal Wirtualnemedia.pl ustalił, że właścicielem praw jest firma "All In Radosław Kołodziej", która zarządza nimi na mocy umowy zawartej na okres czterech lat od kwietnia 2022 r. Tomasz Hajto w opublikowanym oświadczeniu przekonuje, że "doszło do nieuprawnionego wykorzystania wizerunku".
Rozpowszechnianie mojego wizerunku w kontekście, w jakim pojawia się on obecnie w przestrzeni publicznej, miało miejsce bez mojej zgody i stanowi naruszenie zarówno prawa, jak i zasad współżycia społecznego. Analizowana jest również możliwość złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa
W końcowej części były piłkarz podkreślił, że w szczególności sprzeciwia się wykorzystywaniu jego wizerunku do celów reklamowych związanych z promocją części samochodowych.
Roszczenia są nieuzasadnione. Firma odpowiada na zarzuty Tomasza Hajty
Firma "All In Radosław Kołodziej" skontaktowała się z portalem wirtualnemedia.pl zaraz po opublikowaniu na platformie Instagram oświadczenia przez byłego reprezentanta Polski.
Jej właściciel przekazał, że Hajto podpisał umowę na przekazanie praw do wizerunku obowiązującą do kwietnia 2026 r. i jakiekolwiek roszczenia znajdujące się w poście są nieuzasadnione.
Co więcej, administratorzy strony przekazali oświadczenie portalowi Weszło, zgodnie z którym umowa przeniesienia praw wizerunku została zawarta 28 kwietnia 2022 r. za stosownym wynagrodzeniem, na umówiony okres, a dodatkowo z możliwością wykorzystania na wszelkich polach eksploatacji.
W dalszej części zostało wyjaśnione jakie działania są uznawane za wizerunek twarzy lub sylwetki byłego piłkarza, a także informacja o udzieleniu nieodwołalnej zgody na wyłączne korzystanie ze swojego wizerunku w celach zarobkowych i niezarobkowych, a także udostępnianie osobom trzecim w omawianym zakresie.
Prezes firmy "All in Radosław Kołodziej" dodał również, że od dnia podpisania umowy Tomasz Hajto nie ma prawa udostępniać swojego wizerunku jakimkolwiek podmiotom bez jego uprzedniej zgody, co potwierdza - jak i pozostałe informacje - przedstawiając poświadczony notarialnie wyciąg z omawianej umowy.
Odpowiedź została podpisana przez Radosława Kołodzieja, który dodatkowo przesłał poświadczenie notarialne umowy rzekomo podpisanej przez Tomasza Hajtę. Zgoda na jej publikację nie została jednak wydana.
Kołodziej na końcu oświadczenia dodał, że rozważa wystąpienie o naprawienie szkody wyrządzonej mu przez byłego piłkarza poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, które zniechęciły potencjalnych nabywców do zakupów na jego stronie internetowej.