Jeden manewr i nawet 30 tys. zł kary. Kierowca Golfa tego się nie spodziewał
Kierowca Volkswagena Golfa jadący drogą krajową nr 80 miał ambiwalentny stosunek do bezpieczeństwa i przepisów ruchu drogowego. W efekcie stał się bohaterem nagrania, które trafiło na policyjną skrzynkę. Grozi mu nawet 30 tys. zł.
Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca tego roku. Kierowca Volkswagena Golfa dość liberalnie podszedł do obowiązujących na odcinku drogi krajowej nr 80 znakach P-4, czyli podwójna linia ciągła, oraz B-25, czyli zakaz wyprzedzania, i wyprzedził kilka samochodów.
Niestosowanie się do przepisów nie ujdzie mu jednak na sucho. Traf chciał, że jeden z kierowców jadących wówczas tą trasą miał wideorejestrator. W efekcie nagranie, którego bohaterem został jadący Golfem, trafiło na policyjną skrzynkę mailową "Stop Agresji Drogowej". Dzięki temu policja zajmie się sprawą i zidentyfikuje sprawcę wykroczeń. Kierowca może spodziewać się mandatu, a jeżeli sprawa trafi do sądu - grzywny w wysokości nawet 30 tys. zł.
Policja przypomina, że zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
- przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
- na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
- na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich uczestników ruchu drogowego o zachowanie na drodze rozsądku i stosowanie się do przepisów. "Brak należytej ostrożności i wyobraźni może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń" - zwraca uwagę policja. Ponadto policjanci namawiają, by świadkowie niebezpiecznych zachowań na drodze zarejestrowane przez siebie nagrania zgłaszali na wspomnianą już skrzynkę mailową.
Obecnie trwa długi weekend, a to oznacza, że należy spodziewać się większego natężenia na drogach. To z kolei oznacza większe ryzyko ewentualnych wypadków. Dłuższy okres wypoczynku to również większa aktywność policjantów pilnujących bezpieczeństwa na polskich trasach. W dniach 15-18 sierpnia na drogi wyjedzie średnio 4,5 tys. policjantów. Funkcjonariusze będą kontrolować prędkość, z jaką poruszają się kierowcy, ich trzeźwość, a także to, czy podróżni korzystają z pasów bezpieczeństwa, a dzieci siedzą w fotelikach.