Konfiskata pojazdów za jazdę bez uprawnień. PIS chce zmiany prawa
Według posłów Prawa i Sprawiedliwości, kierujący prowadzący samochody po alkoholu i jeżdżący bez uprawnień powinni być karani bardziej dotkliwie. Poza konfiskatą pojazdów proponują dożywocie.
Posłowie Andrzej Adamczyk i Rafał Weber złożyli na ręce marszałka Sejmu projekt ustawy zmieniającej zapisy Kodeksu karnego w kwestii kar dla wybranej grupy kierowców. Posłowie reprezentujący stanowisko 46 ze 190 członków Klubu Prawa i Sprawiedliwości podpisanych pod projektem, chcą, by kierowcy, którzy prowadzą auta po alkoholu i bez uprawnień - niezależnie od tego, czy nigdy ich nie nabyli, czy zostały im odebrane - byli karani bardziej surowo, niż przewiduje to obecne prawo.
Posłowie jako punkt wyjścia wybrali ostatnie wypadki drogowe, które zbulwersowały opinię społeczną - przede wszystkim zdarzenie z Warszawy, w którym zginęła jedna osoba, a kilka trafiło do szpitala. Wrócili też do kwestii wypadku na A1, w którym zginęła rodzina podróżująca samochodem uderzonym przez inne auto, rozpędzone do ok 300 km/h. Choć w tym drugim przypadku nie ma mowy o prowadzeniu "pod wpływem" ani jeździe bez uprawnień.
W uzasadnieniu projektu czytamy:
Wprowadzenie takiego pojęcia miałoby pozwolić sądom na uznanie, że sprawca zabójstwa w ruchu komunikacyjnym (lądowym, wodnym lub powietrznym) działał umyślnie, jeżeli kierował pojazdem w stanie nietrzeźwym lub będąc odurzonym i było mu obojętne czy inni uczestnicy ruchu komunikacyjnego przeżyją jego jazdę w takim stanie. Projektodawcy liczą, że ta nowa konstrukcja prawna umożliwi sądom sprawne orzekanie o winie sprawców najcięższych wypadków drogowych, które kończą się śmiercią przypadkowych osób.
Zgodnie projektem, kierujący, który spowoduje śmierć człowieka będąc w stanie nietrzeźwości, lub pod wpływem środka odurzającego lub prowadząc bez uprawnień, będzie podlegał karze pozbawienia wolności na co najmniej 12 lat, a jako górną granicę zaproponowano dożywotnie pozbawienie wolności.
Nowy ma być też zapis związany z karą więzienia za prowadzenie auta bez uprawnień. Taki człowiek ma być traktowany jak kierujący w stanie nietrzeźwości i podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3. A jeżeli sytuacja dzieje się powtórnie - nawet do 5.
Nowy projekt przewiduje kolejny powód do skonfiskowania kierującemu pojazdu - do prowadzenia w stanie nietrzeźwości lub odurzenia dodaje jazdę bez uprawnień. Propozycja daje jednak sądowi możliwość odstąpienia od konfiskaty, uzasadnionego szczególnymi okolicznościami.
Według autorów projektu, z jazdą bez uprawnień mamy najczęściej do czynienia w przypadku osób, które zostały ukarane za inne wykroczenia rogowe i skutki łamania zasad ruchu drogowego są im obojętne. Dlatego trzeba karać je bardziej dotkliwie.
Autorzy projektu przewidują, że taka zmiana przepisów zmniejszy liczbę wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym i tym samym zwiększy społeczne poczucie bezpieczeństwa na drodze, poprawiając stabilność emocjonalną i finansową rodzin. Efektem ubocznym będzie też niewielki, pozytywny wpływ na budżet państwa poprzez zwiększenie wpływów z przepadku samochodów.