Kim Dzong Un nadzorował akcję ratunkową. Z luksusowego SUV-a

Korea Północna w ostatnim czasie boryka się z powodzią, która doprowadziła do odcięcia od świata mieszkańców jednego z regionów. Na miejscu zjawił się nawet przywódca kraju, Kim Dzong Un. Skutki działania żywiołu obserwował z wnętrza luksusowego SUV-a.

Kim Dzong Un przemierzał teren objęty powodzią na pokładzie luksusowego SUV-a.
Kim Dzong Un przemierzał teren objęty powodzią na pokładzie luksusowego SUV-a.PAP/EPA/KCNA 

Powódź w Korei Północnej. Na miejscu zjawił się Kim Dzong Un

W ostatnim czasie Koreę Północną nawiedziły obfite opady deszczu. To zaś doprowadziło do wzrostu poziomu wody w rzece Amnok (inna nazwa to Jalu) znajdującej się na granicy z Chinami. W efekcie mieszkańcy miasta Sinuiju oraz regionu Uiju zostali odcięci od świata.

Na miejscu zdarzenia zjawił się przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un. Osobiście nadzorował on akcję ratunkową. Wzięły w niej udział nie tylko łodzie, ale również 10 śmigłowców, które wykonały 20 lotów. Łącznie uratowano 5 tys. osób. Jak wskazał, w rozmowie z BBC, Gordon Kang, analityk z S. Rajaratnam School of International Studies, Kim Dzong Un chciał pokazać, że "państwo jest w stanie zapewnić byt swoim obywatelom".

Kim Dzong Un w czasie swojej wizyty w regionie skrytykował również urzędników za to, że nie udało się zapobiec skutkom powodzi. Poza tym przemierzał tereny objęte działaniem żywiołu. Choć samochód, którym się poruszał nie miał oznaczeń, wiadomo, na auto której marki zdecydował się przywódca. To Lexus LX.

Kim Dzong poruszał się luksusowym SUV-em, Lexusem LX.PAP/EPA/KCNA 

Lexus LX. Co to za auto?

To największy samochód w ofercie japońskiego producenta, a jednocześnie jego pierwszy SUV. Samochód jest produkowany od 1995 roku, a obecnie w ofercie znajduje się jego czwarta generacja. Auto zbudowane jest na platformie GA-F, tej samej, na której bazuje Toyota Land Cruiser czy Toyota Tundra. Samochód może być dostępny z nawet 22-calowymi kołami. W wersji 600, która obecnie wciąż jest w ofercie, za wprawianie auta w ruch odpowiada benzynowy silnik V6 z dwiema turbosprężarkami o pojemności 3,4 litra. Generuje on 415 KM. Moc trafia na cztery koła. Model ten nie jest oferowany w Europie, można go jednak znaleźć w USA i Kanadzie. W USA natomiast jego ceny startują od 93 915 dolarów (ok. 370 tys. zł). W obu krajach znajdziemy obecnie tylko wspomnianą już wersję 600. Nie ma możliwości zakupu odmiany 570 z wysokoprężną jednostką V6.

Bez wątpienia auto zrobiło użytek zarówno z mocy jak i napędu w czasie, kiedy przemierzało zalane tereny północnokoreańskiego regionu. A, jak widać na udostępnionych zdjęciach, poziom wody wcale nie był mały. Sam Kim nie zasiadł za kierownicą pojazdu. Skalę zniszczeń obserwował z tylnego siedzenia Lexusa.

Kim Dzong Un lubi luksusowe samochody

Kim Dzong Un dał się poznać jako miłośnik luksusowych samochodów oferowanych przez marki z szeroko pojętego świata zachodniego. Północnokoreański przywódca poruszał się już także samochodami Mercedesa czy Rolls-Royce’a. Warto zwrócić uwagę, że to stanowi naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która zabrania sprzedawania do Korei Północnej towarów luksusowych. Kilka lat temu do kwestii pojawienia się opancerzonych limuzyn Mercedesa we flocie północnokoreańskiego przywódcy odniósł się sam niemiecki koncern. W pisemnej odpowiedzi dla Associated Press stwierdzono wówczas, że Daimler nie ma pojęcia, jak te samochody trafiły do Korei Północnej. Jak wskazywało jakiś czas temu Center Advanced Defense Studies, na które powoływało się CNN, w latach 2015-2017 Korea Północna sprowadziła ponad 800 pojazdów, z czego większość pochodziła od rosyjskich firm.

W ostatnim czasie flota aut Kim Dzong Una powiększyła się również o samochód produkcji rosyjskiej. Władimir Putin sprezentował mu limuzynę, z której korzystają najważniejsi rosyjscy urzędnicy - Aurusa Senata. Jak opowiadał rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, cała historia zaczęła się w czasie wizyty północnokoreańskiego przywódcy w Rosji. Putin zaprezentował swojemu gościowi samochód i razem z nim usiadł z tyłu. Według rzecznika Kremla auto bardzo spodobało się Kimowi.

Przejechał przez żywopłot i uderzył w zaparkowane autoPolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas