Koniec produkcji legendarnego modelu. Przetrwał na rynku aż 18 lat
Po 18 latach japoński producent podjął decyzję o oficjalnym zakończeniu produkcji modelu GT-R. Ostatnim egzemplarzem, który zjechał z linii produkcyjnej, była wersja Premium T-Spec w kolorze Midnight Purple. Nissan otwarcie zdradza, czy możemy spodziewać się jego następcy.

W skrócie
- Nissan oficjalnie zakończył produkcję kultowego modelu R35 GT-R po 18 latach, a ostatni egzemplarz trafił na rynek japoński.
- Producent zapowiada nową generację GT-R, jednak szczegóły dotyczące napędu pozostają niepewne, co budzi spekulacje i oczekiwania wśród fanów motoryzacji.
- Nissan zmaga się z kryzysem, planuje zamknięcie fabryk i masowe zwolnienia, co może opóźnić premierę nowego GT-R.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Od momentu premiery w 2007 r. R35 GT-R stał się prawdziwym symbolem osiągów i innowacji, podbijając serca fanów motoryzacji na całym świecie. Po 18 latach jego produkcja zostaje zakończona, a fabrykę Nissana w Tochigi opuścił ostatni egzemplarz, który trafi do klienta w Japonii. Łącznie wyprodukowano 48 tys. sztuk tego modelu.
Nissan GT-R żegna się z rynkiem. Czy japońska legenda zostanie wskrzeszona?
Z europejskiego rynku GT-R zniknął w 2022 r., a z USA dwa lata później. Nadal jednak można było kupić go w Japonii. Model zasłynął nie tylko za sprawą charakterystycznego wyglądu, ale przede wszystkim dzięki solidnej i podatnej na przeróbki jednostce napędowej V6 o pojemności 3,8 litra o oznaczeniu VR38DETT, która pierwotnie generowała moc 485 KM, a następnie zwiększono ją do 570, a nawet 600 KM w wersji Nismo.
Chociaż na wieść o zakończeniu produkcji legendarnego modelu może zakręcić się łezka w oku, prezes i dyrektor generalny Nissana Ivan Espinosa ma dobrą wiadomość dla wszystkich fanów GT-R:
Po 18 niezwykłych latach R35 GT-R pozostawił trwały ślad w historii motoryzacji. Jego dziedzictwo jest świadectwem pasji naszego zespołu i lojalności klientów na całym świecie. Dziękujemy, że byliście częścią tej niezwykłej podróży. Do wszystkich fanów GT-R na całym świecie - to nie jest pożegnanie na zawsze. Naszym celem jest, by pewnego dnia nazwa GT-R powróciła.
To koniec produkcji R35, ale nie koniec Nissana GT-R
Japoński producent uspokaja wszystkich fanów GT-R i podkreśla, że żegnamy się wyłącznie z modelem R35. Nissan natomiast planuje stworzenie nowej generacji, jednakże prosi o cierpliwość. "Wiemy, że oczekiwania są ogromne. Emblemat GT-R nie może trafić na przypadkowe auto - jest zarezerwowany dla czegoś naprawdę wyjątkowego. R35 ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, dlatego proszę o cierpliwość. Choć nie mamy jeszcze gotowego planu, GT-R powróci w przyszłości w nowej odsłonie" - dodaje Espinosa.

Pojawienie się nowego Nissana GT-R jest zatem kwestią czasu, jednak na przestrzeni tak diametralnie zmieniających się trendów zastanawiający jest fakt, jaki rodzaj jednostki napędowej trafi pod maskę. Zdecydowana większość z pewnością chciałaby, aby nowy GT-R napędzany był potężną spalinową jednostką o wysokiej mocy, choć bardzo możliwe, że Japończycy postawią na coraz popularniejszą alternatywę, czyli układ hybrydowy. Nie można natomiast wykluczyć, że następca R35 będzie poruszał się bezszelestnie za sprawą silnika elektrycznego.
Nissan w tarapatach. Zamyka fabryki i zwolni pracowników
Trudno przewidzieć jaką strategię obierze Nissan, jednakże aktualnie musi poradzić sobie z narastającym kryzysem oraz słabnącą sprzedażą. Japoński producent zamierza zamknąć siedem swoich fabryk oraz zwolnić 20 tys. pracowników do marca 2028 r. Te działania są częścią programu naprawczego ogłoszonego przez firmę, który ma pomóc w osiągnięciu rentowności mniej uzależnionej od wolumenu sprzedaży. Fatalna sytuacja marki może sprawić, że premiera nowego GT-R zostanie odłożona w czasie na rzecz poprawy stabilności finansowej.